Widzę lekko sporne głosy jak i uwagi do mojej "jazdy" ale to tylko poszerza spojrzenie moje i horyzonty w temacie i cieszę się, że trafiłem na tak obeznane grono ludzi pasjonatów.
Rozmowy idą zarówno w temacie sprzętu jak i samych zawodów. Więc może napiszę ze swojej perspektywy spojrzenie na to, co w sporym stopniu określa moje chęci, zamiary i potrzeby związane z zakupem. Rower i jazda nim nie jest moją priorytetową formą aktywności sportowej. W dużej mierze od strzału zapisałem się na zawody duathlonowe w tym roku.
Poświęciłem na nie dwa miesiące lekkich przygotowań wyjmując z kartonu zakupiony w zeszłym roku rower za tysiaka i przejechałem na nim pięć razy po 20km mocnym tempem. Dołożyłem do tego kilka razy rower stacjonarny na siłce po kilkadziesiąt minut, także sumarycznie ok. 200km "przygotowań".
Przechodząc do zawodów, wykręciłem nim 33 czas na 115 uczestników i zająłem 17msc open w dużej mierze niezłym bieganiem, bo jednak rowerem straciłem jakby w gronie czołówki.
Choć i tak takim sprzętem nie było źle uważam wśród rowerów które mnie mijały w wyścigu. Tak to wyglądało czasowo:
https://wyniki.datasport.pl/results5384/timesnew.php?koronas=0&poprok=2024&popczasres=&czaswma=01:02:51&openwma=10&sexwma=10&agewma=3&numer=152
Czemu piszę o tym, by nakreślić jak to rowerowanie jest z przypadku i bardzo sporadyczne u mnie. Zdaję sprawę sobie, że samym treningiem z tego miejsca w którym jestem gdzie nie jeżdźę wcale niemal, sporo podniósł bym. Tylko, że nie zamierzam poświęcać się samemu rowerowaniu w aktywnościach sportowych.
Wspomniałem w pierwszym poście o zawodach czasowych, ale gdyby to zdaję sobie sprawę, że nie mam czego szukać tam wśród kolarzy i tylko jako przygoda i ciekawostka potraktowałbym to. Koncentruję się na zawodach duathlonowych których z kolei nie ma zbyt wiele imprez.
Reasumując obecny rower przeznaczyłem na turystykę i przeznaczam 3 tyś (z rozsądku do ilości jej eksploatacji) na szosę którą użyję kilka razy w roku na zawodach plus trochę treningów.
Wszystko co dalej (wyższej klasy = drożej) zależy od stopnia jak bardzo polubię szosę i to co z nią związane
Zatem wracając do początku - Sensa czy coś innego do 3tyś, mam trochę czasu, więc gdyby ktoś miał na oku coś godnego polecenia proszę podrzucajcie.
i oczywiście wszelkie dalsze uwagi, spostrzeżenia, porady przyjmuję z pokorą jednocześnie czerpiąc wiedzę z nich.