Tytułem wstępu
 
	Zostałem tatą. Córka ma już prawie 4 lata. Umie juz trochę jeździć na Woom 2. Nie jest jeszcze jednak gotowa na żadne wycieczki, jeździ po placu zabaw z moją asekuracją. Na wycieczki rodzinne jeździ na foteliku Hamax montowanym na bagażniku, te montowane na sztycy próbowaliśmy ale przypominały bardziej huśtawkę.
 
	Do czego szukam roweru?
 
	Standardowe wycieczki w tygodniu czy weekendy - Wrocław i okolice plus weekendowe wypady na coś ciekawszego np. Ślęża (w górę i w dół, trochę po niepłaskim). Mażą mi się też wypady na singletrack. 
 
	Mam 191 cm wzrostu, 86kg.
 
	KLUCZOWE: Mam zaawansowaną dyskopatię. Powinienem jeździć na tyle wyprostowany na ile to możliwe i sensowne. Tak żeby nie obciążać kręgosłupa.
 
	Z tego co wiem już po rozmowach i testach np. Haibike pozycja na XL jest prawie ok. Po wymianie mostka i podnienieaseniu go chyba powinno być już dobrze. Co myślicie? 
 
	Mam 2 zagwozdki:
 
	
		 SUV vs MTB (+osobno błotniki, bagażnik i oświetlenie) 
	
	
		Czy uda mi się osiągnąć odpowiednią pozycje? Zauważyłem że rowery mają różne rozmiary kół przód tył i mam wrażenie, że nawet XL wygląda jakby był "malutki"
	
	Jak na razie doszedłem do tego, że chyba zdecyduje się na MTB bo córka długo nie będzie jeździć już w foteliku (może rok?) a dzięki temu wybiorę lepszy rower MTB. Pytanie tylko czy będzie odpowiednio wygodny? 
 
	Co myślicie? Jaki rower wybrać w tych pieniądzach? Co z tą pozycją?