Witam, jest to mój pierwszy post na tym forum i z góry przepraszam jeśli dodałam go do nieodpowiedniej kategorii, wiem, że jako nowy użytkownik nie mogę dodać posta w kategorii "Sprzedam".
Proszę o wybaczenie gdyż jako rowerowy laik mogę się posługiwać złą nomenklaturą.
Do rzeczy, od jakiegoś czasu chodziło mi po głowie, by sprzedać mój stary rower (Kross, MTB) który z dobre 10 lat przeleżał w schowku, a mam go chyba od 2006, używany od czasu do czasu do krótkich przejażdżek. Nie oczekuję, że sprzedam go na 100%, w zamyśle przez OLX, ale chciałam go chociaż wystawić tak w granicach 200-300 PLN. Wyciągnęłam go z owego schowka i dokładnie się przyglądając prawie się przeżegnałam w jakim stanie jest. Pomijając kurz, który jakimś cudem się dostał się po remoncie pomieszczenia obok, przestraszyła mnie rdza, która jest dosłownie na każdej śrubce, linkach od hamulców, trochę na łańcuchu, trochę na pedałach i na szprychach.
https://megawrzuta.pl/ikxkmm0s (przykładowe zdjęcia jak to wygląda, niestety do pobrania).
Nie chce się za bardzo z tym babrać, oddawać do serwisu (który swoje skasuje), a też nie mam kogoś kto by się znał na rowerach. Jednocześnie zastanawiam się czy jest sens go wystawiać, gdy jest coś do roboty, a jednocześnie ma swoje lata? Raczej kupujący wolałby taki rower, który jest w bardzo dobrym stanie. Zdaję sobie sprawę, że muszę jeszcze sprawdzić dętki (napompowałam na nowo), hamulce i przerzutki.