bart50

Może ktoś coś poleci, w miarę możliwości lżejszego.

Przychodzi mi jeszcze do głowy, że można rozciąć tylną poprzeczkę i całość powinna zachować sztywność na codzienne jazdy do 3 kg bagażu.

Witam, Wątków na akcesoriach jest multum i przynajmniej ja nie dokopałam się do wiedzy. Planuję zakupić lekki bagażnik Trek Lightweight i chciałbym dołożyć zamykanie sprężynowe. Czy ktoś przrabiał adaptery i może coś doradzić? Podobno nie są zbyt stabilne https://www.trekbikes.com/pl/pl_PL/części-rowerowe/akcesoria-do-rowerów/bagażniki-rowerowe/trek-lightweight-rear-rack/p/42060/

Żony tak mają, nie tylko Twoja Ale progi zawsze przenoszę, nawet mniejsze. Nigdy nie wiadomo kiedy się przykozaczy, vide film: https://www.sadol.pl/cwiczenia-psp-ktore-przerodzily-sie-w-koszmar-vt324257.htm

Haha, tylko tam są niezbyt wartkie rzeki. A tak poważnie, mogę polecić jedną zasadę. Jeśli szukasz czegoś także na jeziora to patrz na packrafty w kształcie kajaka. Zazwyczaj są szybsze, lepiej trzymają kurs kiedy nie ma nurtu (w sensie nie chodzą tak na boki) i wyposażone są w płetwę sterową utrzymującą lepiej zadany kurs. Modeli nie polecę, bo teraz jest tego multum. Patrzyłbym na aktualne promocje i rodzaj oraz grubość powłoki plus rozwiązanie siedziska. Niektóre pozwalają chować bagaż wewnątrz komór wypornościowych. Przyzwoitej klasy sprzęt nie powinien przekraczać okolic 5 tys. złotych. Wygoda związana z brakiem kajaka klamota na końcu spływu i możliwością powrotu na rowerze do samochodu, czy punktu startu - bezcenna.

Serdeczne dzięki!

Witam, Mam taką możliwość, żeby ciężkim elektrykiem z czterotłoczkowymi Shimano MT-420 i tarczami Shimano SM-RT30 203 mm wyskoczyć w góry zaraz po zakupie. Planuję przejechać przynajmniej odcinek, gdzie będę miał 500 metrów przewyższenia na niecałych pięciu kilometrach, więc z powrotem hamulce się przydadzą. Dzień wcześniej przejadę po płaskim około 15 km. Internety zalecają raz 15, raz 30 hamowań przed normalnym sposobem korzystania, a można wyczytać, że trzeba przejechać i około 200km. Pytanie do praktyków, jak to faktycznie być powinno? Jeśli miałbym sobie popsuć hamulce lub zdrowie to odpuszczę krótki wypad w góry na później.

W rowerze b) jest osprzęt Deore identyczny jak w d).

Hej, Biorę się teraz za zakup analogów na krótkie jazdy tj., po płaskim mam 15 minut do parku w jedną stronę i dłuższe tylko okazjonalne powroty z packraftingu po spływie do zaparkowanego samochodu, więc pewnie kawałek przez las i raczej większość szosa - w przeważającej mierze też na nizinach czyli po płaskim. Reszta, czyli góry i dalsza turystyka elektrycznym fulem. Wybrałem czeski wynalazek, bo cena i waga, który zwą Levit Simur. Występuje to z 3 wersjami osprzętu. a) Microshift Marvo-LT, Microshift RD-M46L, Microshift FD-M22 oraz Zephyr-701 (175 mm, 48 / 36 / 26 z.) i S-Ride M300 (11 - 36 z.) https://www.bikemax.cz/levit-simur-3-midstep-2022/?variantId=19681 b) osprzęt Shimano Deore (brak konkretu) oraz Prowheel MPL-851 (175 mm, 48 / 36 / 26 z.) i Shimano Deore (11 - 42 z.) https://www.bikemax.cz/levit-simur-1-midstep-2022/?variantId=19678 c) Shimano Deore M6000, Shimano Deore T6000 3x10, Shimano Deore T6000, Prowheel MPL-851 (175 mm, 48 / 36 / 26 t.) i Shimano Deore M4100 (11 – 42 t.) https://www.cyklosvec.cz/levit-2022-simur-1-mid-28 Zastanawiam się oczywiście, który wystarczy do moich potrzeb, zapewne na najbliższą dekadę. między a) i b) jest 350 zł dopłaty; między b) i c) kolejne 1000 - 2300zł. 1. Planuję niskie przebiegi i przejrzawszy to forum, nie jestem pewien czy muszę iść w 11-42 zamiast 11-36? 2. Czy w przyszłości bez problemu zmodernizuję kastę Microshifta na Shimano (chyba tak) i jaki jest największy sensowny zakres kasety 11-36 w układzie 3x9, czy powyżej 11-36 nie wyjdę?

Koledzy, Biorę się teraz za zakup analogów na krótkie jazdy tj., po płaskim mam 15 minut do parku w jedną stronę i dłuższe tylko okazjonalne powroty z packraftingu po spływie do zaparkowanego samochodu, więc pewnie kawałek przez las i raczej większość z kilkunastu kilometrów to szosa - w przeważającej mierze też na nizinach, czyli po płaskim. Reszta, czyli góry i dalsza turystyka elektrycznym fullem. Zawodnik lekki - 64 kg. Wybrałem czeski wynalazek, bo cena i waga, który zwą Levit Simur. Występuje to z 4 wersjami osprzętu. a) RST Neon PLS TnL (60 mm, se zamykáním z korunky) za 1350 zł cały rower (reszta osprzętu to Microshift/S-Ride) 48 / 36 / 26 x 11 - 36 https://www.bikemax.cz/levit-simur-3-midstep-2022/?variantId=19681 b) SR Suntour (nie wiem jaki, bo jeszcze mi nie odpisali) za 1700 zł rower na osprzęcie Shimano Deore (brak konkretu) 48 / 36 / 26 x 11 - 42 https://www.bikemax.cz/levit-simur-1-midstep-2022/?variantId=19678 c) RST Neon TnL (60 mm, se zamykáním z korunky) za 1870 zł na osprzęcie Microshifta/S-Ride 48 / 36 / 26 x 11 - 32 https://www.bikemax.cz/levit-simur-5-midstep-2022/ d) RST VivAir TnL (60 mm, air susp. with lock-out) za 2700- 4000 zł na Deore T6000 i M4100 48 / 36 / 26 x 11 – 42 Czasem da się wyrwać jeszcze 10% upustu, ale nie o to chodzi. Zastanawiam się oczywiście, który wystarczy do moich potrzeb, zapewne na najbliższą dekadę, jako rower drugiego wyboru?

Czyli rozumiem, że tarczowe jednak w terenie nie powinny sprawiać problemu z ponownym właściwym ustawieniem po ponownym podłączeniu koła na zasadzie 'plug and play", w dużym uproszczeniu. Czy zmiana położenia koła na poziome w trakcie spływu nie będzie implikować problemów z zapowietrzeniem układu? Rozumiem, że zasadniczo system musi być szczelny, ale wiadomo, to tylko urządzenie. Po drugie, łatwiejsze w obsłudze będą mechaniczne czy hydrauliczne, czy ganz egal?

Dzięki serdeczn! Chylę czoła, coś mi to wniosło do obrazu

Czy możecie doradzić dogodny dobór systemu człowiekowi, który nie miał w życiu kontaktu z hamulcami tarczowymi w rowerze. Pływam czasem na packrafcie i chce zmienić stary rower na nowy lżejszy. Mam jeszcze dostępne opcje nabycia v-brake'ów, ale w grę wchodzą też tarczowe mechaniczne lub hydrauliczne. Przed rejsem zdejmuję przednie koło i w tanim rowerze raczej nie będę miał sztywnej osi. Potem muszę je zamontować ponownie szybko i sprawnie w warunkach polowych. Nie chcę się się siłować. Jeden z kolegów doradził mi tarcze z hydrauliką, ale przyznał, że czasem obsługa może wymagać dodatkowych czynności na które nie będę miał wieczorem czasu, ani siły. Nie jest to mój jedyny rower i będę się nim telepał po lasach do samochodu, więc argument bezpieczeństwa jest pomijalny.

Dzięki, w takim razie tak się skończy. Po primo bezpieczeństwo. Dzięki!

Witam, Temat pewnie znany, zwłaszcza starszym rowerzystom. Wiadomo, że należy unikać agresywnych pozycji i chyba szerokich siodeł. Ponieważ nie mam ochoty, żeby problem zdjął mnie przedwcześnie z roweru to pytania do Was jak sobie radzicie i jakie macie doświadczenia? Ortopeda złotousty orzekł, że może Pan jeździć, ale niech Pan nie przesadza. Łatwiej powiedzieć, niż ocenić kiedy się już przesadza, a kiedy jeszcze nie.

Problem sprowadza się do przemieszczania ciężkiego elektryka w piwnicznych wąskich korytarzach i framugach. Kierownica roweru mająca 78 cm będzie utrudniać, więc ponieważ nie doszedłem do sensownego systemu składanych kierownic do MTB (inne kończą się chyba na 66 i opinie takie, że są obawy o bezpieczeństwo użytkowania) to rozwiązaniem jest obracanie kierownicy. Rower użytkowany do turystyki, w tym górskiej, bez większych szaleństw. Myślę, o wynalazku Revelo, ale jestem otwarty na propozycje, bo opinii o tym modelu nie ma na tym forum. Biorę też pod uwagę Satori ET2 https://www.amazon.com/Satori-Bicycle-Handlebar-Quick-Turning/dp/B08QZ1CLK1#averageCustomerReviewsAnchor Revelo Thinstem https://www.revelo.ca/pages/thinstem

Witam, Temat pewnie znany części starszych rowerzystów, ale nie dał odpowiedzi via wyszukiwarka forum, a wydaje się dość istotny populacyjnie w pewnym wieku. Ponieważ dotyczy wyboru typu siodła zostawiam go tutaj, a w razie potrzeby proszę admina o przeniesienie. Nie zamierzam się rozwodzić o chorobie, tylko znaleźć rozwiązanie. Generalnie, internet zaleca w tym przypadku siodła wąskie, żeby rozstaw pracujących nóg nie był zbyt szeroki. Tylko, pytanie o komfort. Będę poruszał się na MTB, ale tylko trail i dłuższa turystyka na asfalcie. Obecne siodło to Syncros Tofino 2.5. Twarde i niezbyt wygodne 27x14 cm. Szukając rozwiązań znalazłem też siodła ISM https://ismseat.com/comfort-saddles/comfort-fitness/, ale poprzestając na opisach zielonego pojęcia nie mam w co pójść. Być może ktoś ma ten temat ogarnięty i czymś doradzi.

Mam nadzieję, że to właściwy dział, bo w dziale sklep ostatni wpis pochodzi chyba z 2023 roku. W razie potrzeby proszę admina o przeniesienie wątku. Czy mądrzejsi ode mnie mogą się odnieść z czym mamy do czynienia w poniższej ofercie. Czy to nowy amor (dziwnie niska cena), czy używany i uszkodzony (dopisek "widelec się opuszcza")? Niby można dodać dość dużą ilość do koszyka, ale wyższa cena niższego modelu Ultimate + na tej samej stronie wskazuje, że coś jest nie teges. https://www.tradeinn.com/bikeinn/pl/rockshox-29-15x110-mm-boost--pike-ultimate-c1--2023--widelec-opuszcza-się/138699125/p?queryID=ea218eaba2aeca1553d7709c5f003fe3&buscador_search Z drugiej strony Ultimate dla rozmiaru 27,5 wygląda na nowy w niezłej i podobnej cenie. https://www.bike24.pl/produkty/642454?sku=2188458&gad_source=1&gbraid=0AAAAA-9Kvr0KBTfoY59RpF-OefHJo2XIp&gclid=Cj0KCQjwt8zABhDKARIsAHXuD7b1dnRc4P8gCiMOj_pfR0TMqZFcjgmi3a0j18I2z4kA6ngQBpdgw64aAihREALw_wcB Zgłosiłem prośbę o usuniecie wątku. Złapałem już jakiego elementu dotyczy sprzedaż. Przepraszam za zamieszanie.

Dzięki Panowie Czy te kryzy myk myka u dołu wystające z rury są standaryzowanej wielkości czy są producenci, których kryza wystaje powiedzmy 1 cm ponad rurę podsiodłową zamiast 2/3cm innych producentów?

Jazda turystyczna po nizinach na fullu MTB, czasem po Beskidach z punktu A do punktu B. Planowane skoki adrenaliny wykluczam.

Dzięki. Jazda turystyczna, w tym po Beskidach z punktu A do punktu B. Planowane skoki adrenaliny wykluczam.

Pytanie do zaawansowanych wiedzą i praktyką czy warto dopłacić 1000/1200 zł przy zakupie nowego roweru do RS, czy aż tyle to nie jest warte?

Witam, Potrzebuję zawalczyć o każdy centymetr w dół na sztycy i siodełku. Czy możecie polecić sztycę o możliwie najkrótszym kołnierzu i siodełko z system montażu bez drutów mocno odstających do dołu? Jeśli w sumie urwę ze dwa/trzy cm będę kontent.

Czyli mulletem jeździ się po płaskim jak standardem dwóch symetrycznych kół? Cytuję: "Mieszana konfiguracja kół oznacza, że rower typu mullet jest zasadniczo mniej zrównoważony niż podobna wersja na symetrycznych kołach. Można poczuć, że nie jesteś prawidłowo wyśrodkowany na rowerze, co będzie problemem na podjazdach."

Dzięki, przydałby się jakiś tabelaryczny ranking amortyzatorów. O Ep6 czytałem, nie wiedziałem że Ep801 tez słabo, chyba że masz na myśli co innego w ogólnym rozrachunku. Serwis Boscha tani nie jest, a nowe Shimano to teoretycznie z Ali da się kupić już za 2 tys. Czasem trafiają się markowe mullety np. Orbea, ale mocno przecenione. Ponowię pytanie, czy na mullecie da się wygodnie jeździć także turystycznie po płaskim na długich przelotach?