k3vin

W górach nie jeżdżę, planów na razie też nie mam. Co najwyżej większe wzniesienia jak w Gdyni na któreś osiedle, nie pamiętam stromości, ale długie i na prawie najmniejszej przerzutce wjeżdżałem. Wersja miejska na pasku jest gorsza, bądź nie opłacalna? W budżecie do okolic 4kzł warto eksperymentować z paskiem, czy sobie darować i pozostać przy łańcuchu? Za bardzo się nakręciłem na pasek bez żadnej wiedzy, więc najlepiej dostać wiadro zimnej wody na głowę przed wydaniem.

A może rower na pasek? Trochę czytając internety nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi, żeby zrezygnować z paska. Trochę się nakręciłem na inny system, nowość dla mnie. Jeszcze temat na forum, który jeszcze bardziej zachęcił do spróbowania. I tak trafiłem kilka modeli, używanych, wiadomo. GHOST SQUARE URBAN X7.8 CORTINA BLAU 28 USB trekkingowy Ghost XL Batavus Finez

Witam Poszukuję roweru do jazd przeważnie w terenie miejskim, na ścieżkach rowerowych, czasami z szutrem, bądź lasem. Przeważnie jeżdżę trasy 20-40km, praca/zakupy, ale w cieplejsze/wakacyjne dni wybieram się na 80-100km po różnym terenie, np. trasa Tczew-Gdynia EuroVelo 9. Dotychczas jeździłem Kellys Scarpe White 2012, ale ma swoje lata, 3 lub 4 krotnie były wymieniane napędy i nie chcę dokładać dalej do niego. Także proszę o pomoc, propozycję co do roweru chyba, Cross/miejskiego lub coś odpowiedniego cenowo, bez sztywnych widełek cenowych. Na rowerze zawsze jeżdżę z sakwą, także mile widziane mocowania do bagażnika. Wzrost 185cm Waga 100kg PS Przy przeglądaniu rowerów trafiłem na model Canyon Commuter 5. Czy rowery z paskiem zamiast łańcucha i schowanymi biegami w kole są mniej awaryjne, bardziej przyszłościowe? Tak z ciekawość.