Skocz do zawartości

Ewelunka

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    7
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia użytkownika Ewelunka

Świeżak

Świeżak (1/13)

  • Od tygodnia
  • Pierwszy post
  • Conversation Starter

Ostatnio zdobyte

0

Reputacja

  1. chrismel - Być może problem powstał przez coś innego, a długa i częsta jazda na rowerze to nasiliła. Aby to potwierdzić, musiałam do końca wyleczyć guz, by całkowicie zniknął i potem znowu zacząć jeździć i obserwować jak to się będzie rozwijać. Ja te spodenki zamawiałam po 120 zł, więc jakieś najtańsze nie są, ale może w Decathlonie coś będzie w rozsądnej cenie. Patrzyłam w sklepach rowerowych internetowych to są jakieś w granicach 100-200 zł, ale ciężko z rozmiarami, zazwyczaj zostały resztki dużych rozmiarów, a tych mniejszych brak. Domyślam się, że takie spodenki trzeba prać po każdym użyciu, bo są zakładane bez bielizny, więc to tak mało higieniczne jakby się ich nie myło, ale też trzeba się postarać, by szybko wyschły, by na drugi dzień znowu były do użycia. Ja używam po prostu mydła w płynie do mycia czegokolwiek, nie zastanawiałam się, czy to może jakoś uczulać.
  2. No właśnie mam siodełko z takim otworem. Z doborem spodenek widzę, że to nie będzie prosta sprawa. Przysłali już 2 pary i są złe, za duże, wkładki wielkie, szerokie, sztywne, odstające, uwierają i przeszkadzają i bardziej przez to można narobić problemów. Dobranie odpowiednio dopasowanych, to zgaduję, że trzeba ich z kilkanaście zamówić i nie wiem czy to jest mi jednak potrzebne. Nie boję się otarć czy bolącego tyłka, mi to nie przeszkadza, bardziej boję się, że guz będzie się pojawiał o rozmiarach nawet kilka cm, bo z małego guzka potrafi wyrosnąć duży po długiej jeździe. zekker - lekarz moze zgadywać co to może być, bo tak naprawdę to może być od wszystkiego, a jazda rowerem jeszcze to nasiliła. Jak jeździłam to czasem czułam ból, jak niefortunnie usiadłam na bolesne miejsce, ale najbardziej bolało już po powrocie. Nie mam drętwienia. Siodełko jest na płasko, równo ustawione.
  3. Od lat używam bielizny tylko firmy Brubeck, dokładnie właśnie bokserek, są wygodne. Na rowerze mam pozycję lekko pochyloną. Chciałabym wyprostowaną, ale kierownica jest dość daleko, rower nie należy do najmniejszych. A jadąc z plecakiem i jedzeniem, staram się w miarę jechać wyprostowana, przynajmniej wtedy gdy wiozę jedzenie, czy ciężkie zakupy. Tak zrobię. Zamówiłam już specjalne spodenki z wkładką i będę przymierzać. Nakładkę żelową z siodełka już zdjęłam. Jak tylko zniknie guz i nie będzie boleć, to spróbuję jeździć na tym siodełku co mam obecnie, bez nakładki jest węższe. Guzy w miejscu intymnym, dokładnie nie napiszę, ale myślę, że można się domyśleć. Kiedyś przez to wylądowałam 2 razy w szpitalu na zabiegi pod narkozą. Z tego co pamiętam, to wtedy też dużo jeździłam na rowerze i jazda rowerem nawet jak guz na początku jest mały, to nasila problem i guz się powiększa, robi się napuchnięty, jakiś stan zapalny. Z czasem robi się mniejszy, jak przestaję jeździć. Wiem, że to jest też sprawa dla ginekologa, ale chciałam też znaleźć przyczynę w tematyce rowerowej, bo właśnie przez długą i częstą jazdę ten problem się u mnie nasila, więc chcę go ograniczyć do minimum.
  4. Rozumiem. Czyli nakładka żelowa odpada, zdejmuję i będę próbować na siodełku, które mam. A jak dalej będzie źle, to trzeba będzie wybrać się do sklepu i coś doradzą. Może te co mam będzie dobre, po prostu jeździłam z nakładką sądząc, że ona nie robi problemów, a było miękko i komfortowo.
  5. Dzięki za odpowiedź. Możliwe, że ta wkładka jest za szeroka i mnie to jakoś uwiera, obciera. Muszę ją zdjąć i pojeździć bez niej i wtedy zobaczyć efekty, o ile guz zniknie, bo teraz nie prędko mogę znowu jeździć. Może za jakiś czas będzie trzeba się wybrać do sklepu, który mi odpowiednio dobierze siodełko.
  6. Witam. Jestem tu nowa i po przemyśleniach postanowiłam poradzić się specjalistów od rowerów, czyli Was, bo zapewne macie doświadczenie. Jestem kobietą i pracuję jako kurier rowerowy po kilka godzin dziennie, 4-6 godzin. Rower bardziej miejski, nie jest to kolarka. Dokładnie jest to elektryk, Funbike Thron. Mam siodełko średniej twardości, a na nie nałożoną nakładkę zmiękczającą siodełko, żelową. Ogólnie jest to dość szerokie siodełko, jest wygodne, bo miękkie. Mam problem od zawsze z otarciami, a dokładniej od długiej i częstej jazdy na rowerze pojawiają mi się guzy i to duże, bolesne, które uniemożliwiają mi dalszą jazdę rowerem. Czytałam, że może to być spowodowane właśnie jazdą rowerem, bo jak nie jeżdzę, to nie mam tego problemu. Chcę znaleźć przyczynę, może siodełko mam nieodpowiednie, może za szerokie? Macie jakieś siodełko do polecenia, które jest miękkie, wygodne i nie powoduje obtarć przez kilka godzin jazdy? Najlepiej by nie było drogie, w okolicach do 100 zł.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...