Aktualizacja tematu, amorek wrócił z naprawy, wszystko działa i można jeździć. Winny był ten olej o którym wspominał Activia.
Dziękuję wszystkim za podpowiedzi i odzew
Koło 29, ostatecznie wysłałem na reklamacje. Gość z którym pisałem, właśnie powiedział ,że coś z kartridżem, może być zassany olej, albo po prostu jest lipny.
Jak dostanę informację zwrotną, to napiszę co i jak.
Na zdjęciach daje przed spuszczeniem powietrza z zaznaczony skokiem, i druga fota ze spuszczonym powietrzem.https://i.postimg.cc/RZc72LBC/IMG-8700.jpg
https://i.postimg.cc/YCcNXyTy/IMG-8701.jpg
Spuściłem całe powietrze, i opadł praktycznie o tę wartość co był ten skok.
Panowie jakieś sugestie? Ja totalnie się nie znam czy to dobrze czy źle, a pompkę będę miał jutro aby nabić odpowiednie ciśnienie.
Takie pytanie mnie naszło, czy fabryczne dopicie powietrza tegoż amorka mogło by tak skrócić skok. I sprawić ,że to by wyglądało jakby ten amorek już dobijał?
Zapomniałem wspomnieć ,że amor jest nowy wraz z rowerem więc teoretycznie wszystko nowe. Jeżeli nie ma logicznego wyjaśnienia tego, to zgłoszę to do sklepu w którym kupowałem rower.
Witam,
Mam problem z ugięcięm amortyzatora, mianowicie przy próbach ugięcia na postoju, amorek chowa się tylko o jakieś 50mm zamiast deklarowanych 100mm. Przy tych 50 mm czuć dobicie, jakby to był już fizyczny koniec zakresu schowania. Czy jest to kwestia zmiany ciśnienia powietrza w amorku? Szukałem trochę i nie mogłem znaleźć wątku o podobnej tematyce, ani odpowiedzi na moje pytanie.