icy764

Jeżdżę aktualnie na starym MTB 26" z oponami 2.0". Teren do jazdy to głównie leśne mniej lub bardziej ubite ścieżki, polne dziurawe drogi, czasem jakieś małe górki + dojazd do lasu asfaltem. Ogólnie w takim terenie aktualnie brakuje mi przyzwoitego amortyzatora. Szukam jednak roweru, który pozwoliłby dodatkowo na jakiś dalszy wypad po drogach asfaltowych/żwirowych. Wydaje mi się, że powinienem celować w bardziej terenowego crossa (Giant Roam 1?) albo rekreacyjny MTB (tylko jaki?), gdzie założyłbym trochę cieńsze opony. Z tych dwóch crossów, które wymieniłem Giant wydaje mi lepszą opcją w teren przez możliwość założenia szerokich opon i sprzęgło w przerzutce (Tabou ma z tyłu DEORE XT M781). Nie wiem jednak czy geometria crossa będzie wystarczająca do takiej umiarkowanej jazdy terenowej.

Dzień dobry, poszukuję uniwersalnego roweru do jazdy rekreacyjnej, który nada się do: regularnej jazdy na krótszych trasach - 70% ścieżki leśne, polne drogi, szuter oraz 30% asfalt sporadycznych dłuższych wypadów na twardszych drogach Głównie celuję w rowery crossowe, których wybór zawęziłem do dwóch modeli Tabou Flow 6.0 https://www.tabou.pl/produkt/rower-crossowy-tabou-flow-6-0-2023/ - aktualnie mam okazję kupić go za ok. 4500 zł Giant Roam Disc 1 https://www.giant-bicycles.com/pl/roam-disc-1 - 4250 zł Oglądałem również Riverside 920, jednak te dwa przekonują mnie dużo bardziej. Tabou zdecydowanie wygrywa osprzętowo jednak w sklepie dowiedziałem się, że najszersze opony jakie tam wejdą to ok. 45 mm, gdzie do Gianta można założyć 55 mm. Zastanawiam się również czy nie lepiej sprawdziłby się u mnie jakiś MTB. Co myślicie na temat tych dwóch modeli? A może jednak MTB?