Mam koła fabryczne, piasta Giant (nie podano szczegółów), obręcz Giant, niby tubeless ready, ale taśma nawet nie była naklejona na obręcz, 28 szprych. Do tego kaseta 10 biegówa Shimano.
Przednie koło waży 1300g, tylne 2200 z kasetą i szpilką. Teraz problem - ważę prawie 100, i mam wrażenie, że to koło gnie się pode mną więcej niż powinno - np. gdy zatrzymuję się i zsiadam z roweru, ostatnie parę metrów jadę na jednym pedale, wtedy koło gnie się tak, że oponą zaczyna wadzić o błotnik.
Zmieniłem fabryczne oponki i rower dostał niezłego kopa. Mam wrażenie, że wymiana kół mu też pomoże.
Pytanie - w co byście celowali? Chodzi mi o przeskok o klasę wyżej, nie chcę wydać 2 koła na 2 koła, ale podejrzewam, że za pincet nie kupię nic wiele lepszego.