Kilym

Jako że nie widzę jakiejś większej różnicy jeśli chodzi o jakość komponentów miedzy tymi trzema rowerami, postanowiłem się lekko przyjrzeć tematowi wagi roweru i nasuwa się tylko jeden wniosek: opieranie się na deklaracjach producenta i na ich podstawie porównywanie różnych rowerów nie ma sensu. Koga ma jakiś dziwny zwyczaj czasem podawać wagę z blokadą koła, koga ma wbudowany amortyzator, uchwyt na telefon i światła, a najważniejsze jest to że producenci podają wagę roweru z najmniejszą oferowaną ramą, a Koga po prostu nie oferuje aż tak małych rowerów z męską ramą. Kosmiczne 13.8kg w rowerze Cube wynika głównie z ramy o wysokości 46cm gdzie najmniejsza oferowana rama przez Kogę ma 50cm. No i poza tym te wszystkie wyniki są w przybliżeniu.

Pomińmy może kwestie kierownicy i siodełka, ten temat przemyślę już po zakupie roweru. Chciałbym jednak uzyskać potwierdzenie, że Koga jest warta swojej ceny. Nie wiem też skąd bierze się ponad 3kg różnicy w wadze pomiędzy Kogą a Cube. Osprzęt wydaje się być bardzo podobny, więc sama rama musi ważyć zdecydowanie mniej(obie są aluminiowe). Czy nie wiąże się to z potencjalną mniejszą wytrzymałością?

Waga jest dla mnie kwestią drugorzędną, najważniejsza jest dla mnie bezawaryjność i ogólna trwałość produktu. Być może przez poprzedni rower czuję jakąś nieuzasadnioną więź z marką ale już pomijając resztę, ten rower po prostu mi się podoba. Chociaż przyznaję że https://olimpiasport.pl/sklep/produkt/rower-cube-travel-slx-olivenblack-2023/55366.333.1.1.pl.0.htm wydaje się ciekawą alternatywą. Nie mam czasu ani możliwości na przetestowanie różnych kombinacji, więc muszę się opierać na opiniach z internetu ale tak w sumie mam jakieś preferencje. Lubię miękkie siodełka i mieć możliwość zmiany pozycji rąk na kierownicy(Ale to chyba preferencje każdego amatora jazdy z sakwami). A i mam 182 wzrostu i niecałe 80kg wagi(ale będzie mniej jak zacznę jeździć na poważnie)

Nie jestem aż tak wyczulony na wagę roweru, do tej pory zabierałem ze sobą sporo żelastwa i narzędzi a sam rower zdaję się ważył tyle samo. Tak, zdaję sobie z tego sprawę ale naprawdę nie mam pojęcia jak miałbym zabrać się do dostosowywania roweru do moich potrzeb i dlatego preferuję coś gotowego lub ewentualnie sprawdzony przez kogoś zestaw nad którym nie musiałbym się zastanawiać.

Cześć, Zastanawiam się nad kupnem nowego roweru, Jazda 2-3 razy w tygodniu po około 50-100km głownie po mieście i okolicach(czyli asfalt, ścieżki rowerowe bądź lekki szuter. Czasem jednak mam zamiar wybrać się na dłuższą wycieczkę, być może nawet kilkanaście godzin dziennie jazdy, więc klasyczna jazda z sakwami z możliwością wjechania w las. Zdecydowanie preferuję jazdę z wyprostowanymi plecami, raczej w miarę powoli. Do tej pory jeździłem starą Kogą prominence [ZDJĘCIE] i było całkiem ok, to właśnie na niej spodobał mi się ten styl jazdy. Po przejrzeniu [do 10 000 zł] trekkingowy i innych tematów na forum doszedłem do wniosku że zdecyduję się na https://www.rowerystylowe.pl/p-14875/rower-koga-f3-80-alfine-11/w-34065/meski-60 czyli kontunuację poprzednich roczników F3 6.0 Warunkiem koniecznym jest napęd na pasek, jako że nie planuję długich górskich podjazdów, a przemawia do mnie bezobsługowość, czystosć i bardzo duża wytrzymałość. Rower planuję kupić na naprawdę długie lata, nie znam się i nie lubię wprowadzać żadnych modyfikacji a Koga raczej słynie właśnie z rowerów które są wytrzymałe i (tak mi się wydaje) przemyślane. Jedyne czego się boję to kształ kierownicy i siodełko które być może( ale naprawdę nie wiem) nie będą pasować do dłuższych jazd. Niestety nie znalazłem zbyt wielu opinii na temat tego konkretnego modelu i czy nawet jego poprzedniej wersji, bo nie są to zbyt popularne sprzęty. Bardzo bym prosił o potwierdzenie, że podejmuję dobrą decyzję lub o sugestię biorąc pod uwagę wszystkie wymienione przeze mnie warunki. Z góry dziękuję! @kolodziejskim chwalił się zakupem tego roweru, być może jest jeszcze na forum i chciałby się podzielić opinią.