Tego evado kupiłem "awaryjnie" parę lat temu. Wcześniej miałem meridę crossway 300, na której jeździło mi się dużo lepiej - lepsze hamulce, lepsze przerzutki. Też łatwiej i wygodniej się ją konserwowało/czyściło. Ale zarówno w jednym jak i drugim rowerze po jakimś czasie zaczynały mnie irytować trzy blaty z przodu, więc teraz chciałbym jeden, żeby trochę sobie ułatwić życie.
Trek Dual Sport wygląda spoko, dzięki za propozycję.
@RabbitHood myślę że amory z przodu znacząco zwiększają komfort z jazdy, zwłaszcza przy pokonywaniu krawężników i dziurawych dróg. Z drugiej strony jestem skłonny zastanowić się nad rowerem bez amortyzatorów, ale to bym się musiał najpierw na żywo przejechać takim sztywniakiem, żeby zobaczyć czy to mi odpowiada. Bo na przykład w mojej poprzednie meridzie miałem amortyzowaną sztycę, a w krossie tego nie mam i różnica w komforcie jest dla mnie spora (na niekorzyść krossa).
edit: @KurczakNorrishm, drugi głos na rower bez amorków. Dzięki, pomyślę. Baranka nie rozważałem, ale nie mam nic przeciwko. Wygodnie się na tym śmiga?