Witam serdecznie Forumowiczów.
Problem zawarty w temacie pewnie taki jakich wiele natomiast w moim przypadku sprawa jest trochę dziwna.
Rower Scott Scale RC900 WC 2019
Tylny hamulec po wyczyszczeniu napędu pianką Fenwick przestał hamować. Poczytałem, wyczyściłem tarcze, przetarłem klocki. Hamowanie wróciło, pojawiło się piszczenie a w zasadzie jest to dźwięk tarcia łodzi podwodnej o skały (jak w filmach) 🙂
Znów poczytałem no i padł wyrok - klocki do wymiany. Kupiłem w miarę dobre Swiss Stop organiczne. Te które miałem jak się okazało wcale nie były "zmęczone" Sram metaliczne.
Po założeniu nowych klocków, dotarciu ich według instrukcji okazało się że problem jest nadal w zasadzie identyczny
Następnie kupiłem i zmieniłem tarczę (choć stara jest ok) Sram Centerline. Przed założeniem wyczyściłem (odtłuściłem) i nie opuszczała mnie w tym myśl: Miałem wcześniej najzwyklejsze Shimano, nic nigdy nie czyściłem, nie modliłem się do nich i hulały jak trzeba. No ale ok. Po założeniu nowej tarczy to samo.
Kupiłem kolejne klocki Sram metaliczne. To samo.
Nie dałem rady psychicznie i oddałem rower do serwisu. Tam odbył się serwis układu hamulcowego, zalanie olejem i ponowne czyszczenie ba nawet Pan założył jeszcze swoją tarczę i klocki po czym zadzwonił do mnie że nic to nie dało. Nadal wyje. Co mogłem to zrobiłem.
Sugestia ze sklepu była taka że być może adapter tylnego hamulca przy ramie przenosi jakieś drgania na ramę. Dla mnie to już alchemia i trudno mi w to uwierzyć ale może...
Ja sam zauważyłem jakby pewną latencję dźwigni hamulca tylnego do przedniego. Tylna klamka po zwolnieniu minimalnie wolniej wraca. Jest taka trochę "leniwa" ale to naprawdę apteka.
Hamulec jest sprawny, działa dobrze ale przy mocniejszym i dłuższym hamowaniu klocki jakby się na chwilę przykleiły do tarcz, trwa to ułamek sekundy.
Takie coś zauważyłem.
W związku z tym przydługim opisem mam pytanie czy może ktoś się z czymś takim zderzył, może słyszy o podobnym problemie.
Z góry dziękuję za pomoc.