Cześć,
Skłaniam się ku przejściu z 2x10 na 1x11 stąd takie pokrętne pytanie - pomijając aspekty trwałości itd - skupiając się wyłącznie na "odczuciach" z jazdy.
Z jednej strony kalkulator pokazuje, że będę zadowolony a z drugiej powszechnie przyznaje się, że napędy 1x uniwersalnością tym 2x nie dorównują.
Aktualnie mam 11-42 tył i 26-36T przód. Chce zmienić na 11-51 tył i 32T(prawdopodobnie) na przodzie.
Wszystko pięknie wyliczone za pomocą kalkulatora:
http://www.gear-calculator.com/?GR=DERS&KB=26,36&RZ=11,13,15,18,21,24,28,32,37,42&UF=2328&TF=90&SL=2.6&UN=KMH&DV=speed&GR2=DERS&KB2=32&RZ2=11,13,15,18,21,24,28,33,39,45,51&UF2=2328
Z tego niby jednoznacznie wynika, że ubędzie mi tylko "najszybszego" przełożenia. Którego teraz i tak mało używam. Nie mam już potrzeby bić życiowych rekordów z górki po asfalcie. Grawitacja plus okazjonalne dokręcanie wystarcza. Ba, przez jakiś czas jeździłem bez wrzucania 11stki bo się przerzutka rozregulowała i też tragedii dla mnie nie było!
Generalnie jadąc po asfalcie na dłuższej prostej utrzymuje max ok. 30km/s. Przecież to jest ciężki rower MTB i chyba na wiele więcej nie mam co liczyć?
To jak to jest według was tak z subiektywnych odczuć. Będzie tak jak kalkulator pokazuje czy to tylko teoria a praktyka może jednak rozczarować?
Po za tą konfiguracją z góry taka już chyba raczej gorsza opcja to kaseta 11-46 i możliwe, że 30T z przodu, dzięki czemu mógłbym zostawić swoją aktualnie używaną przerzutkę RD-M5120 ale tu już lepiej widać stratę zakresu po obu stronach:
http://www.gear-calculator.com/?GR=DERS&KB=26,36&RZ=11,13,15,18,21,24,28,32,37,42&UF=2328&TF=90&SL=2.6&UN=KMH&DV=speed&GR2=DERS&KB2=32&RZ2=11,13,15,18,21,24,28,32,36,40,46&UF2=2328
Pozdr.
Mariusz