Cześć,
od dłuższego czasu rozglądam się za rowerem. Im więcej czytam, tym mniej wiem i mam większy mętlik w głowie co wybrać.
Od 5? lat nie jeździłem na żadnym rowerze i chciałbym do tego powrócić. Swego czasu był to góral Kellys Viper 50 bodajże.
Obecnie mam dylemat czy wybrać rower crossowy, czy fitness. Na co dzień jeździł będę nim do pracy po mieście (płasko, bez podjazdów), a weekendowo jakieś dłuższe trasy ok. 70km. Głównie asfalt, jakieś 90-95%.
Na oku do tej pory mam:
Cube Nature Pro (3900-4000zł)
Giant Roam 2 Disc (3800zł) - może dołożyć do Giant Roam 1 Disc?
Fitnessa w tych pieniądzach ciężko mi znaleźć. Albo raczej ciężko znaleźć na sensownym osprzęcie.
Co polecacie z ww rowerów, lub coś innego w podobnym budżecie (fitness?)?
Jeszcze pytanie z innej beczki. Jak to jest z gwarancją na ramę Gianta kupując przez internet rower, który przychodzi całkowicie złożony, po przeglądzie zerowym. Gwarancja zależy od przeglądu gwarancyjnego po X km, ale czy mogę go zrobić u siebie w mieście w autoryzowanym sklepie (odpłatnie oczywiście)? Zakładając, że sklep sprzedający jest na drugim końcu Polski?