Skocz do zawartości

Swist8777

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    7
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Swist8777

  1. Dokładnie to się stało. Ograniczają koszty, jeden weźmie 750zł kupi lampki bontragera i będzie zadowolony = zadowolony Trek i klient a drugi będzie coś pomrukiwał i dostanie nową ramę. Teraz cieszę się, że wybrałem akuratnie Treka bo nie wiadomo co by było z takim Krossem czy Rometem, znając historie ludzi...
  2. Jednak Trek stanął na wysokości zadania i już odwołanie od decyzji gwarancyjnej zostało pozytywnie rozpatrzone. Sklep skontaktuje się z Trekiem w celu ustalenia jakie ramy/kolory posiadają na wymianę Wszystko odbyło się zadziwiająco szybko ~4godziny.
  3. Rozmawiałem z bardzo miłym Panem z serwisu, który zajmuje się naprawą ram karbonowych w warszawie. Wg niego nie ma czegoś takiego jak pęknięcie lakieru, lakier sam w sobie jest bardzo elastyczny i sam nie pęka, zawsze wiąże się to z defektem materiału, który jest pod nim. Takie miejsce pęknięcia jak to moje jest bardzo newralgiczne ponieważ jest je bardzo ciężko poprawnie wykonać, warstwy karbonu są zawijane itd. Prawdopodobnie jest to powierzchowne pęknięcie karbonu, które jest wadą fabryczną i należy odwoływać się od decyzji, co też zrobię. Będę was informował na bieżąco
  4. Dlatego też zdecydowałem się nagiąć budżet bo tyle nasłuchałem się o pro konsumenckim podejściu do klienta Do tego dochodził jeszcze wygląd... piękny...
  5. Pęknięcia nie zauważyłem w czasie zakupu. Wysokość siodełka nie była ustawiana w sklepie, po prostu wziąłem rower jaki był. Mieli na stanie 2 te same rowery w rozmiarze M, kilka dni wcześniej byłem na przymiarce i jeździłem na jednym z nich. Podczas zakupu nie prosiłem już o jazdę testową tylko wziąłem rower jaki był z myślą, że i tak teraz rower będzie stał a wszystko ustawie pod siebie w marcu. Pod koniec grudnia całkowitym przypadkiem kiedy podszedłem do roweru i się schyliłem zauważyłem pęknięcie. Tak jak mówię, nie przejechałem na nim nawet metra A nie sorry może wyjdzie z kilka metrów jak kręciłem kołami żeby usłyszeć jak piasta cyka
  6. Dzięki za tak szybki odzew, nie spodziewałem się A więc tak, rower kupiony w "Trek Warszawa | sprint-rowery.pl". Napisałem do nich o pęknięciu załączając zdjęcie nr1, po czym zaprosili mnie z rowerem do sklepu. Rower przywiozłem 31.12, gdzie dostałem pisemne potwierdzenie, że pęknięciu przyjrzą się w ramach gwarancji. W sobotę 07.01 zadzwoniłem do serwisu z pytaniem o stan reklamacji, gdzie odpowiedziano mi, że trek został poinformowany przez nich o sprawie i czekają na decyzję na co mają 30 dni. Na moje pytanie czy rower jest u nich w serwisie czy został wysłany do Treka odpowiedziano mi, że stoi u nich. W dniu dzisiejszym dostałem od sklepu odpowiedź jak w pierwszym poscie ze zdjęciami nr 3 i 4.
  7. Witam, Pod koniec listopada w salonie Treka zakupiłem swój rower marzeń Domane SL5. Od tego czasu rower dumnie stał w domu czekając na wiosnę (jedyne co robiłem to kupiłem i zamontowałem pedały SPD). Pod koniec grudnia zauważyłem pęknięcie w okolicach masztu rury podsiodłowej widoczne na zdjęciu, którego wcześniej musiałem nie zauważyć. Zaznaczam, że nawet nie ruszałem śrubki do regulacji wysokości sidełka, ponieważ jeszcze nie zaopatrzyłem się w klucz dynamometryczny. Rower oddałem do sklepu na gwarancję, dzisiaj dostałem info o następującej treści: "Po wnikliwej ocenie, stwierdzono że jest to tylko drobne pękniecie lakieru. (zdjęcia w załączniku). W ramach rekompensaty możemy zaproponować, dowolne dostępne akcesoria z katalogu firmy Bontrager do kwoty 750zł." Teraz pytanie do ludzi bardziej ogarniających tematy karbonowe: czy rzeczywiście da się na podstawie oględzin wnętrza ramy stwierdzić czy pęknięcia rzeczywiście nie ma i jest to jedynie odprysk lakieru? Co byście zrobili na moim miejscu? Z góry dzięki za wszystkie sugestie. Pozdrawiam, Radek link do zdjęć: https://zapodaj.net/97277c80dc254.png.html https://zapodaj.net/5e0a6f0457aa4.jpg.html https://zapodaj.net/71bc5cea32031.jpg.html
×
×
  • Dodaj nową pozycję...