Tak jak w tytule, szukam gravela do około 5 tys. zł.
Rower będzie miał takie trzy zastosowania. Dojeżdżanie do pracy (po 10 km) w cieplejsze dni. Częściowo w mieście, częściowo poza miastem. Zwykłe jednodniowe przejażdżki do 200 czy 300 km. No i kilkudniowe czy dłuższe wyprawy z sakwami.
Mam na oku właściwie dwa rowery, Kross Esker 4.0 i Marin Four Corners.
Wiem, że ten Esker ma słabą kasetę, ale zawsze można by było ją wymienić, gdybym chciał jechać na większe podjazdy, bo na razie nie byłoby mi to potrzebne, bo moja okolica jest bardzo płaska (średnio 250 metrów przewyższeń na ponad 100 km). No i jest w nim Tiagra, więc gdybym kiedyś chciał, to łatwiej byłoby zmienić na GRX.
No i na 168 cm wzrostu lepszy będzie rozmiar s czy m?