Skocz do zawartości

Caviar

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Caviar

  1. Dziękuję za odpowiedzi. Faktycznie może to wina siodełka.

    Znacie jakieś sklepy na Śląsku które pomagają w doborze siodełka?

    Próbowałem domowym sposobem zmierzyć rozstaw kości na tekturze i wyszło mi 110 mm. Zakładam że pomiar niedokładny. Siodełko ma 140 mm. Czyli za szerokie? Do tego ono ma dziwny kształt, jakby delikatnie wywinięte w kształcie banana. 

    Poza tym nawet jak jeździłem wcześniej bez spodenek to w sumie szybko pobolewał mnie tylek i było drętwienie tam na dole. Trasy były krótkie to olewałem temat. 

    _20220918_121050.JPG

  2. Hej, czy to możliwe, że żadne spodenki rowerowe mi nie pasują?

    Mierzyłem już różne modele, różne rozmiary, zakres cenowy od 150 zł do 600 zł, wkładki żelowe i piankowe. 

     

    Zawsze jest jeden i ten sam problem, gniotą mnie w jajach. Jak stoję to ucisk jest delikatny, po przejechaniu kilku kilometrów jest już źle. Jeżdżę bez bielizny. 

     

    Mam w domu pełno spodenek, które wydawały się być dobre a skończyło się na obolałych jajach po kilku kilometrach. Wszystkie cechy poza tym są super, np amortyzacja wstrząsów, zwłaszcza w tych żelowych działa cudownie. Dlatego wolałbym jeździć w spodenkach zamiast bez. 

    Jednak jeżeli tak ma wyglądać jazda w spodenkach kolarskich to ja dziękuję, jeździłem wiele lat bez spodenek trasy do 30 km w formie cardio, ostatnio zacząłem jeździć dalsze trasy bardziej turystycznie i tyłek boli. Pomyślałem o spodenkach ale to jest dramat... 

    Drodzy forumowicze, czy to normalne że te wkładki tak gniotą ? Bo jeżeli tylu producentów robi podobne spodenki to albo ze mną jest coś nie tak albo te spodenki mają takie być. 

    Czasem mam ochotę zatrzymać i zapytać przejeżdżającego rowerzystę czy jego też tak gniecie. Ale to dość intymny temat to nie robię tego oczywiście...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...