Skocz do zawartości

hermol

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    11
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Dodatkowe informacje

  • Skąd
    Kraków

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia użytkownika hermol

Świeżak

Świeżak (1/13)

  • Od miesiąca
  • Od tygodnia
  • Collaborator
  • Reaktywny
  • Pierwszy post

Ostatnio zdobyte

3

Reputacja

  1. Podobna sytuacja. https://www.wykop.pl/link/6809887/kiedy-lubisz-prowadzic-bez-trzymanki/ Widząc manewrujące auto bezpiecznie jest już zawczasu zwolnić, a nawet zatrzymać się. Czy tacy rowerzyści cenią swoje zdrowie mniej niż te kilka zaoszczędzonych sekund?
  2. Mocne stwierdzenie. Moim zdaniem przesadzone. Nie spotkałem się żeby ktoś zawracał w ten sposób na drogach z dużym natężeniem ruchu.
  3. Przed niebezpieczeństwem jakie sam stwarzał. Być może klakson niepotrzebny. Być może rowerzysta przemyśli. Być może to czyta. Być może jeszcze bardziej go to utwierdzi w przekonaniu, że jest zarąbisty, a kierowcy to bezduszne bestie które tylko czyhają jak tu uprzykrzyć życie rowerzystom.
  4. To bym musiał czekać chyba, aż drugie auto w końcu zrezygnuje i zawróci. Bo pojazdy się pojawiły jak już zacząłem cofać. Dlatego chciałem jak najszybciej się ewakuować. Jakbym nie musiał puścić rowerzysty, to i on, i auto by przejechali normalnie, bezpiecznie prawą stroną bez zatrzymywania się nawet.
  5. Nie bardzo rozumiem. Dla mnie jest oczywiste, że jak jestem w trakcie zawracania i nadjeżdżają inne pojazdy, to chcę im zwolnić miejsce jak najszybciej. To jest dokładne miejsce: https://goo.gl/maps/qBnfZL6zkBY5Jyav8 Spokojnie, bo bezpiecznie. W okolicy szoła, przedszkole. Nieraz dzieci przebiegają tuż pod autem. Lepiej kilka sekund wolniej niż rozjechać dzieciaka. A ja się dziwię. Podjeżdżanie rowerem / podchodzenie pieszo w pobliże manewrującego auta jest głupim pomysłem. Dla własnego dobra.
  6. Chyba nie doczytałeś, że jak rozpoczynałem manewr, to droga była zupełnie pusta.
  7. Tak było. W pierwszej chwili widziałem zatrzymujące się auto oraz rowerzystę za autem. Więc ruszyłem. Wzrok musiałem oderwać, aby upewnić się czy się zmieszczę z przodu. W następnej chwili rowerzysta już wjeżdżał jak widać na nagraniu, więc się zatrzymałem. Policja policją, ale patrząc na wyroki sądów często winę ponosi nie ten, kto nie ustąpił pierwszeństwa, ale ten kto mógł uniknąć kolizji, a tego nie zrobił. Ale podkreślam jeszcze raz. Nie jest najważniejsze tu czyja byłaby wina. Najważniejsze, żeby edukować się nawzajem i nie doprowadzać do takich sytuacji.
  8. No właśnie. Gdybym nie miał oczu dookoła głowy doszłoby do kolizji.
  9. To tak dla przypomnienia. Widzisz. Nie jest sednem sprawy kto jakie przepisy złamał. Kto miał pierwszeństwo, a kto nie. Kto mógł jechać, a kto nie. Wszyscy jesteśmy ludźmi, popełniamy błędy i będziemy popełniać. Rowerzysta zapytał mnie potem, czy trąbie na niego bo jestem większy. Nie zdążyłem odpowiedzieć. Ale tak. Właśnie dlatego na niego trąbię. Jest mniejszy. Powinien sobie zdawać z tego sprawę. Powinien wiedzieć, że nawet perfekcyjnemu kierowcy może się przytrafić błąd. Kiedyś może mieć pierwszeństwo i z tym pierwszeństwem pójdzie do szpitala. Czy warto? Każdy niech sam odpowie. Dlatego zachęcam Was gorąco. Jeździjmy ostrożnie, uważajmy, nie prowokujemy. Miejmy świadomość, że nawet najmniejszy samochód waży kilkadziesiąt razy więcej niż rower.
  10. To bardzo mocne oskarżenie. W rzeczywistości uniknąłem kolizji, bo użyłem hamulca. Gdybym chciał go rozjechać, to bym się nie trudził i cisnął gaz dalej. Well. Gdyby rowerzysta nie był nadgorliwy, to ja bym dokończył manewr, a on by spokojnie przejechał drugą stroną drogi bez zatrzymywania się.
  11. Hej! Sporo jeżdżę rowerem, ale dzisiaj przedstawiam Wam nagranie z perspektywy kierowcy. Spokojnie zabrałem się do manewru zawracania "na trzy". Droga pusta. Wyjeżdżam, cofam. W oddali pojawia się rower i auto. Jeszcze tylko chwila i skończę. Aż tu nagle... https://streamable.com/yuotbo Chwila nieuwagi i mogło skończyć się groźnie. Na szczęście nic się nie stało. Chwilę później rowerzysta podjechał do mnie z pretensjami - czemu trąbię. Uważajcie na siebie, uważajcie na innych. Jeździjcie w sposób przewidywalny i zrozumiały dla innych. Szerokości!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...