To tak dla przypomnienia.
Widzisz. Nie jest sednem sprawy kto jakie przepisy złamał. Kto miał pierwszeństwo, a kto nie. Kto mógł jechać, a kto nie. Wszyscy jesteśmy ludźmi, popełniamy błędy i będziemy popełniać. Rowerzysta zapytał mnie potem, czy trąbie na niego bo jestem większy. Nie zdążyłem odpowiedzieć. Ale tak. Właśnie dlatego na niego trąbię. Jest mniejszy. Powinien sobie zdawać z tego sprawę. Powinien wiedzieć, że nawet perfekcyjnemu kierowcy może się przytrafić błąd. Kiedyś może mieć pierwszeństwo i z tym pierwszeństwem pójdzie do szpitala. Czy warto? Każdy niech sam odpowie.
Dlatego zachęcam Was gorąco. Jeździjmy ostrożnie, uważajmy, nie prowokujemy. Miejmy świadomość, że nawet najmniejszy samochód waży kilkadziesiąt razy więcej niż rower.