Cześć,
przymierzam się do kupna nowego roweru. Raczej celuję w rower trekkingowy. Będę jeździł głównie po mieście i będę robił od czasu do czasu krótkie rekreacyjne wycieczki na peryferia miasta.
Chciałbym się dowiedzieć kilka rzeczy:
1. Czy przedni amortyzator dla takiej rekreacyjnej jazdy jest przydatny, tzn. czy np. wpłynie to pozytywnie na moje nadgarstki albo inne części ciała?
2. Czy amortyzowana sztyca to tylko marketingowy zabieg czy rzeczywiście poprawia komfort jazdy?
3. Z tego co wiem to nie warto dopłacać do hamulców tarczowych mechanicznych ze względu na to, że hamują tak samo jak v-brake, a v-brakei z kolei są łatwiejsze i tańsze w utrzymaniu. Jeśli się mylę to proszę o sprostowanie.
4. Zakładając, że nie mam zamiaru modyfikować wolnobiegu/kasety to czy wolnobieg będzie ok? Wszędzie polecane są kasety zamiast wolnobiegu nawet dla takiej rekreacyjnej jazdy. Niestety nie znalazłem sensownego wytłumaczenia dlaczego kaseta będzie lepsza. Trochę wygląda mi to na marketing aby kupować niepotrzebnie droższe kasety, które w takim przypadku chyba nie mają zalet nad wolnobiegiem.