MarArt

2 minuty temu, kipcior napisał:

No i bardzo ładna ścieżka tylko po czymś takim to każdym rowerem mozna jechać, od biedy pewnie nawet szosą. Tylko to jest tak, że czasem trafisz na jakieś błoto, korzenie, kamienie, piach, dziury. Po prostu widzisz coś grubego i wiesz, ze nie dasz rady przyjechać tego gravelem. Ale próbujesz i tak i nagle się okauje, że jednak się da i można. Granice tego co można leżą daleko poza tym jak ten rower wygląda. A ile to frajdy daje amor po prostu by w tym pomagał. Ale to trzeba mieć taki rower, zeby się  o tym przekonać.

 

Ale na gravelu te fragmenty to tylko epizody. A jeśli mają być normą, to chyba inny typ roweru jest potrzebny.

Po co więc amortyzator? W góry, tak jak jeździ użytkownik "Kipcior"?

Zastanawia mnie, czy nie jest to tegoroczny tylko wybryk i zabieg marketingowy, by podbić sprzedaż, 

Zdjęcie, które znalazłem w internecie po wpisaniu "ścieżka". Wyjazdy gravelowe poza asfaltem odbywają się raczej po tego typu drogach. Amortyzator chyba nie jest niezbędny. Może to jednak rzeczywiście jakiś znaczny wzrost komfortu po całym dniu jazdy....

3 minuty temu, MarArt napisał:

 

Zdjęcie, które znalazłem w internecie po wpisaniu "ścieżka". Wyjazdy gravelowe poza asfaltem odbywają się raczej po tego typu drogach. Amortyzator chyba nie jest niezbędny. Może to jednak rzeczywiście jakiś znaczny wzrost komfortu po całym dniu jazdy....

Pro forma,  by szanować prawa autorskie, podaję źródło: Ścieżka Przyrodnicza / Edukacja (tpkgdansk.pl)

4 minuty temu, kipcior napisał:

Ja mieszkam w górach i zapuszczam się w tereny gdzie gravel wygląda dziwnie. Tutaj amor bardzo by się przydal. Po płaskim też by nie zaszkodził ale z mostkiem da się żyć. 

No, to mało kto jeździ gravelem po górach... Ale, jak widać, da się.

Też właśnie mam mieszane uczucia.

Wydaje mi się, że jest to przeznaczone głównie do dalszych wyjazdów, tylko tak mogę sobie wyobrazić chęć podniesiena komfortu na gravelu. Z drugiej strony, na ścieżkach, a tym bardziej na drogach, rzadko zdarzają się takie wertepy... Dlatego zastanawiałem się, czy mostek nie byłby lepszym wyborem? Sam nie jestem użytkownikiem, ale takie wytłumienie powinno być wystarczające nawet na jakichś leśnych fragmentach, gdzie pojawią się jakieś kamienie czy mniejsze korzenie. 

To jednak tylko moje przypuszczenia. Czy użytkownicy mostków amortyzowanych mogli by wypowiedzieć się, czy jest to dla nich satysfakcjonujące rozwiązanie?

Dzień dobry,

co forumowicze sądzą o gravelu na amortyzacji, który proponuje Canyon? Czy zwiększony komfort rekompensuje wady (masa, brak możliwości montażu przednich sakw)? Czy rzeczywiście sprawdzi się lepiej na wyprawach niż standardowa konfiguracja? Chciałbym poznać opinię innych.

Ja osobiście zastanawiałbym się, czy w gravelu lepszym rozwiązaniem nie jest amortzowany mostek.

Bagażnik raczej pod sakwy, do tego jakiś śpiwór, namiot etc. Tu chodzi o wyjazd dłuższy i dalszy, na który bikepackingowe torby raczej nie starczą (ja przynajmniej wolałbym tak nie ograniczać bagażu).

Jaki To model bagażnika? Długo już jest używany na karbonie?

Dzień dobry wszystkim doświadczonym forumowiczom.

Do założenia konta skłoniła mnie rozterka co do montażu bagażnika do mojego roweru. Posiadam otóż rower na ramie karbonowej, który nie ma odwiertów pod bagażnik. Pragnąłbym w tym roku wyprać się na dłuższą wyprawę rowerową, stąd też chciałbym go zamontować. Zastanawiam się jednak, czy jest to technicznie możliwe?Czy montowanie bagażnika do sztycy byłoby tu dobrym pomysłem? Zabezpieczyłbym to miejsce pastą do karbonu, ale przy obciązeniu bagażnika, może i do 20 kg... Dobrze by było, gdyby ciężar przenieść na oś, a montaż do sztycy byłby jedynie stabilizujący, ale czy istnieję takie bagażniki? I czy jest w ogóle sens bawić się w coś takiego?