Wydaje mi się, że to przez brak rozgrzewki. Czytałem, że przed jazdą trzeba zrobić wykopy, pajacyki, bieg w miejscu, skrętoskłony i skłony, a ja jej w ogóle nie robie.
Podjeżdżam na trójce. Jeżdżę 5 razy w tygodniu, jak już wyjadę pod tą górę to schodzę z roweru i robię przerwę, bo bolą mnie nogi. Górki głównie 50-300m.
Jadąc rowerem pod górę 100m muszę i pokonując ją muszę stanąć bo bolą mnie nogi. Nie wiem czy problemem jest mała rama bo jeżdżę na 17", a powinienem mieć 19". Czy to może mieć jakiś wpływ, sztyca dobrze ustawiona nogi nie pieką.
Dzień Dobry
Mam 17 lat. Wzrost 182, 60 kg wagi. Podjeżdżając pod podjazd 200m łapie zadyszkę i trudno mi oddychać. Boli mnie u góry płuc, z parę cm niżej. Zdrowo się odżywiam, nie biorę używek itd. Jeżdżę od 5 lat. Na rower zabieram plecak z 2.5l wody na 5h. Nie wiem czy to, że mam obciążenie pleców wpływa na to, że ciężej mi oddychać? Przed jazdą zawsze się rozgrzewam.
Z góry dziękuję za pomoc!