Skocz do zawartości

MacFranek

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Dodatkowe informacje

  • Skąd
    Białogard

Osiągnięcia użytkownika MacFranek

Świeżak

Świeżak (1/13)

  • Od miesiąca
  • Od tygodnia
  • Pierwszy post

Ostatnio zdobyte

0

Reputacja

  1. Witam. Podłączę się do tematu. Jestem amatorem choć rower zawsze był ze mną głównie były to "górale" ostatnio Romet rambler 1 rama XL koła 26 cali. Śmigam rekreacyjnie, 2, 3 razy w tygodniu, średnio 20 km. Bywało też 75 km, ale mniej niż 10 km się nie wybieram bo nie ma sensu. Obecnie mam 45 lat na karku (75 kg wagi 180cm wzrostu)i rower dla mnie to odskocznia od codzienności a zarazem pewna forma aktywności fizycznej, choć pracę mam też fizyczną. Ostatnio pojawiła się uciążliwa kontuzja polegająca na bólu w lewym kolanie promieniującym w dół po łydce, i nie szukam tu porady lekarskiej 😜. Pomyślałem że aby sobie ulżyć i zachować jednocześnie aktywność fizyczną i przyjemność wyrwania się z domu kupię sobie rowerek krosowy a najlepiej elektryczny. Elektryk to jak wiadomo jednak spory koszt, (ale są raty) więc do 6000 krosówkę znalazłem w Decathlonie model Riverside 500 E. Cena 5600zł i różne są opinie ale... Pomyślałem również że do 2500zł mógłbym kupić krosówkę bez wspomagania do mojej jazdy szosa 70% reszta to polne oraz leśne gruntowe drogi (woj. zachodniopomorskie tu dużych wzniesień nie ma, a te co są pokonywałem na moim MTB bez wypluwania płuc) Moje pytanie więc czy iść w elektryka czy brać krosówkę. I co byście polecili do 2500zł? Mam na oku np. Riverside 700 (i nie wiem czemu się tego Decathlonu tak uczepiłem, ale tam przynajmniej można dotknąć przymierzyć i w razie czego serwis pod ręką) Byłbym wdzięczny za jakieś porady. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...