Witajcie.
Stoję przed zakupem roweru elektrycznego dla kobiety~40 lat, 180cm, rama 21".
Zadanie dla roweru: trasa do pracy 11km w jedną stronę, w większości drogą rowerową, po drodze kilka dłuższych podjazdów i zjazdów, dość męczących dla kierownika o przeciętnej kondycji.
W budżecie ~5-6tys znalazłem dwie pozycje:
1.Kross Evado Hybrid 1.0 (lub w podobnej cenie z tym samym silnikiem Inzai lub Hexagon) , bateria 522WH
2. Funbike E-Power 6.0, bateria 496WH
Porównując te dwa rowery, Funbike na papierze ma trochę mocniejszy silnik. Przepisowe 250W, jednak Funbike oferuje moment 45nm, Kross: 32nm, a to wydaje się znaczący parametr.
Kilka lat temu mieliśmy przyjemność pojeździć na wypożyczonym Ecobike S-Cross z silnikiem 250W 45nm i było bardzo fajnie.
W przypadku Krossa znalazłem gdzieś opinię, że ma źle zaprogramowane wspomaganie (zamiast stopniowania siły wspomagania w zakresie 25kmh, oferuje wspomaganie trzystopniowe 6-12-25kmh), a poza tym nie znalazłem żadnych opinii dotyczących tego roweru.
Który z tych dwóch warto kupić?