W trakcie pierwszej przejażdżki na nowej, długo oczekiwanej pierwszej szosie, po około 15 km zacząłem czuć "pływający" prawy pedał. Po zatrzymaniu zauważyłem, że prawy pedał lekko odstaje. Dokręcenie pomogło na krótką chwile (ale nie dało się już dokręcić do końca gwintu). Po ściągnięciu okazało się, że gwint w korbie jest wyrobiony. Korba to model Shimano FC-RS510, do której zamontowałem pedały SHIMANO PD-EH500. Mam kilka pytań do tego tematu:
1) Czy najprawdopodobniej to mój błąd w montażu ( przy montowaniu niczego niepokojącego nie zauważyłem, aczkolwiek robiłem to po raz pierwszy)?
2) Czy naprawa przez nagwintowanie, wsadzenie tulejki na kleju i zamontowanie pedała (w serwisie rowerowym) ma sens? Nowa korba kosztuje około 600 zł.
3) Czy jest jakiś innym sposób na naprawienie?
4) Czy może spróbować zareklamować korbę u sprzedawcy, a jeśli nie to czy ewentualna reperacja gwintu może mieć wpływ na gwarancję roweru?
Dziękuję z góry za pochylenie się nad tematem.