W najbliższym czasie chciałam wymienić rower dziecku - od zeszłego roku jeździł na woom3, ale już z niego powoli wyrasta i nie sprawdza się przy naszym jeżdżeniu. Jeździmy po 30 km, w głównej mierze drogami leśnymi, a jazda nie niemającym przerzutek woom 3 jest strasznie męcząca dla dziecka. Szukam zatem alternatywy, roweru lekkiego, a zarazem solidnego, z przerzutkami i wymuszającego bardziej pochyloną sylwetkę aniżeli "szosowy" woom. Dziecko ma 4,5 roku, 114cm, długość wewnętrzna nóżki 47 cm. Najchętniej 20'' żeby starczył na dłużej. Skłaniałam się ku frog 52, ale obawiam się, że syn jest na niego za niski. Macie jakieś alternatywy? Budżet do 2500. Nie biorę pod uwagę woom 4, bo na nim również syn utrzymywałby prostą sylwetkę, a sama konstrukcja wooma wydaje mi się jednak za delikatna na styl jazdy syna.