Skocz do zawartości

Spider001

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    7
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Dodatkowe informacje

  • Skąd
    Zawiercie

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia użytkownika Spider001

Świeżak

Świeżak (1/13)

  • Pierwszy post
  • Reaktywny
  • Conversation Starter
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca

Ostatnio zdobyte

0

Reputacja

  1. Dzięki za wszystkie rady. Tak więc wybiorę pomiędzy dwoma: Kross Esker 6.0 (rozm. M) a Meridą Silex 400 (rozm. S) - w zależności od dostępności i aktualnej ceny. Najlepiej byłoby chociaż przymierzyć się do obu, może za kilka miesięcy sytuacja z dostępnością chociaż trochę się polepszy, ale to już tylko wróżenie z fusów
  2. Odnośnie rozmiaru Meridy to wg kalkulatora jestem idealnie na granicy S i M, podobnie zresztą jak i Tribana - już usłyszałem wcześniej że będąc przy granicy (ostatnio modne określenie ) z reguły brać powinno się większy ale jestem otwarty też na inne rady. Jeśli nie stack jest najważniejszy to spytam inaczej - który rower spośród 3 powyższych da mi najbardziej wyprostowaną pozycję podczas jazdy?
  3. Jak więc wyglądałby Esker 6.0 porównując do Silex 400 pod kątem pozycji / wygody? Patrząc stricte na geometrię, stack na zbliżony bardziej do testowanego przeze mnie Tribana 520, choć był ogólnie dla mnie wygodny to przyznam że nieco bardziej wyprostowana pozycja byłaby dla mnie jeszcze większym atutem. Chyba, że stack to nie wszystko na co trzeba patrzeć pod tym kątem i coś pomijam.
  4. Jeszcze raz dzięki za wszystkie odpowiedzi - widzę, że rozpętałem niezłą dyskusję :) Przemyślałem kwestię kupna i tak: Myślę, że mimo wszystko pójdę w stronę wygody - co dla mnie oznacza jednak bardziej wyprostowaną pozycję (test Tribana mi to potwierdził), będę więc dążył do kupna roweru z możliwie dużym stack'iem, nawet kosztem gorszych prędkości. Chyba trochę źle wyraziłem się z początku mówiąc że chciałbym jeździć X km/h więcej - tu chodziło mi bardziej o to że chciałbym przede wszystkim pokonywać dłuższe dystanse niż obecnie, a przy braku komfortu na dłuższą metę raczej nie przebiję tego nawet większymi prędkościami, ogólnie nie mam aż takiego zacięcia na osiągi i wyrabianie formy, dla mnie rowerowanie to zwyczajnie przyjemność :) . Dłuższe trasy na pewno nie będą jedynymi - często jeżdżę w krótsze też ze znajomymi (z mtb) więc podróże przez jakieś dłuższe odcinki w lesie też wchodzą w grę (co oczywiście nie będzie regułą). Z tego też powodu typowa szosa w moim przypadku raczej odpada, nawet jeden odcinek trasy testowej okazałaby się raczej za trudny dla typowej szosy. Mimo wszystko będę poszukiwał nowego roweru i dołożę już do czegoś z tzw. "średniej półki" - rower prawdopodobnie kupuję na kolejne 20+ lat (o ile się nie rozleci ;) ), oczywiście nie chciałbym aż tak bardzo przepłacać tak więc będę powoli obserwował rynek, na kupno mam jeszcze 6-9 msc. Co do wyboru, na placu boju zostają na tą chwilę: 1. Merida Silex 400 - w dalszym ciągu, ma największy stack i chyba na niego ostatecznie będę polował 2. Marin Four Corners - dużo taniej i chyba lepsza dostępność ale sporo gorszy osprzęt + prawie 3 kg więcej, raczej tylko rezerwowo. 3. testowany Triban GRVL 520 Subcompact - tylko w przypadku kompletnego braku powyższych Kross Esker 6.0 / Kellys Soot 70 / 50 wyglądają bardzo fajnie ale jednak - są chyba nieco mniej nastawione na wygodę niż powyższe dwa pierwsze - chyba że jestem w błędzie? Zadam jeszcze być może głupie pytanie: co do GRX400 - widzę że jest on 2x10, czy to oznacza, że jeśli brakowało mi odrobinę jeszcze wyższego biegu na lekkich spadkach na testowanej 105'ce (2x11?) to w przypadku GRX będzie nieco gorzej?
  5. Cześć Panowie! Jestem właśnie po teście gravela z Decathlona - Triban GRVL 520 Subcompact (rozmiar M): https://www.decathlon.pl/p/rower-gravel-triban-grvl-520-subcompact/_/R-p-313015 Ogólnie wrażenia bardzo pozytywne, ale o tym za chwilę - mogę tylko potwierdzić to co wszyscy mówiliście: jest szybciej, precyzyjniej i mniej męcząco na dłuższych trasach. Przejechałem trasę ok. 70 km, w tym: ok. 65% asfalt i miejskie ścieżki rowerowe, 30% szuter/parki/ubite ścieżki leśne, 5% cięższy odcinek leśny ze sporą ilością błota (było ciężkawo ale spokojnie dało się przejechać, tylko jedną przeszkodę błotną byłem zmuszony przemaszerować) . Jedynie czego żałuję to to że na trasie brakowało mi jakiś większych/dłuższych podjazdów, nie mogłem więc przetestować roweru w tym aspekcie. A więc, okiem totalnego ROWEROWEGO LAIKA : Kierownica: baranek okazał się całkiem dla mnie łaskawy , siłą przyzwyczajenia najwygodniej jeździło mi się mimo wszystko na górnym chwycie (najwygodniejsza/najwyższa dla mnie pozycja), oczywiście często zmieniałem chwyt na chwyt "klamkomanetkowy", również jak dla mnie wygodny ale nie aż tak jak górny, chwyt dolny - jak na razie dla mnie bezużyteczny: niewygodna dla mnie pozycja, na pewno kwestia opanowania dobrej techniki ale w porównaniu do dwóch poprzednich odczuwałem mniejszą kontrolę nad rowerem/precyzję w skrętach. Klamkomanetki/przerzutki: super sprawa, moje obawy zostały rozwiane, wygoda na duży plus, jedynie czego może odrobinę mi brakowało to jeszcze wyższego przełożenia na lekkich spadkach, nie wiem czy inne grupy oferują coś wyżej niż Shimano 105 R7000? I tutaj moje pytanie: jak ma się grupa Shimano 105 R7000 do przykładowo GRX400 lub gorszej Sory? Hamulce: mimo że to "tylko" tarczówki hydro-mechaniczne to hamowało się całkiem dobrze, nawet na kilku zjazdach nie miałem w żadnym momencie poczucia niepewności - jeżdżę właściwie tylko w dobrą pogodę, nie wiem tym samym czy koniecznie potrzebuję full hydro. Przyznam że idealnie dla mnie byłoby gdyby była dodatkowa para hamulców pod chwytem górnym - chyba że coś takiego istnieje? Geometria: rower ogólnie wydał się całkiem wygodny (chociaż oczywiście nie mam porównania do innych graveli), 70km pokonałem ze sporo większą swobodą niż na obecnym mtb (chociaż na sam koniec nieco rozbolały mnie plecy w lędźwiach, nie żeby bardzo, ale jednak). Jak wspomniałem chwyt górny to praktycznie moja standardowa pozycja w starym mtb - bardzo wygodny, chwyt na klamkach już troszkę mniej (ale tylko trochę) i tutaj moje pytanie: jak geometria takiego Tribana ma się np. do Meridy Silex 400 czy Marina For Corners? Wydaje mi się że gdyby na nich pozycja na klamkach była nieco bardziej wyprostowana - byłoby to dla mnie wygodniejsze. Poniżej obrazowo wg specyfikacji (niestety nie mogę znaleźć geometrii tego Tribana ) : Opony: Hutchinson Tubeless Touarec 40mm - raczej OK, bieżnik raczej nie jakiś bardzo agresywny (mogę się mylić), system bezdętkowy chyba również na plus? Miałem już kilka przygód z przebitymi dętkami. Nie wiem tylko czy docelowo nie chciałbym zmiany na odrobinę węższą (35/38?) z odrobinę mniejszym bieżnikiem (np. Schwalbe G-One Allround?). Słyszałem też teorię że warto jest do gravela dać grubszą oponę przy możliwie minimalnym / bądź praktycznie braku bieżniku/a, mamy wtedy ponoć dobre trzymanie koła w terenie i jednocześnie niskie opory toczenia na asfalcie. Żeby nie bylo tak kolorowo, poniżej kilka drobnych minusów: - Siodełko: już widzę że będzie mi bardzo ciężko przyzwyczaić się do typowo szosowego siodła (po moim szerokim, grubym siodle ze starego mtb), siedziałem dziś na BTWin (bardzo podobne do: https://archiwum.allegro.pl/oferta/siodelko-b-twin-ergofit-system-jak-nowe-i7793394560.html), i myślę że pierwszą rzeczą jaką zrobię po zakupie roweru będzie wymiana na możliwie najbardziej komfortowe siodło nawet kosztem wagi czy "śmiesznego, mało profesjonalnego wyglądu" , wiadomo że odzież też zrobi swoje (dziś jechałem bez wkładki) ale mimo wszystko tak to widzę (pomimo, że wszystko można z czasem "wyrobić" ). - But zahaczający o przednie koło - zdarzyło mi się z 3 razy zahaczyć butem o przednie koło podczas np. ostrego zawracania. Pytanie czy to zła technika, zły rozmiar roweru czy po prostu to normalne w tego typu rowerze? - Wspomniany powyżej lekki ból w lędźwiach - może to nie do końca optymalne ustawienie roweru, być może słabo rozwinięte mięśnie po mtb. Kwestia do przeanalizowania Ogólnie mówiąc mam teraz mały dylemat: czy kupić rower z tej półki (np. tego Tribana) czy warto też dołożyć te ~ 2/2,5 k PLN do lepszego osprzętu np. takiej Meridy . Tutaj chyba kluczowa byłaby dla mnie geometria - jeśli wyraźnie wygodniej byloby na Silexie 400 to myślę że mógłbym dopłacić. Jeśli byłby to tylko osrzęt (w tym głównie hamulce / karbonowy widelec - jeśli Shimano 105 nie odstawałoby bardzo od GRX400) - to już nie jestem przekonany czy warto dopłacać w moim przypadku. Chciałbym jeszcze raz podziękować za wszystkie wpisy - naprawdę jestem wdzięczny za wszelkie rady, ogólną otwartość dla nowicjusza i chęć pomocy / doradzenia. Życzyłbym sobie i Wam więcej takich miejsc w internetach!
  6. Wielkie dzięki Panowie za Wasze odpowiedzi! Już wiem że zostaję przy poszukiwaniach gravela . Rzeczywiście chyba przesadziłem z przedziałem 5-10 km/h więcej, będę dążył aby załapać się na dolną wartość przedziału 😅. Odnośnie wypożyczenia - na pewno tak zrobię, może jeszcze w ten weekend, waham się tylko nad tym który rozmiar roweru wziąć: S czy M (jestem idealnie pomiędzy dwoma rozmiarami: 173 cm). Często słyszałem że większy rozmiar = większa wygoda więc skłaniałbym się ku M natomiast wg opisu z Decathlonu: "Jeśli jesteś na granicy 2 rozmiarów, kupując mniejszy, będziesz mieć wygodniejszą pozycję, łatwiejszą podczas jazdy gravelowej po szutrach". XS: 154-165, S: 165-173, M: 173-180, L: 180-188, XL: 188-200. Więc szczerze mówiąc mam mały dylemat Z tego co widzę "wygodna, wyprostowana pozycja" ma wiele interpretacji, częściej spotykam się z opiniami, że im wyżej tym wygodniej (sam aktualnie jeżdzę dość wyprostowany, z reguły nie miałem problemu z plecami), ale też często słyszę że niekoniecznie tak jest - tak więc w który rower celować? Odnośnie przyszłego wyboru wybór odrobinę zawężyłem: 1. Merida Silex 400 2. Kross Esker 6.0 3. Kellys Soot 50 (ok. 1k PLN tańszy) 4. Kellys Soot 70 5. Marin Four Corners (ok. 2,5k PLN tańszy) 6. Triban GRVL 520 Subcompact / 1x11 Apex 1 / RC520 - zobaczę jak będzie się nim jeździło na teście Oczywiście najlepiej byłoby spróbować wszystkich (i to na dłuższej trasie) - ale niestety wiemy jak bardzo jest to nierealne w obecnych czasach
  7. Cześć wszystkim! Chciałbym poradzić się Was drodzy forumowicze w kwestii zakupu roweru. Aktualnie "jeżdżę" na ponad 20-letnim mtb - najwyższy czas na zmianę . Ogólnie b.słabo orientuję się w środowisku rowerowym ale troszkę poczytałem przed zapytaniem. Do sedna: poszukuję roweru na dłuższe wycieczki (powiedzmy do 100-150 km), obecnie jeżdżę sobie w trasy ok. 40-70km i o ile taki dystans to nie problem to zbliżając się do 100 km - to już męczarnia na obecnym mtb. Początkowo myślałem bardziej o jakimś crossie ale analizując po jakich drogach jeżdżę, przeważnie jest to jednak asfalt - zacząłem więc interesować się gravelami. Procentowo wyglądałoby to mniej więcej: 70% - asfalt dobrej i średniej jakości - jeżdżę tylko drogami o niskim natężeniu ruchu, mieszkam na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej, 25% - szuter / utwardzone drogi polne / leśne, <5% - gorszej jakości ścieżki leśne/polne - czasem trafi się jakiś gorszy odcinek, na ogół unikam takich nawet na mtb. Ogólnie mówiąc - chciałbym przejeżdżać jak największy dystans przy okazji najmniej się męcząc - w tym również w lekkim terenie (pomimo że więcej czasu spędzam jednak na asfalcie). Wolałbym "wyprostowaną", wygodną pozycję - nie zależy mi na ściganiu, rekordach czy dużych szybkościach - chciałbym osiągać prędkości powiedzmy 5-10 km/h wyższe niż obecnie na mtb. Wiadomo, że najwięcej zależy od kondycji ale byłoby super utrzymać średnią ~25km/h. Docelowo rower zaopatrzę prawdopodobnie w bagażnik / dodatkowe torby. Początkowo mój budżet wynosił ok. 4000 PLN natomiast patrząc aktualnie na rynek - sami wiecie najlepiej jak ceny podskoczyły. Chciałbym wydać max. do ok. 7000 PLN - wiem, że w tym momencie dostępność rowerów jest praktycznie żadna, natomiast powiedzmy że ten czynnik możemy na razie pominąć, z kupnem roweru nie spieszy mi się - może to być nawet przyszła wiosna/lato. Moje propozycje: 1. Merida Silex 400 - ponoć jeden z najwygodniejszych graveli, górna granica budżetu, wstępnie mój faworyt 2. Kross Esker 6.0 3. Kellys Soot 50 4. Marin Four Corners - gorszy osprzęt ale również ponoć b.wygodny 5. Cube Nuroad Pro 6. Marin DSX 1/2 (prosta kierownica) 7. Cube SL ROAD PRO (prosta kierownica) 8. Marin Nicasio 2 9. Giant Revolt 2 10. Triban GRVL 520 Subcompact / 1x11 Apex 1 / RC520 - ciekaw jestem jak mają się w porównaniu do powyższych opcji Zastanawiam się czy dobrym pomysłem nie byłoby wypożyczenie dla sprawdzenia gravela na jedną wycieczkę - nigdy nie siedziałem na innym rowerze niż mtb, baranek wydaje się fajną opcją na zmianę chwytów podczas dłuższych wyjazdów, nie wiem natomiast czy hamowanie/zmiana przełożeń będzie dla mnie wygodne. Myślałem o Decathlonie: https://rent.decathlon.pl/l/rower-gravelowy-grvl520-subcompact-rozmiar-m/607f047f-541b-4f36-be24-f71813c4cc25 - pytanie tylko czy ten gravel będzie miał bardziej sportową czy turystyczną charakterystykę. Ogólnie nie upieram się przy gravelu, chociaż wydaje mi się on optymalną opcją na moje potrzeby to nie wykluczam zmiany zdania jeśli mnie przekonacie :). Mam 173 cm wzrostu / 76 kg wagi. Z góry piękne dzięki za wszelką pomoc!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...