Dziękuję serdecznie wszystkim za odzew. Mam zwykły rower i chętnie na nim jeżdżę. Jednak kiedyś miałem okazję przejechać się na 250W i było fajnie. Może kiedyś nawet sobie taki sprawię. Natomiast gdy przejechałem się na 500W to już prawie jak motor. Być może kiedyś zapoluje na takie coś, ale wtedy faktycznie pasowałoby zadzwonić do wydziału komunikacji, co trzeba zrobić, żeby legalnie na nim jeździć. Najgorsze jak dla mnie w tej 500W, jest to że jest trochę niebezpieczna. Zawsze chciałem mieć motor, ale nigdy się nie zdecydowałem. Poza tym siłą rzeczy na takiej 500W, to już się prawie w ogóle nie zmęczy człowiek. Ale szczerze - marzyłby mi się taki mini motorek, jako coś innego niż rower. Trochę się rozpisałem, w każdym razie dzięki i pozdrawiam.