Bronisz swojej tezy na upartego, gdzie od samego początku piszę, że taka sytuacja nie pojawi się przy odpowietrzonym i dobrze zalanym hamulcu. Ty wprowadzasz zamęt pisząc, że się taka sytuacja pojawi (tylko dopiero jak się zrobi gówno burza piszesz, że opisujesz to na przykładzie niepoprawnie działającego hamulca - czyli nie wtedy o czym ja piszę).
Wiem, że niektórzy nie lubią nie mieć racji, ale trochę przyginasz tym swoim sposobem odwracania kota ogonem.
Bo miałeś uwalony hamulec!!! Nie mieszaj poprawnie działającego hamulca z przypadkami kiedy miały wadę, usterkę.