Cześć, 2 lata temu kupiłem sobie takiego gotowca Indiana X Pulser 3.9 i zadowolony zacząłem swoją przygodę z rowerem. Myślałem, że będę trochę więcej jeździł po nieutwardzonym terenie, ale życie zweryfikowało i po przejechanych ók. 1300km w 80% są to utwardzone ścieżki rowerowe (kostka, asfalt, rzadziej szutry), a tylko w 20% leśne ścieżki. Trasy regularnie się wydłużają, a plany są ambitne więc zacząłem się zastanawiać czy nie zmienić obecnych opon Kenda 29x2.10 50-622 z agresywnym bieżnikiem na coś lepiej dostosowanego pod utwardzoną ścieżkę rowerową. Podstawowym pytaniem jest, czy zmiana opon na węższe i o mniej agresywnym bieżniku przyniesie zauważalną różnicę w średniej prędkości na dystansach 40-80 km po utwardzonej nawierzchni? Czy może będzie to różnica na tyle nieduża, że nie warto bawić się w szukanie, dopasowanie, wymianę opon i wydatek kilku stówek?