Witam
Dzięki MaxCava za sugestię - odpuszczam i szukam albo coś innego albo daję komuś zarobić przy przeróbce na elektryka dobrego (wygodnego) składaka na elektryka z myślą o następnym sezonie(co prawda z żalem bo szkoda mi urlopu wrześniowego - do tej pory najczęściej wczasy objazdowe mnie rajcowały - lubiłem pochodzić po górkach w różnych krajach ale zdrowie i zaostrzenia odnośnie zagranicznych wojaży wymusza inne rozwiązania)
Pod spodem info jakie dałem na innym forum - może trochę pomoże Wam w doradzeniu.
Dziękuję wszystkim za sugestie.
Sedan w avensis ma miejsce na tylnej kanapie - długość 140cm, wysokość od siedziska do podsufitówki 100cm szerokość do oparć tylnych 70cm więc 2 szt akurat tych składaków wchodzi. Bagażnik ma przeszło 500 litrów ale wolę w nim trzymać torby. Zresztą nie potrzeba przy takim przewożeniu rowerów składać oparć siedzeń.
Haka holowniczego nie założę chociażby z powodu utraty wartości auta przy odsprzedaży a ponadto przeszło 4k by mnie to kosztowało. Ponadto wygodniej jest trzymać na wakacjach objazdowych rowery w aucie i nie myśleć o złodziejach (np dwa lata temu z parkingu do kwatery miałem z 90 stopni - walizki mi się nie chciało wnosić a co dopiero codziennie rowery)
Przemawia do mnie argument, że na 20" kołach łatwiej będzie silniczkowi. Odnośnie składaków 24" to nie ukrywam, że nie znalazłem nic w necie. Do tej pory sporadycznie jeździłem na 28' z 3 biegami - dla mnie wystarczało. Szosowy rower to jakieś 40 lat temu po raz ostatni pod nogami miałem. Nie ciągnie mnie już szybkość raczej wygoda ważniejsza.
Na chwilę obecną to pewnie przeboleję brak własnych rowerów na wyjazd wrześniowy - chyba, że polecicie jakieś gotowce do zrealizowania kupna przed 29 sierpniem. Budżet 10k za 2 szt
Jeżeli nie to proszę o sugestie odnośnie co w miarę wygodnego ze składaków nadaje się na przeróbkę. Mój wzrost 178 waga 90kg, żona 168 waga:) nie wiem ale coś koło 55. W jej przypadku nie potrzeba aż takich wspomagań ale głupio by było abym ja jechał na lajcie i patrzył jak się Ona poci.
Odnośnie podjazdów to nie jest tak, że rower ma służyć jako wózek inwalidzki - ma być formą asekuracji w przypadku przeciążenia nogi - chodząc po górkach jeżeli przemęczę nogę to blokada i muszę odpocząć (zresztą potem po przemęczeniu nogi to mam 2-3 dni problemy) Forma rehabilitacji to jak najwięcej ruchu bez przeciążenia.