Skocz do zawartości

insaix3

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    99
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez insaix3

  1. @blackeagle94Czyli lecisz sobie z nimi i mam nadzieję, że uzyskasz wszystko to o co ''walczysz'' bo się troszkę moloch zagalopował i wyselekcjonował dziedzinę gdzie można przepchnąć wszystko i wszystkim, ale do czasu gdzie trafią się ludzie, ktorzy będą domagali się 100% zdatnych produktów.
  2. Hehe, banda nie powiem kogo to jest, ja w poniedzialek zanosze do serwisu normalnego na ogarniecie, bo ludzie sie smieja z decathlona kto tam pracuje. Pan jak zobaczył na 3 sekundy przerzutkę to się usmiechnal i zapytal czy ten rower sam skladalem czy decathlon mi taki dal, jak powiedzialem, ze to trzeci to powagi już nie zachował. Zgłaszaj od razu, na miejscu, ma być zrobione NA JUŻ nie na potem.
  3. No taką informację dostałem, że suport rozłożyli do zera i skręcali na nowo - może kłamali, a to mają w zwyczaju. Szczerze? To powoli zacznę się interesować sam tematem tego wszystkiego, ale w zależności z jakim humorem skończę dzień i czy podczas powrotu do domu mi się przypomni o tym łańcuchu to albo tam jutro pojadę albo odpuszczę, bo dla mnie to już partactwo i niezdarstwo takie coś gdzie TROJE JEŹDZIŁO ŻADEN NIE SPRAWDZIŁ, a zwykły amatorek osiedlowy, co pierwszy w miarę standardowy, jak nie z niższej półki rower ma i od razu ciach.. trafił na niby bzdurkę ale jednak istotną. Z miliona rzeczy, które mogłem sprawdzać pech chciał i zakręcilem pedałami do tyłu, a tu od razu ''niespodzianka'' Śmieszy mnie to, bo podczas rozmowy telefonicznej ten jakże miły i podirytowany chłopak zapierał się rękoma i nogami, że nic takiego nie występowało, bo sprawdzaliśmy.. chciałem się zapytać z miejsca czy mogę od razu filmik podrzucić na e-mail, ale nie będę udowadniał czegoś co jest faktem, bo gdyby nie to, to bym nawet tam nie dzwonił ze względu na mój odruch wymiotny gdy wchodzę do tego sklepu za to wszystko co mnie spotkało, a chciałem tylko jeździć rowerem NOWYM 🤣 Ogólnie zjawisko tak zwanego ''poczucia się'' jest tam też bardzo wyraziste, wczoraj po zapytaniu ''Co było z rowerem" w sposób nadmiernie kulturalny Pan z serwisu nawet nie spojrzał na mnie tylko polewając jakimś płynem opony innego roweru odpowiedział niechcąco ''koło zmieniłem'' a po dopytaniu, a suport? '' Rozebrany całkowicie i złożony na nowo'' czułem się jakbym za chwilę musiał przeprosić, że zapytałem. Tak się zastanawiam czy komukolwiek jeszcze się chce to czytać na forum, ale uznałem, że fajnie będzie i miło ku przestrodze przedstawiać swoje poczynania z wymarzonym rowerem, który codziennie dostarcza nowych wrażeń. Tak na poważnie to zacznę się interesować tym tematem, bo mam zamiar jeździć rowerem bardzo dużo na pewno codziennie do pracy, a patrząc, że codziennie w niej jestem to raczej jeździć nim codziennie więc może za X czasu będę potrafił równie prześmiewczo jak spece z wczoraj dyskutować o podzespołach rowerowych. Sprawa hamulców jest otwarta - przy większej prędkości dźwignię hamulca trzeba złamać by hamował hehe, ale to już tam nie będę im głowy zawracał jak są zajęci Opony też pompowali przednie bardziej, a tylne mniej, ale pracownik mówi, że były tak samo to przecież mu nie będe udowadniał i nie przyjadę do sklepu z manometrem w ręku, aby kolejny raz udowodnić, że jednak mam szczyptę racji. Najlepsi są CI co tam mówią, no wie Pan.. wystarczy, że w domku weźmie Pan imbusik i dokręci o 0.5mm przerzutkę i wyreguluje i będzie sprawa załatwiona. Zawsze mi się nasuwa na język by odpowiedzieć.. a wie Pan jak będzie Pan zamawiał w restauracji pad thai z kurczakiem to zrobią Panu kurczaka, a makaron proszę ze sobą przynieść w woreczku - taki sam standard durnej odpowiedzi. Ostatnia kwestia już tych komediowych w tym całym internecie jest ten magical czy jak on tam ma, nawet przeglądając filmik natrafiłem na jego problem z rowerem z decathlonu 🤣 też nowym oczywiście, chłop by się prawi zabił bo koło chciało odpaść od XC 100 chyba To jednak potwierdza, że jestem zdrowy, a problemy to rzecz ludzka i każdemu się może zdarzyć trefna sztuka sprzętu.. tak jak mi jedna, albo dwie lub trzy... : p Licznik też przekładali Ci mili Panowie i ustawili tak pi razy oko, zamiast wpisać 2130mm to wrzucili 2300 żeby było. Miejmy nadzieję, że stopka + lotka za które nie chciałem pieniędzy gdy wymieniali bo zapomnieli oddać posłuży jako premia. Pozdrawiam. @rambolbambolWezmę sobie to do serca, ale zaprosili mnie sami do tej bajkowej przygody z zakupem roweru i jego wydania, ja mogłem skończyć po odcinku numer 1, a za chwilkę kończy się pierwszy sezon z tego co widzę.
  4. Rower odebrany.. Oczywiście nie obyło się bez ekscesów do których się już uśmiecham.. bo szkoda nerwów. Pierwsza sprawa wiadomość email o rowerze, a w niej ''rower do odbioru'' oczywiście model zupełnie inny niż ja zaprowadzałem, do tego błędów to ze trzy naliczyłem, ale to już taaaam luzik.. Odbieram maszynę, wychodzę ze sklepu pierwsze 200 metrów, zmieniam sobie biegi i cyk na drugim od dołu biegu łańcuch aż haczy, robiąc pedałami do tyłu normalnie haczy i podryguje jakby miał spaść albo się zerwać zaraz, jak jadę to tego nie czuć aż tak. Z tego co mi się wydaje na mój amatorski rozum to pewnie albo przerzutki nie wyregulowali bo raczej kaseta krzywa być nie może. Hamulce jak były niewyregulowane tak są nadal hehe. Ogólnie sprawa wygląda w taki sposób, że wymienili całe koło bo ''coś tam było'' + suport został całkowicie rozebrany, wyczyszczony i złożony ponownie. Po rozmowie z serwisem dostałem informację, że aż trzech pracowników jeździło rowerem po naprawie i wszystko jest na 101% wyregulowane itp. ale jak dzieje się tak z przerzutką to mogę podjechać i oni to zrobią (piąty raz w ciągu 7 dni mam tam jechać ) Już go nie zaprowadzam tam bo nie mam ochoty nawet na nich zerkać, oddam we wtorek do niezależnego serwisu, zapłacę 150zł za regulację i rower powinien być okej. Pozycja na rowerze jest mega przyjemna po wzięciu rozmiaru M i podniesieniu lekko siodełka, że kolano jest lekko zgięte na wyprostowanej nodze. Filmik z tego jak chodzi łańcuch -> https://streamable.com/m7die3 Pan coś tam tłumaczył, że wziąć imbus i dokręcić którąś z śrub ale jednej kategorycznie, tej od haka nie mam ruszać więc nie ruszam samemu, poczekam do wtorku, a na razie jeździć będę tak. Na początku myślałem, że to te pół biegi shimano może nie wskoczył czy coś, ale kilkukrotnie to robiłem i niestety nadal tak jest.
  5. @KrisKTo teraz pomyśl kto jest winny ja czy sklep? Mnie to totalnie nie obchodzi, że oni muszą ciąć koszty dlatego obsługa kuleje, ja płacę za towar, który jest wystawiony i on ma być sprawny w 100%, a nie w 95% bo sklep musi sobie zarobić na marży i mało wyuczonym personelu - totalnie mnie to nie obchodzi. Sklep ma dwa wyjścia: 1 - Będzie postępował tak dalej czyli obniżał ceny np. rowerów + serwując do nich mało zadbany serwis i zbijał kokosy sprzedażowe szargając swoją opinię 2 - zainwestuje w personel, który będzie mógł wykonywać swoje obowiązki i podniesie koszty rowerów, ale co wtedy im to da? Jedyną kartą przetargową dla nich jest to, że mają niskie ceny i na tym obracają swój cały zarobek i konwencje sklepu, bo z wyrównanymi cenami vs niezależny porządny sklep rowerowy będą przegrywać zawsze. To w ich interesie leży teraz to, aby zadowolić klientów, mieć pracowników, którym będzie się chciało robić pracę za płacę, a przy tym jeszcze mieć oczekiwany obrót i zysk ze sprzedaży. Jeśli nie dostosują się do rynku i jakości serwowanych usług to takich klientów jak ja za chwilę będzie 5, 10 i tak dalej.. Każdy by chciał zarobić, a się nie narobić, prawie 4000zł to dla mnie dużo pieniędzy, a więc liczę na PERFEKCYJNY serwis jak i produkt oferowany za tę cenę inaczej będziemy w ciągłym sporze, a narzędzia prawne co krok stosowane do odpowiedniej sytuacji. A jeśli mówimy o samym personelu, który tam pracuje to cóż.. wiesz jaka jest zasada w życiu? Nie podoba się nie pracuj, a jeśli już się zgadzasz i podpisujesz umowę to robisz tak by osoby od Ciebie potem zależne (klient - personel) nie cierpiały na tym bo to nie koncert życzeń, że można swoje negatywne emocje z pracodawcą wylewać na klientów. Zaznaczam NIE JESTEM arogancki ze względu na to bo podoba mi się gnębienie ludzi tylko egzekwowanie swojego prawa za które przecież zapłaciłem. Pracuję również w branży usługowej, codziennie pracuję z klientami, ale nie wyobrażam sobie by wstanie lewą nogą lub negatywne stosunki z pracodawcą wpływały na efekt mojej pracy lub produkt końcowy wydawany klientowi. Zawsze się mogę zwolnić i nikt mnie na siłę nie trzyma, a jeśli zdecydowałem się i robię to tak jakbym robił dla siebie - tego mnie nauczyło życie. Wielokrotnie jak byłem np. klientem sklepu komputerowego w moim mieście, poprosiłem jak człowieka pracownika tego sklepu, że zależy mi naprawdę by wszystko było na tip top.. zrobił tak perfekcyjnie swoją pracę, że aż żal było by nie nagrodzić go dodatkowo w postaci chociażby napiwku czy pochwały, a w Dec to samo prosiłem personalnie 2x pracownika, ale z tym samym niestety skutkiem co już wcześniej opisywałem. Więc.. jak się chce to można bo każdy by chciał pochwały i aprobaty, ale po łebkach niestety tego się nie dostanie. Co więcej - w portfelu mam karteczkę dokładnie z imieniem i nazwiskiem pracownika, który mi wręczył przy pierwszym rowerze który odbierałem DOKŁADNIE MNIE POINSTRUOWAŁ co i jak mam kliknąć by dostał opinię pozytywną no tylko szkoda.. że ja go prosiłem o sprawny rower, którego nie dostałem, teraz mam szargać jego imię czy wyciągać konsekwencję? No nie, nie jest to w mojej naturze, chłopakowi pod górkę robić nie będę, ale od sklepu jako całości będę egzekwował tak długo jak będzie trzeba to za co zapłaciłem.
  6. @Tyfon79No właśnie mają to wszystko wliczone w budżet itp. tak zwane ''frajerowanie'' swoich super konsumentów, ponieważ ludzie tak robią jak napisałeś: kupią i spadają tam gdzie będzie zrobione dobrze, a nie zostają tam gdzie powinni egzekwować swoje prawa. Guzik w to, że to czasochłonne, ale aż do samego porzygu chociażby kierowników zmian mogę tam chodzić by dostać to za co zapłaciłem, na ten moment rower jest już sprawą drugorzędną, teraz zależy mi na tym, aby udowodnić ludziom tam pracującym, że obowiązki się wykonuje sumiennie, a nóż może zauważy to ktoś z tego forum i swojego problemu nie zamiecie pod dywan tylko będzie egzekwował prawa i racje które powinien otrzymać, a potem kolejny i tak do lawiny by zmienić pseudo standardy molocha. Ja zyczyłem sobie sprawnej sztuki po zakupie, jeśli taką bym dostał to drugi serwis na pewno odwiedziłbym niezależny, ale jeśli na początku enty raz z kolei dostaje ''syf'' opakowany w słowa '' MY SPRAWDZALI " to mam odruch wymiotny i niestety będziemy widywać się tak długo i często póki nie dostanę 10000% tego za co zapłaciłem co do złotówki w gotówce. To samo się będzie tyczyć hulajnogi dla dziecka za 50zł czy kasku za 100zł.. po prostu, sama zasada podejścia sklep -> konsument bo przykładów wyżej wymieniłem wystarczająco co i jak. Jakieś kwestie sporne, personalne między nami zostawiam bez komentarza bo to nie miejsce na to i nie zaśmiecajmy niepotrzebnymi sprawami forum, dość mamy problemów by skakać sobie jeszcze tutaj do gardeł.
  7. Oczywiście, ja to rozumiem, ale zwykłym zjadacz chleba nie może płacić za ruch marketingowy i sposób działania molocha, który postanowił złapać ludzi na swoje produkty obniżając cenę produktów jak wspomniałeś w innych miejscach znacznie droższych, ale przy tym serwując jak stwierdzam po swoim przykładzie mało profesjonalny serwis, jeśli chce konkurować z profesjonalizmem sklepów mniejszych, z droższymi artykułami to droga wolna - niech podniosą ceny w którą jest wliczony rower oraz dbały serwis o niego, a wtedy raczej widełki sprzedażowe będą na poziomie dostatecznym albo ujemnym bo nie będzie żadnego atutu, który przemówi za przyjściem do decathlonu zamiast mniejszego kameralnego sklepu z rowerami. Można sobie tak gdybać, że mamy coś za coś, najlepiej się wychodzi na tym jak robi się samemu, ale prawda niestety jest jedna jedyna, że sklep oferuje towar, ja płacę za rower kwotę widoczną mi na etykiecie, a nie obniżkę 1500zł, bo jakiś tam aparat czy kilku (w tym wypadku już całe stado) może nie dopełnić swoich obowiązków wynikających z charakteru pracy. Bo na razie jest wszystko załatwiane na zasadzie na ''gębę" dopóki.. dopóty się nic poważnego nie stało, ale przez głupie koło źle wydane do użytku jak ktoś straci życie wtedy zaczną wchodzić wzmianki itp. jak to szybko zareagować, aby takie drobnostki nie miały znaczącego wpływu na zdrowie klientów. Co więcej dodam jestem osobą taką, której ''przysłowiowe'' 5zł nie robi żadnej różnicy, a w sklepie nie stoję po 10 groszy gdy Pani nie ma widać czy taksówkarzowi często zostawiam kilka złotych napiwku.. ale tu chodzi o sam FAKT, bo to nie jest sytuacja nr. 1 ta sytuacja ciągnie się od 2020 najwcześniej.. a moja cierpliwość dobiegła końca i od tego momentu jestem na zasadzie PŁACE - WYMAGAM, bo durniów to my, a nie z nas. Najbardziej irytujące w tym wszystkim jest to, że za każdym jednym razem.. przychodzi osoba rozmawia oko w oko i mówi, że WSZYSTKO było zrobione, Ty bierzesz w ręce i już czujesz, że coś jest spaprane. Nauczymy się sumienności i pracy rzetelnej albo za chwile każda branża zobaczy, że wszędzie można zdobyć kilku nowych klientów obniżając cenę o parę set złotych oferując towary sprawdzane po łebkach i lekarz też na astmę zacznie wpisywać leki, które może zaczną działać. Przecież dawno mógłbym wziąć ten rower i oddać, kasę zabrać i uciekać, ale mnie właśnie teraz interesuje i interesować będzie odbiór produktu tak świetnie zrobionego jak opisanego, a kto za tym stoi? Ja nie wiem.. ja chcę jeździć i tyle. Kiedyś jako Kierownik sali hotelowej na przyjęciu pewnej firmy na 240 posiłków w jednym znalazł się włos.. gościom nie powiedziałem, że u Modest Amaro mieliby bez włosa bo my tu troszkę taniej i mniej profesjonalnie, a chętnych zapraszam do kuchni osobiście, aby przygotować swoje danie... trzeba było natychmiast się poprawić, a drugi taki błąd byłby obelgą w stronę ludzi bo raz zdarzyć się może każdemu.. no także standardy wszędzie można przyjmować różne aczkolwiek dążymy do tego by każdy był zadowolony. To takie trochę czepialstwo.. brzydko się tak czepiać, ale z jakiego powodu? Jeśli wszystko by było zgodnie z w/wym. warunkami nikt do nikogo by pretensji nie miał, a może by kupił i drugi, trzeci, czwarty i dziesiąty rower. I właśnie dlatego napawa mnie to tylko do działania, aby wyegzekwować z głupoty i niedbalstwa swoje prawa i jakość produktu za którą zapłaciłem, bo już ze 2 razy zrzucali winę na shimano ''BO TAKIE DALI" .. no takie dali, a Wy sprawdzili? Tłumaczenie na poziomie podstawówki nawet nie. Czekam z niecierpliwością na czwartek.
  8. No ja właśnie też zgłosiłem hamulce, nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale będą robić sprawa za sprawą albo wymieniać na nowe do skutku, bo ja nie odpuszcze.. z każdą pierdołą będę tam chodził i przestaną się pytać kto przyszedł tylko dlaczego i co znów się zepsuło. Ja wczoraj jak właśnie oddawałem swój to stałem i patrzyłem na speca z tego decathlona jak przygotowuje rower od momentu wzięcia go z wystawki do odebrania przez klienta. Gość przez 10 minut zmieniał biegi i nic więcej, na końcu zdjął rower i przytrzymał hamulce więc jak do cholery to wszystko ma chodzić dobrze i sensownie. No nic, możemy bawić się miesiąc, ale mój rower ma być na tip top zrobiony bo inaczej w sklepie będziemy na ''Ty'' z racji ilości odwiedzin przez moją osobę. Nie wiem czy serwisant, który wczoraj brał rower jest świadomy tego, że mówiąc do mnie '' wezmę to na swoje barki '' będę egzekwował dokładnie każdy szczegół, który mu zgłosiłem, no zobaczymy w czwartek . TO mnie właśnie guzik obchodzi co oni mają, a co nie. Rower oni sprzedają i przygotowują do jazdy MA BYĆ SPRAWNY I WYLIZANY W STU PROCENTACH, a nie robienie po łebkach byle by klienta, który nie ma pojęcia o branży tak jak w tym przypadku ja, robić w balona. BO tak będzie póki ktoś nie straci życia na gównie, które wydają ze sklepu z notatką '' ZDOLNY DO JAZDY" Ja zdaję sobie sprawę, że mogę iść do innego serwisu, ale też mogę korzystać z usług fryzjera osiedlowego oraz barbera niby to samo, ale jednak dwa różne poziomy, tutaj niestety jestem już wrogo nastawiony, a więc odbiorę rower będzie mi słabo działać dzwonek to go zaniosę ponownie i tak do usranej.. ile można dawać się wielkim sklepom robić w balona, jak będą mieli do czynienia z dwudziestoma takimi ludźmi dziennie jak ja to w końcu wymagania względem swoich pracowników wzrosną, a pensji nie będą otrzymywać zmęczenie życiem chłopaczki oraz księżniczki z aparycją rozleniwionej księżniczki tylko pracownicy, którzy mają wynagrodzenie za wykonaną pracę, bo mi nikt za leserstwo i niedbalstwo nie płaci.
  9. @XC100SRower oddałem 15 minut temu, najpierw zanim poszedłem do samego decathlonu odwiedziłem niezależny serwis rowerowy i tam to co usłyszałem po 3 minutach oglądania roweru: - stukanie w pedałach = problem z suportem / korbą - KRYMINAŁ tak nazwał to Pan, który zobaczył jak jest skręcone tylne koło, luzy były porażające możliwe, że to też przez to coś się działo - Źle wyregulowane hamulce Poszedłem do nich, poprosiłem pracownika rowerowego działu lub serwisanta, przedstawiłem sytuację i rower został do czwartku ma być wszystko zrobione, dokładnie jeden z serwisantów powiedział, że weźmie to na swoje barki i będzie zrobione porządnie o ile nie zdecyduje, że coś trzeba wymienić... Więc czekam do czwartku i idę go odebrać.. Nawet jeśli odbiorę i będzie według nich wszystko dobrze, to od razu jestem umowiony z Panem serwisantem z tego niezależnego serwisu, że całkowity przegląd + regulacje wyniesie 150zł i od razu poczynię takie kroki. Z głupich rzeczy.. nawet licznik źle zamontowali gdy przekładali z jednego na drugi..
  10. Kolega przyszedł się spłakać i napisać swoje głupoty, które mu jęzor na ślinę naniósł? Tej majster, a we wszystkim jesteś taki obcykany i masz kolegów serwisantów? Jak przyszedłeś tu kłapać jęzorem to zawijaj stąd bo nikt ciebie ani twoich nic nie wnoszących postów nie potrzebuję. Za samą gadkę gdzie zaczynasz obrażać ludzi powinieneś zostać usunięty z forum. Właśnie przez takich jak ty potem serwisy czy sklepy mają ludzi w poważaniu bo przyjdzie mądrala co ma teścia speca od kół, a teściową od opon i wszystko robi na własną łapę, dobrze, że jeszcze żyjesz za swoje i za to co ci się należy. Widzę powoli, że kilku tu mechaników i speców zapomina, że ROWERY + samochody to nie jedyne dwie kategorie w życiu w których ktoś się musi specjalizować. Zapłaciłem za towar, zapłaciłem za usługi do niego wybrane, a więc wymagam, że sprzęt będzie na TIP TOP, mało mnie obchodzi co mogę zrobić poza zakresem tego co oferuje mi ten sklep - to co mi się należy ma być i koniec. Co więcej dodam to takie właśnie zachowanie jest na każdym forum z każdą dziedziną związaną czy to IT, czy sport, czy prawo itp. wszędzie w którymś momencie pojawia się taki ktoś jak ty i próbuje swoim wyszczekanym i chamskim językiem komuś dowalić tylko dlatego, że on się na tym zna, a na koniec nic do samej sprawy nie wnosi. Nie podoba ci się to co tu jest napisane - nie wchodzisz, nikt cię tu nie potrzebuje. I majster na koniec jak kupiłeś nowego mercedesa w salonie, a po jednym dniu coś ci się zacznie z nim dziać to lecisz do mirka obok na działce czy do salonu mercedesa egzekwować to za co zapłaciłeś? Myśl następnym razem zanim coś napiszesz, a jeśli nie chcesz nic mądrego pisać tylko komuś dowalić to zawijaj stąd i nie wracaj. Ja nikogo tu nie zmuszam do odpowiedzi, aby mi pomagał i tracił swój cenny czas, ja napisałem post, jeśli ktoś z własnej woli ma ochotę i chce pomóc to odpisze, proste. Jakbym łamał jakiś regulamin to już na pewno administracja by mnie dawno upomniała. Nie no ja tam mogę chodzić i miesiąc czasu, ale chcę odebrać pewnego dnia sprawny sprzęt, który będzie zdolny do użytkowania w sposób przez nich opisywany i tyle, niczego więcej nie oczekuję. Jeśli pojadę przez drogę gdzie będzie rozbite szkło i przebiję oponę to przecież jest to z mojej winy - wtedy do nich nie polecę, ale no nie dam robić z siebie durnia, który co chwile biega prosi, płaci a oni nadal swoje, że wszystko zostało dopełnione bo swego czasu taka sytuacja była w jednym ze sklepów komputerowych, na koniec przeprosiny za niezdarność personelu. No właśnie, a ja będę męczyć ten jeden konkretny serwis, że wszystko ma być tak jak to jest na paragonie ROWER i nazwa, a nie ROWER, a w nawiasie szereg innych usług, które mam wyłożyć ze swoich kieszeni, ponieważ ktoś tam przyszedł po podstawowym przeszkoleniu i zabiera się za serwis.
  11. @XC100SPracuję od rana do wieczora, od 9:00 do 22:00 więc nie mam czasu, aby teraz w pracy się tym zajmować, dlatego tak prosiłem by wszystko było sprawdzone to Ci powiedzą.. że oni sprawdzali. Pojadę w przerwie obiadowej i go zawiozę znowu do nich i będę tam tyle razy wracał ile razy będę czuł, że coś jest nie tak.
  12. @XC100SPrzecież to jest jakaś porażka... na każdym biegu tak jest. Dokładnie to czuję w okolicy pedałów i suportu, nawet teraz jadąc do pracy całą drogę to było... a po dotarciu na miejsce podniosłem tylne koło i pedałowałem rękoma to w momencie gdy przestaję przeskakuje coś w tej korbie / suporcie lub gdzieś indziej, ale to jest odczuwalne właśnie w tym miejscu pedałów. Pierwszy rower - po 2 dniach odpadła korba o mało co bym się nie zabił Drugi rower - PROSIŁEM 3x w tym sklepie, że ja poczekam nawet dwa dni dłużej, aby na pewno przygotować rower do użytku żeby każda część była sprawdzona.. rower dawałem w środę, w czwartek miał być do odbioru to mówię dam im czas i odebrałem w niedzielę... i co? Przecież pierwsze przejechanie się nim i już czuć ten problem. Nie wiem już co robić czy na własny koszt znaleźć serwis w Poznaniu i dać im go do zrobienia czy co..
  13. @Artur85 Taki zamówiony https://www.centrumrowerowe.pl/kask-rowerowy-giro-isode-pd18407/?v_Id=125006&gclid=EAIaIQobChMI4c6y4JDf_wIVR-uyCh0xHQXyEAQYASABEgKJ6fD_BwE Ogólnie to ja nie wiem czy to coś ze mną jest nie tak, czy o co chodzi. No odebrałem ten rower w drodze powrotnej do domu daje sobie rękę uciąć, że tak w poprzednim nie było.. bo by mnie to męczyło tak samo jak tutaj. Jak normalnie używam pedałów i jadę, jadę... gdy kręcę pedałami i w pewnym momencie po prostu jak daję na ''luz'' przestaję pedałować - to jest takie dziwne charakterystyczne stuknięcie raz jedno raz podwójne, odczuwam je przez sekundę, ale za każdym razem gdy ''zluzuję'' pedały w okolicy korby i ramion pedałów - tak musi być? Patrzyłem na innych forach i ktoś podobnym problemem opisywał to tak: Przecież mi się aż wierzyć nie chce, że znów jest coś z nowym rowerem, ja go dziś odebrałem i to zaczęło mi się od razu rzucać do głowy.. te stuknięcie przy zluzowaniu pedałów, myślałem, że tak musi być, ale po 10 km to samo. Teraz tak myślę, ten pierwwszy rower XC100, który miałem miał też to charakterystyczne stukanie podczas luzowania pedałów, jak się przesiadłem na 540 explore to cieszyłem się, że już tego nie ma bo tak mnie to irytowało, a teraz pach - znowu...
  14. Hej, dziś odebrałem rower ze sklepu, niby sprawdzony porządnie, wyregulowany. Tak wygląda korba, więc chyba okej jest. Teraz tylko, aby nic się nie przytrafiało i jeździć bo 3 dni brakowało roweru bardzo.
  15. ok, zobaczymy co będzie jutro, czy wszystko będzie grało i dopytam o te stopkę czy jeśli rama pęknie gwarancja zostanie uznana
  16. Świadomie mocowanie nóżki na moje polecenie? To było moje zapytanie czy mogę mieć nóżkę, pracownik właśnie ten, który wydawał mi ten rower powiedział " aa bez problemu damy radę zamontować '' nie usłyszałem ani pół słowa, że może być to powodem pęknięcia ramy, co więcej, dzisiejszy Kierownik jak i pracownik serwisu również SŁOWA nie powiedzieli, że takie coś może się stać jeśli będzie nóżka..... to co ja mam znowu jutro zapytać się tym razem czy już mają mnie za debila czy co? Ja nie muszę znać się na ANI jednej rzeczy, ktora może być problemem dla tego roweru, jestem nowicjuszem w branży rowerowej, a mistrzem w innych - tak działa świat.. bo już naprawdę krew mnie zaczyna zalewać. Bo jeśli ktoś to robi żeby klient zamknął za przeproszeniem twarz i nie marudził albo, aby wyrobić sobie premie sprzedając nóżkę za 60zł, to mogę mu dać 100zł w prezencie, ale ludzie bądźmy uczciwi i wykonujmy swoją pracę sumiennie. Jak klient u mnie kupuje komputer czy laptopa lub telefon, to na pierwszym spotkaniu nie mówi o tym, że chciałby mieć zaktualizowany BIOS itp. do późniejszej rozbudowy jednostki czy coś w tym stylu, rzeczy których zielony klient nie wie to mu sam przedstawiam i mówię co jest A, a co B by potem się nie borykał problemami. Takie zaniechania jak np. z tą nóżką to już mnie powoli krew zalewa i jeśli jednak jutro będzie zamontowana ta nóżka, a ja tego nie wiem, że nie mogła być to będzie kolejny problem w tym sklepie. To tak jakbym komuś dał pamięć RAM do komputera bo mnie o to prosił, włączyć się włączą, ale czy będą działać prawidłowo to ja to wiem, a klient nie... No to tutaj coś poszło ewidentnie nie tak, niby jakimś kluczem dynamometrycznym czy jakoś tak było to '' sprawdzane '' ale no oczy mi mogą mydlić, trudno będę tam chodził z każdą najmniejszą bzdurą, która zostanie wychwycona, bo ja uczyć się nowej dziedziny życia nie musze, a płacę za produkt sprawny, a nie zabawkę do czasu. Jakby mi w tym sklepie powiedział - nie, nie możesz mieć, w porządku, nie przykręcaj, stawiam rower na nóżkę raz / dwa dziennie i to tyle, przeżyję bez niej, ale to oczekuję, że uprawniony gość z kompetencjami mnie o tym poinformuje, bo jak wezmę linę w góry do 75kg, a ważę 100kg i mi doradzi, że będzie ok, a jednak się zerwie to moja wina czy jego? No jego. Ok, dzięki. To chociaż tyle, że tu nic dalej nie było.
  17. Panowie, ja dopiero się tego wszystkiego uczę, nie miałem pojęcia nawet, że takie coś mogło się wydarzyć, dostałem prostą informację '' ROWER GOTOWY DO JAZDY PROSZĘ ZABRAĆ I IŚĆ DO KASY " tak zrobiłem - wyszedłem ze sklepu i zacząłem jeździć. Kasku nie miałem, na pewno go kupię, bo się wczoraj trochę wystraszyłem nie samego upadku, nie samej straty, że może straciłem rower bo będą coś kręcić, ale wycenienia swojego życia na 3799zł, bo będąc na ulicy z samochodami na plecach nie zbierałbym roweru tylko mnie by zbierali. Co do sklepu - poszedłem tam rano, a mam bardzo daleko więc 1.5h maszerowania z rowerem więc to już spowodowało moją narastającą irytację, po dotarciu do sklepu nawet nie rozmawiałem z pracownikami od razu powiedziałem, że poproszę od razu Kierownika sklepu. Po przyjściu kierownika wszystko przedstawiłem i w samej rozmowie ZAZNACZYŁEM 3x patrząc mu się prosto w oczy, że KWESTIE ZWROTU CAŁEJ GOTÓWKI ZA TEN ROWER MYŚLĘ, ŻE JEST JUŻ JAK NAJBARDZIEJ ROZSTRZYGNIĘTA I TUTAJ CHYBA NIE MUSZĘ O NIC PROSIĆ - kierownik nawet nie próbował sprzeciwiać się lub argumentować dlaczego by nie mogli przyjąć tego roweru lub zwrócić gotówki. Rozmawiałem z kulturą lecz trochę na podniesionym tonie i oczekiwałem natychmiastowej propozycji załatwienia sprawy JESZCZE TYM RAZEM bez uruchamiania organów czy instytucji zajmujących się takimi sprawami, było to drugi raz - oby trzeciego razu nie było. Kierownik wziął paragon, gdzieś tam pobiegł na zaplecze, czekałem jakieś 10 minut i wrócił. Doszliśmy do porozumienia bo był na tyle ludzki, że nie chciałem go denerwować ani robić mu problemów, że zgodziłem się na natychmiastowe zabranie tego zepsutego, wydanie całej gotówki co do złotówki i zakupu nowej sztuki, która akurat była na sklepie. Mogłem poczekać parę minut i wyjechałbym rowerem do domu, ale zaznaczyłem, że ja tego roweru dziś nie biorę, jutro wieczorem lub po jutrze przyjdę po niego i lotka, licznik, nóżka to co zostało uszkodzone będzie wymienione na nowe, a rower tak dokładnie sprawdzony, aby nie spotykać się trzeci raz. Pracownik, który dokonywał dokręcenia itp. przy zakupie kilka dni temu nie będzie w to wplątywany, bo ja nie mam w naturze mścić się na ludziach - uznałem i podszedłem do tego, że się zdarza.. ale ostatni raz. Jutro jadę po ten rower, ma być przygotowany w 101%, ale myślę, że pojeżdżę 1 tydzień i oddam go do niezależnego serwisu na oględziny, a jeśli tam cokolwiek wykryją oczywiście się wrócę do sklepu i będziemy kontynuować rozmowę w trochę innych stosunkach już. Przyczyna? Pracownik, który przyszedł z działu serwisowego wspomniał, że kiedyś Shimano wydało korby, które miały wady i coś tam możliwe, że to dlatego tak się stało, ale to odbiega trochę opinia od tego co Wy napisaliście - wydaje mi się, że było to tłumaczenie w obronie sklepu / pracownika.. Wcześniej nie zauważyłem, aby mi coś odpadało, bo raczej widziałbym to podczas jazdy, zwracam uwagę czy mi nic nie stuka, nie odpada itp. Podsumowując - ja żyję, ale wnioski z kaskiem zostaną wyciągnięte, sklep na ten moment zrobił to co miał zrobić, bo rower naprawdę mi się podobał, aż smutno było wczoraj jak to się wydarzyło.. bo zawsze dbam o swoje rzeczy, a tu takie coś i trzeba oddawać. Jutro lub za 2 dni odbiorę nową sztukę i mam nadzieję, że był to jednorazowy brak dopilnowania przy składaniu, wydaniu czy produkcji tego roweru i wszystko będzie już tylko dobrze. *** A jeszcze mały edit, jak już to jedno ramie spadło i jechałem do sklepu z tym rowerem to normalnie nogą bez żadnego wkłądu siły mogłem wysunąć w prawą stronę już całą korbę, to oznacza, że czegoś jeszcze tam nie było z mocowania? Czy po prostu tak to działa, że po odkręceniu jednego ramienia drugie z korbą wychodzi bez problemu?
  18. @Greg1 @NerfMe Przepraszam Panowie, ale odniosę się do odpowiedzi trochę później... bo co się wydarzyło. Niedawno wracałem do domu, jechałem jakieś 18km/h dobrze, że po dość bezpiecznej nawierzchni, ale do sedna: przy jakiś 15km/h w pewnym momencie odpadł mi cały pedał włącznie z ramieniem.. spadłem z roweru i uderzyłem głową przez rękę w ziemię, a rower zatrzymał się na płocie, nic mi nie jest, bo miałem na sobie strój bramkarski i podczas upadku uderzyłem miejscami gdzie są gąbki... ale nawet nie chcę myśleć co się mogło stać jeśli jechałbym 25-30 na jezdni z samochodami na moich plecach, raczej kierowca nie miałby na tyle refleksu, aby mnie zmielić... Proszę mi powiedzieć jutro rano idę do decathlona, czego mogę wymagać? Co tam powiedzieć? Na pewno chcę, aby mi dali zupełnie nowy rower sprawdzony w 100% bo ktoś tu zaniedbał sprawę sprawdzenia sprzętu przed wydaniem mi go.. doskonale pamiętam pracownika, który wszystko robił i sprawdzał gdy kupowałem ten rower. Nie wiem jestem wściekły, a zarazem smutny, bo to znowu się coś dzieje z rowerem.. jakieś 2-3 lata temu bym w podobny sposób mógł zginąć przez rockridera 100 gdzie na ulicy pękła mi przerzutka. a tak wyglądałem wtedy ... bo znalazłem zdjęcia po wypadku tamtym, wtedy byłem wyrozumiały, ale to drugi raz, nie chciałbym za trzecim zginąć
  19. @Greg1Haha, żeby Ci jeszcze bardziej namieszać 😜 miło, miło, ale chyba napisaleś dokładnie to o co mi chodziło. Czyli pedały do dwóch typów użytkowania jazda normalnie i jakieś trasy i sobie zamieniasz. To ja chciałbym na pewno kupić te co wysyłałem Shimano PD-EH500 + buty, ale zauważyłem jedną kwestię buty są rozmiarów 42,43,44... a ja mam 42.5 każde jedne buty, co zrobić? Buty 42.5 kosztują 1200zł, to ja tyle dać nie mogę 300-400 to max. Wziąć rozmiar 43?
  20. @chudzinkiTo właśnie te które masz pierwsze w nich strasznie mi słabo się noga trzyma, tygodniowo pewnie wyjdzie coś koło 200-230km, które zrobię. Rower mam tak krótko, a na liczniku już 127km. Przyjdzie jesień deszcze, potem zima śnieg to jednak przyczepność będzie kluczowym czynnikiem. Pooglądam filmy na yt, poczytam i coś wybiorę. Nie chcę z każdą pierdołą lecieć na forum, ale no warto pytać dlatego każda sprawa, która mnie nurtuje trafia tutaj. Odszedłem już głową od zmiany wszystkiego i tylko to co wywnioskowałem z jazdy na razie chcę skorygować, aby się latało komfortowo i bezpiecznie Jak na razie nie chcę wymieniać pedałów i całego roweru, oduczyli mnie tego kilka stron wcześniej
  21. @chudzinkiTo co, zostaje mi albo kupić dobre platformowe i do nich dedykowane buty albo inne typu spd gdzie i tak trzeba miec dodatkowe buty, a jak chce jeździć w zwyklym obuwiu to pozostaje mi brać takie gdzie nie narażę podeszwy na walkę z pinami. Czyli warto zacząć się uczyć w tych butach jeździć skoro potem i tak bym na pewno takie chciał mieć w swoim rowerze. Jeszcze są platformowe, ale też SPD, nie no to jest miazga ile tego wszystkiego jest, ile rodzajów, każde do czegoś innego, masakra 😛
  22. Nawet nie zdawałem sobie sprawy, że tak to musi wyglądać myślałem, że jakoś w domu sobie z tym poradzę, ale bez szans. W sobotę będę mieć trochę czasu to podskoczę do jakiegoś dużego rowerowego w Poznaniu. Naczytałem się wczoraj o nich i oglądałem filmiki, są w porządku. WŁaśnie wczoraj zacząłem sprawdzać te poszczególne typy pedałow i natrafiłem ponownie na te https://www.centrumrowerowe.pl/pedaly-rowerowe-shimano-pd-eh500-pd18911/?v_Id=126385&gclid=Cj0KCQjwnMWkBhDLARIsAHBOftoGw2ChLCMfZDdS3GWg4K6_pLhcLq0vtVK5KPrJW05afZgB_A3bYpYaAhlqEALw_wcB znalazłem do nich również buty https://www.centrumrowerowe.pl/buty-mtb-shimano-sh-xc300-pd23900/?v_Id=147107&gclid=Cj0KCQjwnMWkBhDLARIsAHBOftqhLs45GzV9ZlgZpfhee8S5_hb3Dmu8u3QHn6dJoAUq1XT-qD7TSiIaAq0DEALw_wcB , a po opiniach i filmikach ludzie przedstawiali, że na początku jeśli nikt nigdy nie jeździł na SPD, to warto kupić takie pedały, buty również, ale jeździć na zmianę zwykłe obuwie + wpinane i aż się dojdzie do wprawy gdzie będzie można sobie pozwolić śmigać tylko w SPD. Może tak zacząć? Kupić te pedały i buty, od samego początku uczyć się już z wpinanymi tym bardziej, że te co wymieniłem wyżej są dobre do jazdy bez obuwia przeznaczonego specjalnie do nich. Skoro miałbym kupować dedykowane obuwie do platform z pinami, to chyba lepszym krokiem będzie kupienie tych spd? Wczoraj trochę pokropiło w Poznaniu, podeszwa zrobiła się mokra + te zwykłe stokowe pedały z mojego roweru to już w ogóle stopa latała jak po lodowisku, może to kwestia mojego buta, ale pedały na pewno chcę zmienić, a w tych SPD to raczej deszcz, śnieg czy cokolwiek innego nie robiłoby mi różnicy bo jestem ciągle wpięty.
  23. WIdzę, że czy umiem czy nie umiem muszę zacząć uczyć się tego wszystkiego ze smarowanie części, konserwacją itp. jak mówisz, że pedały do 300km i trzeba je ogarnąć, to u mnie 300km to będzie 10-15 dni max. Na pewno wezmę pod uwagę te wszystkie Twoje rady, dziś zmierzę te guzy kulszowe, pod to będę dopasowywał siodełko, zawsze można zwrócić. Tak z siodełkiem tak zrobię, dzięki. Co do pedałów, to cenna wskazówka, ja też jeżdżę w takim zwykłym obuwiu, na razie nic specjalnego nie mam, a więc coś takiego uniwersalnego na początek chcę, ale nie zwyklaka z marketu tylko te parę złotych jednak zapłacić by to mialo sens. @Greg1Dzięki za te wskazówki z tymi pomiarami guzów kulszowych, bo pewnie bym patrzył na czysty wymiar od do, a nie dodawał po 1, 2cm na stronę, ale teraz zrobię tak jak napisałeś. Tak widziałem różne siodełka i zawsze tak mi się wydawało, że to szersze jest wygodniejsze, ale to pewnie wynikało z niewiedzy jak nawet dokonać pomiaru do wybrania siodełka 😛 Wrocę do domu z pracy po 22 i zmierzę sobie to wszystko, aby już jutro wybrać. A jeszcze znalazłem na decathlonie wysoko oceniane takie -> https://www.decathlon.pl/p/pedaly-platformowe-do-roweru-mtb-btwin-900/_/R-p-236?mc=8244912&c=Czarny Tylko same łożyska kulkowe są. Te Wheel up`y mam w ulubionych już i jeśli nic innego nie ogarniemy to je wezmę, bo za 90zł nawet jakbym miał pojeździć rok to i tak dużo.
  24. @Greg1https://www.centrumrowerowe.pl/pedaly-rowerowe-crankbrothers-stamp-1-pd19749/?v_Id=129816 To chyba zamówię te, bo mi się podobają po prostu, cena 100zł mniej niż budżet, więc fajnie. To co, siodełko szukać raczej indywidualnie, ale z tym otworem, jutro coś zamówię, a pedały biorę zamawiam za chwilę, fajnie, że można wybierać kolory, zawsze to fajny dodatek.
  25. Może takie siodełko -> https://www.centrumrowerowe.pl/siodelko-selle-royal-on-pd27659/ I takie pedały -> https://www.centrumrowerowe.pl/pedaly-rowerowe-shimano-pd-eh500-pd18911/ Będzie to pasować do mojego roweru, jest warte zakupu?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...