Skocz do zawartości

Marshall89

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia użytkownika Marshall89

Świeżak

Świeżak (1/13)

  • Pierwszy post
  • Conversation Starter
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca
  • Od roku

Ostatnio zdobyte

0

Reputacja

  1. Cześć Panie i Panowie, Mam takie pytanie do wtajemniczonych w zakupach (nowych) rowerów. Mój pierwszy, poważniejszy rower to Giant Revolt 1. Kosztował jak dla mnie niemało i oczekiwałbym naprawdę idealnego działania. Nie mam praktycznie żadnego doświadczenia z kupowaniem nowych rowerów, więc nie jestem w stanie sam określić, czy moje perypetie z tym moim nowym rowerem to jest coś normalnego, czy mam jakiś felerny egzemplarz... Zwracam się więc o pomoc do bardziej doświadczonych tutaj. Rower sam w sobie jest fantastyczny, jednak dotychczasowe doświadczenia ze sklepem w którym go kupowałem wzbudzają pewne obawy, czy aby na pewno wszystko zostało dobrze zmontowane. Zacznijmy od szczegółu - sklep zapomniał “zalać mleczkiem” koła tubeless, ale tak jak mówię, to szczegół. Kosztowało mnie to jedynie kolejną wycieczkę do sklepu. Jedziemy dalej. W tydzień po zakupie i po przejechaniu kilkudziesięciu km, zaczęło coś strzelać w tylnej piaście i jak się okazało, do wymiany był bębenek. Po wymianie problem zniknął. Była to więc druga wizyta w serwisie. Teraz, po 200 km w widelcu, a właściwie w sterach, coś zaczęło klikać przy delikatnych i naturalnych ruchach kierownicą podczas normalnej jazdy. Jest to naprawdę głośne i nasila się po kilku km, więc ewidentnie coś jest nie tak. Dokręcałem stery samodzielnie zgodnie z youtubową sztuką, jednak zupełnie nic to nie pomogło. Obstawiam, że nie ma smaru, lub jest go za mało, albo padło jakieś łożysko… Idę z tym jutro do serwisu to się okaże. Będzie to moja trzecia wizyta w ciągu 3 tygodni po zakupie. Po tych przygodach zapaliła mi się się jakaś czerwona lampka, więc zacząłem szukać i oglądać wszystko bardzo dokładnie. Kolejną rzeczą jaką zauważyłem jest delikatnie scentrowane tylne koło. Nie czuć tego w ogóle podczas jazdy, ale gdy rower jest do góry nogami, wyraźnie widać, że koło wraz z rantem chodzi na boki o kilka milimetrów (tarcza hamulcowa na szczęście jest idealnie prosto). Następna kwestia to zły montaż pancerzy. Pancerz od hamulca przedniego jest wyprowadzony w taki sposób, że ociera o ramę przy skręcaniu, co poskutkowało zdartym lakierem… Porównywałem montaż tych pancerzy ze zdjęciami innego egzemplarza w internecie i tam, pancerz ma dużo więcej luzu i nie ociera o ramę. Moje pytanie jest takie: Czy to co opisałem, to normalne przy zakupie nówki sztuki? Czy powinienem zacząć się martwić, że mam jakiś felerny egzemplarz? Wrzucam fotki wyprowadzenia pancerzy u mnie i w innym egzemplarzu dla porównania. Dziękuję serdecznie za pomoc!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...