Dziadek kazał oddać na złom, ale sumienie mi nie pozwala. Renowacji sam się nie podejmę, bo się po prostu na tym nie znam. Najlepszą opcją jest chyba odsprzedanie go komuś, kto by go przywrócił do życia, jeśli się by to opłacało oczywiście. W aktualnym stanie jest coś wart?