Skocz do zawartości

Rafal1234

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia użytkownika Rafal1234

Świeżak

Świeżak (1/13)

  • Dedicated Rzadka
  • Pierwszy post
  • Conversation Starter
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca

Ostatnio zdobyte

0

Reputacja

  1. Witam, zacząłem serwis amorka jak w tytule, okazało się że laga w środku po stronie tłumika ma takie oto wżery. Czy jest szansa że amorek będzie chodził płynnie czy to już szrot?
  2. Solotm - Ale ten jest chyba sprężynowy... chciałbym jednak powietrze.
  3. Dzieki Panowie o takie rady mi chodziło. Rowerem jeżdżę po Mazowszu - może kiedyś zabiorę go w beskid sądecki i będzie miał okazję trochę gór zobaczyć. Jeżeli chodzi o koła 26 cali - nie wiem czy jest to aż taki problem przy okazjonalnej jeździe dwa trzy razy w tygodniu. Amortyzator wolałbym nowy - kupno używki i serwis miałoby sens gdyby to były oszczędności rzedu 400 - 500 pln. Przy mniejszych kwotach to chyba sztuka dla sztuki, biorąc pod uwagę ryzyko kupna kota w worku. Z kolei sprzedaż tego który mam na części nie wchodzi w grę - nie mam go gdzie trzymać. To samo powstrzymuje mnie przed kupnem drugiego używanego roweru - będę czekał tygodniami na chętnego na cube'a a miejsca brak. Teraz chyba pozostaje lektura jaki amortyzator wybrać i resztę podzespołów żeby z sensem wydać pieniądze.
  4. Rozmiar ramy jest okej. Natomiast za sumę potrzebną do reanimacji nie kupię nic lepszego nowego. To pytanie raczej o opłacalność naprawy tego roweru vs. kupno używki do 2000 pln. No i kolejne pytanie to czy kwoty które wymianiłem są realne, czy należy założyć wyjdzie jeszcze drożej. Z Olx mogę kupic amortyzator - resztę części raczej chciałbym nowe - po pierwsze ucieka czas a rower stoi w piwnicy, po drugie one podlegają naturalnemu zużyciu.
  5. Witam wszystkich, Potrzebuję pomocy w temacie opłacalności doprowadzenia mojego roweru do stanu "do jeżdżenia". Posiadam Cube Analog jak z linku poniżej http://www.bikekatalog.pl/2009/rowery/974/Cube.Analog/ Rower dwa lata temu poszedł do piwnicy z uwagi na brak czasu, ale też szereg przypadłości - głównie amortyzator, który nie nadaje się do niczego.. pomimo wymiany tulei plastikowych dalej nie pracuje płynnie i po dłuższych wycieczkach bolą mnie nadgarstki. Chciałbym go wymienić, ale pojawia się problem - nowe amortyzatory są drogie i nie mają mocowania na V-brake. To oznacza, że razem z wymianą amortyzatora musiałbym przebudować przednie koło pod hamulec tarczowy i dodatkowo kupić hamulce przynajmniej na przód, wydaje mi się że sensownie - hydrauliczne. Dodatkowo pasowałoby wymienić suport który potrafi zaskrzypieć, wymienić tylną piastę i zrobić serwis czyli czyszczenie, regulacje przerzutek itp. I teraz pytanie - czy warto? Ważę 94 kg i mam 184 cm wzrostu, rower ma służyć do jazdy po lesie, polach - raczej lubię wjechać w wertepy ale to nie dh... Amortyzator myślę około 600-700 pln, (Jakiś Rock Shox - jest tego tyle, że tak naprawdę nie wiem sam co wybrać, w każdym razie nic nie znalazłem nowego z piwotami) Zaplecenie nowego koła, piasta, tarcza, 200 -400 pln, nie wiem czy nie wymiana felgi bo ta przecież jest pod V-brake Hamulec - 100 - 200 pln suport, pewnie warto byłoby wymienić już na taki do osi zintegrowanej, co za tym idzie nowa korba, zębatki... znów koszty do 400 pln Tylna piasta... znów wymiana na taką z kasetą zamiast wolnobiegu i znów pewnie koło 300 - 400 pln za piastę, kasetę przewleczenie koła I daje to wszystko sumę za którą mogę kupić używany dużo młodszy rower z dobrym przednim amortyzatorem. Czy ktoś mógłby mi doradzić, czy myślę dobrze? Szkoda mi wyrzucać ten rower który mam, ale z drugiej strony koszt unowocześnienia go jest koszmarny. Czy rozwiązaniem jest szukanie używanego amortyzatora na piwoty? Jeżeli tak to jakiego?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...