Skocz do zawartości

SportAttack

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Dodatkowe informacje

  • Skąd
    Kraków

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia użytkownika SportAttack

Świeżak

Świeżak (1/13)

  • Pierwszy post
  • Reaktywny
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca
  • Od roku

Ostatnio zdobyte

3

Reputacja

  1. Witamy. W związku z faktem, że dyskusja mamy wrażenie zmierza do nikąd, nie chcemy wypowiadać się więcej w tym temacie. Jednak aby dowiedzieć się coś u źródła, zapytaliśmy się wśród lokalnej społeczności E-bikerów co sądzą o tej sytuacji. Dwoje stałych klientów prowadzi stronę na FB, w 100% poświęcona tematyce E-bike i odpowiadającą profilowi roweru E-Enduro. https://www.facebook.com/drebikepoland/ Zapraszamy do monitorowania tej świeżej, prężnie rozwijającej się strony. Wkrótce pojawi się tam obszerny artykuł na temat eksploatacji "elektryka". Korzystając z okazji dla wszystkich tutaj zgromadzonych: Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku !
  2. Witam. Skoro już zostaliśmy wywołani do tablicy to chcielibyśmy przedstawić swoje stanowisko w tej sprawie. Przeczytaliśmy już wystarczająco nieprawdy na swój temat. Wiele faktów, danych oraz korespondencji, które autor tematu przytoczył jest albo niezgodna z prawdą, przeinaczona lub totalnie wyrwana z kontekstu. Pan Dawid wybiela się, przedstawiając fakty tak aby wyglądał na pewną, w 100% nieodpowiedzialną za zaistniałą sytuację osobę. Ponadto niektóre osoby, które wypowiadają się w tym temacie nie mają wiedzy i doświadczenia z rowerami tego typu i powielają usłyszane plotki i stereotypy. Od początku: Z Panem Dawidem poznaliśmy się przy zakupie roweru "analogowego" Giant Talon 2. W późniejszym czasie, zrodził się temat zakupu eletryka, który został zrealizowany 16,04,2019. Autora tematu postrzegaliśmy podczas zakupu jako amatora - nowicjusza, zaciekawionego tematem nowości oraz chętnego na zakup tak zaawansowanej maszyny. Nie ukrywamy, że wiedza posiadana przez klienta w temacie rowerów elektrycznych była bardzo mała, przez co staraliśmy się odpowiadać na wszystkie zadane pytania oraz sami objaśnialiśmy po kolei poszczególne komponenty roweru. Nie wszystko da się przekazać i wyjaśnić w tak krótkim czasie, dlatego też po zakupie zawsze oferujemy pomoc przy najdrobniejszych tematach – i tutaj faktycznie, parokrotnie w okresie pierwszego dotarcia dokonywaliśmy poprawek, regulacji. Kto zakupił tej klasy nowy rower Enduro, analogowy lub elektryczny,składający się z wielu podzespołów, wie, że zaraz po zakupie normalnym tematem jest układanie się elementów, co zawsze prowadzi do potrzeby przeprowadzenia drobnych poprawek, regulacji biegów, hamulców, kontroli dokręcania śrub, kasowanie luzów na łożyskach czy centrowania kół. Zawsze staramy się przed zakupem rzeczowo objaśnić obsługę roweru oraz np związane z daną konstrukcją dbałość o interwały serwisowe. Nasz serwis posiada dobrą renomę na arenie lokalnej oraz ogólnopolskiej, totalnie bezzasadne byłoby niszczenie tej renomy na którą pracujemy od 10 lat. Niestety nie możemy się zgodzić, że autor tematu użytkował rower w sposób rekreacyjny. Praktycznie za każdym razem podczas wizyty w sklepie (czy to związanej z zakupami czy z dokonywanym serwisem) rower był bardzo mocno zabrudzony. Użytkownik opowiadał o przebiegu eksploatacji i nie krył nigdy tematu, że: jeździ w zróżnicowanych warunkach pogodowych, czego dowodem był rower zawsze mocno zabrudzony, niejednokrotnie nie dało się określić koloru lakieru, a przypadkowi klienci obecni w sklepie z podziwem lub zdziwieniem komentowali stan roweru. jeździ po trasach interwałowych np lokalny Las Wolski, Skałki Twardowskiego, w późniejszym czasie opowiadał, że często odwiedza lokalny tor motocrossowy (nie znamy lokalizacji, ale zapewne w okolicach Fortu Bodzów) mył rower myjką ciśnieniową, tłumacząc się, że jest to wygodne rozwiązanie (katastrofalne w skutkach skali zniszczeń wewnętrznych dla podzespołów tj amortyzacja, napęd, łożyska, ELEKTRONIKA) rower brał udział w paru wywrotkach o czym byliśmy informowani przez właściciela Rower w przeciągu swojej eksploatacji od nowości pokonał w okresie około 6 miesięcy dystans 3110 km, bateria była ładowana 56 razy. Z racji jazdy w dużej mierze w mokrych warunkach podłoża (lokalni Krakowscy rowerzyści znają dobrze temat – krakowska "glina" – potrafi doszczętnie "zapchać" rower, maź o konsystencji plasteliny zalepiająca wszystko, wchodząca we wszystkie zakamarki i trudna do wyczyszczenia) rower już na przeglądzie gwarancyjnym (około 400km przebiegu) nadawał się do gruntownego odświeżenia – widać było bardzo mocno np efekt mycia myjką ciśnieniową. W tym celu dokonany został powiększony pakiet przeglądu gwarancyjnego (normalna cena 150zł, powiększony 400zł), który uwzględnia kompleksowe rozebranie roweru wraz z amortyzacją, hamulcami, sztycą regulowaną, łożyskami zawieszenia – mówiąc w skrócie "full serwis". W tzw międzyczasie Pan Dawid mimo, że w swoim przeświadczeniu uważał, że jeździ rekreacyjnie na rowerze, jeździł nim pokonując praktycznie codziennie podobny interwał w terenie zróżnicowanym i na pewno mocno eksploatował poszczególne elementy. Oczywiście ten rower jest stworzony do jazdy w ciężkich warunkach, do eksploracji terenów górzystych. Akceptowalne jest również jego zabrudzenie oraz powierzchowne zalanie wodą. Natomiast w wyżej wymienionych sytuacjach jest to obarczone mocno zwiększoną dbałością o stan roweru, np: NIEINWAZYJNE BEZCIŚNIENIOWE MYCIE ROWERU, SMAROWANIE ŁAŃCUCHA, mycie goleni zewnętrznych amortyzatorów, odtłuszczanie tarcz i inne podstawowe tematy, które można zrobić indywidualnie w domu. W tych również przypadkach zwiększa się częstotliwość interwałów tzw "serwisów olejowych" czyli wymiany wszystkich płynów, które mogą się zabrudzić w rowerze. Niestety w naszej ocenie użytkownik roweru sprowadzał się tylko do eksploatacji roweru, który z naszych obserwacji wynika, nawet nie był często czyszczony. Wielokrotnie widzieliśmy wysuszony, wyjałowiony i zabrudzony błotem łańcuch – nie trzeba być odkrywcą aby domyślić się co się dzieje z napędem w tych warunkach (np sławne w tym temacie dolne kółeczko od przerzutki). W okresie 6 miesięcy klient dokonał następujących napraw w rowerze: Data przyjęcia 29.04.2019 Data wydania 30.04.2019 – Wymiana przeciętej opony na nową i konwersja na system bezdętkowy (odpłatnie 259zł) Data przyjęcia 6.06.2019 Data wydania 7.06.2019 – Przegląd gwarancyjny rozszerzony o pełen przegląd roweru wraz z serwisem amortyzacji, sztycy, oraz wszystkich łożysk zawieszenia (odpłatnie 400zł) Data przyjęcia 17.09.2019 Data wydania 19.09.2019 - Naprawa problemu wchodzenia roweru w tryb awaryjny podczas jazdy pod dużym obciążeniem, naprawa mechanicznie uszkodzonego czujnika prędkości, prostowanie haka przerzutki, regulacja napędu, czyszczenie i smarowanie napędu, kontrola uchodzenia powietrza z opony tylnej (jak się później okazało wynik 3 wgniotów w obręczy), wymiana 1 szprychy w tylnym kole, (po części gwarancyjnie , niektóre podpunkty odpłatnie 260zł) Data przyjęcia 18.10.2019 Data wydania 18.10.2019 – Zatarta sztyca regulowana, wymiana uszczelki kurzowej oraz nowy zestaw ślizgów (odpłatnie 80zł) Data przyjęcia 22.10.2019 Data wydania 22.10.2019 – Wymiana urwanej manetki sterującej (odpłatnie 320zł) Data przyjęcia 30.10.2019 Data wydania 30.10.2019 – Wymiana koła tylnego na nowe z tytułu uszkodzenia zapadek piasty – prawdopodobnie uszkodzenie wystąpiło od korozji, następstwa mycia myjką ciśnieniową. W celu szybkiego załatwienia sprawy zamontowaliśmy całe nowe koło, które było zamówione dla naszego pracownika (koło nie występuje akcesoryjnie w Polsce) mimo iż klient uszkodził samą piastę – DZIĘKI TEMU OTRZYMAŁ CAŁKOWICIE NOWE KOŁO, w starym felga posiada 3 wgnioty (powód nie trzymania ciśnienia opony)oraz 3 wykrzywione szprychy. (naprawa gwarancyjna) Data przyjęcia 18.11.2019 Data wydania – nie wydano – Naprawa problemu nie wyłączającego się roweru. Wymiana kasety oraz łańcucha, przerzutki tylnej, opony tylnej (odpłatnie 900zł, naprawa nie opłacona) Usterka nie wyłączającego się roweru jak się okazało wynikła z faktu, że w manetce (uprzednio uszkodzonej mechanicznie) pojawiła się woda. Data stwierdzenia usterki 29,11,2019 – naprawa łożyskowania silnika – naprawa w toku (naprawa gwarancyjna) Wada silnika została wykryta przy zakończeniu prac związanych z wymianą napędu na nowy. Podczas jazdy testowej przed sklepem serwisant wykrył delikatne trzaski dochodzące z silnika. Wykryto mały luz na głównych łożyskach silnika. Klient został poinformowany o tym fakcie, my natomiast zgłosiliśmy sprawę dystrybutorowi. Klient mógł odebrać rower (usterka na tyle delikatna, że nie wyklucza roweru z użytkowania – defekt bliźniaczy do lekkiego luzu w standardowym suporcie) , jednak klient uznał, żebyśmy to już zrobili. Został poinformowany o tym, że cała logistyka z tym związana może zająć sporo czasu. W międzyczasie zostaliśmy poproszeni przez Dystrybutora o wysłanie silnika do nich, oni natomiast przekazali go do centrali w Holandii. Sprawa pozostaje w toku. Cała zaistniała sytuacja mocno zasmuca naszą ekipę. Lokalnie jesteśmy jedynym autoryzowanym sklepem Gianta na Kraków i mamy dobrą renomę w sprzedaży oraz serwisowaniu zwłaszcza rowerów z pełnym zawieszeniem do Enduro oraz od 3 lat rowerów elektrycznych o podobnym zastosowaniu. Przypadek, który opisał Pan Dawid nie miał nigdy miejsca w historii naszej sprzedaży na paredziesiąt sprzedanych rowerów. Oczywiście na co dzień spotykamy się z usterkowością rowerów tego typu, ale przeważająca większość tych tematów wynika z eksploatacji w ciężkim terenie. Czasami wynikają z wad konstrukcyjnych – nie ukrywamy, że takie sytuacje się nie zdarzają - zawsze je szybko rozwiązujemy. Mamy ogromny ruch w sezonie na serwisie (od marca do września)– podejmujemy się zaawansowanych tematów w serwisie amortyzacji, zawieszeń, i innych podobnie skomplikowanych zagadnień. Kolejki w sezonie sięgają często ponad 2 tygodnie, jednak sprzedając komuś rower, w którym nastąpi jakaś awaria (związana z tematem gwarancyjnym lub z jego winy) zawsze staramy się realizować usługę poza kolejką, ponieważ wiemy, że nikt nie chce tracić sezonu na jazdę. Tak było również w tym temacie, wszystkie usługi zostały wykonane szybko, sprawnie i priorytetowo. Niektóre, te z winy użytkownika, również podciągnęliśmy pod gwarancję, bo w naszym mniemaniu wynikały z jego niewiedzy w użytkowaniu. Natomiast w kwestii eksploatacji napędu, który po 3110 km został po prostu zużyty (krytycznie rozciągnięty łańcuch, wytarte tryby kasety w środkowej strefie - wynik jazdy z dużym momentem obrotowym na za wysokich biegach) nie przychyliliśmy się do prośby właściciela aby w ramach gwarancji dać nowy napęd. Już wystarczająco daliśmy "gratis" od siebie np całkowicie nowe koło tylne, mimo, że klientowi przysługiwała sama piasta. Ta sytuacja przelała czarę goryczy i skierowała na nas ten cały hejt... Niestety ale nie mamy złudzeń, że Pana niezadowolenie wynika w dużej mierze z faktu, że zakupił Pan rower bardzo drogi, maksymalnie zaawansowany, skomplikowany konstrukcyjnie i użytkował go bardzo intensywnie w niesprzyjających warunkach pogodowych/podłoża przez okres ok 6-7 miesięcy. Interwał, który Pan wykonał (3110km, 56 ładowań) w większości w terenie, ze wspomaganiem elektrycznym można porównać do eksploatacji "analogowego" roweru Enduro na dystansie rocznym w terenie ok 6000km. Warto dodać, że jeździł Pan mocno interwałowo więc tutaj warto byłoby podać przewyższenia aby naocznić intensywność użytkowania jeszcze bardziej. Nikt, kto posiada taki rower już parę lat i ma pewne doświadczenie nabyte na podstawie tego faktu nie dziwi się i nie przedstawia roszczeń z tytułu NORMALNEGO zużycia komponentów - ZWŁASZCZA napędu, który jest tematem nr 1 w bieżącej eksploatacji . Wielokrotnie Pan pisze o sprzedawcy i wiesza na nim kołki. Nie można też ze stopy sprzedawcy z góry założyć i przewidzieć w jaki sposób klient, który kupił rower będzie go użytkował, zwłaszcza sytuacja się komplikuje, jeśli przed nami stoi nowicjusz – laik, z góry z automatu zakładamy, że na początku będzie jeździł delikatnie - nie ukrywamy faktu, że tak właśnie Pana postrzegaliśmy. W późniejszym czasie, widząc jak intensywnie Pan eksploatuje rower, było to nawet powodem naszego zadowolenia - jako osoby siedzące w tym sporcie lubimy widzieć jak nowe osoby "łapią bakcyla" i czerpią frajdę z jazdy. Nawet w tym temacie Pan nie kryje tego faktu. Nie jest wymagane podpięcie na stałe roweru do rejestratora video w celu dokumentacji zdarzeń. Nie ma też żadnych zakazów gdzie rower ma jeździć, jak intensywnie, po jakim podłożu, na jakim trybie wspomagania. Nawet nie ma nigdzie zakazu mycia myjką wysokociśnieniową ani żadną inwazyjną chemią. Są natomiast ogólnodostępne prawidła określające czy to w instrukcji obsługi czy dostępnych dla każdego w internecie samouczkach jak rower powinien być użytkowany i przeglądany. Pan natomiast jeszcze raz to powtórzymy sprowadził się do samej eksploatacji, w 100% zostawiająca nam dbanie o interwały serwisowe i wykluczanie usterek wynikłych z różnych zaniedbań, uszkodzeń mechanicznych, wywrotek, etc, a jedynie odsetkowo z tytułu wad fabrycznych. Wskazuje Pan, że wydał fortunę na naprawy, które nie powinny mieć miejsca. Pan natomiast przyczynił się do normalnej intensywnej eksploatacji roweru + parę niefortunnych zdarzeń ze swojej winy jak rozdarta parokrotnie opona czy urwana manetka. Mamy setki stałych klientów w sezonie z takimi problemami z tytułu eksploatacji i większość z nich na swoje barki bierze winę za to co się stało. Wielokrotnie w tym temacie padło słowo: badziew, bubel, szmelc i inne obraźliwe dla roweru stwierdzenia. Pisze Pan, że rower się cały zniszczył, podczas gdy tak naprawdę wypadało mu zrobić przegląd odświeżający i wymienić napęd. Dla wielu użytkowników tego typu rowerów to normalne, zwłaszcza dla tych, którzy jeżdzą intensywnie, w złych warunkach pogodowych, ORAZ mają za sobą parę kolizji / wywrotek w terenie. Ze swojej strony pragniemy przeprosić, że dogłębniej i szerzej nie wytłumaczyliśmy Panu przy sprzedaży wszystkich zagadnień serwisowych i interwałowych odnośnie tego roweru. Niestety w sezonie nie mamy czasu aby z jednym klientem rozmawiać cały dzień. Natomiast będzie to dla nas swoista lekcja aby ten temat poruszać zawsze i obowiązkowo w szerszym wydaniu. Nie chcemy narazić klientów, którzy przychodzą z chęcią zakupu tak zaawansowanego roweru, a nie mając żadnej zdobytej wiedzy w tym zakresie. Będziemy się starali robić szerszy wywiad aby poznać klienta. Mamy nadzieję, że Pana emocje ochłoną, rower otrzyma Pan od nas w pełni naprawiony i sprawdzony. W przyszłości, jeżeli będzie Pan chciał korzystać z naszych usług jesteśmy do dyspozycji. Załoga Sport Attack – Giant Kraków P.S. Na koniec, aby naświetlić faktyczny stan roweru po pół roku użytkowania / 3110km przebiegu przestawiamy małą fotogalerię, oceńcie sami: Miernik zużycia łańcucha wpada na drugim pomiarze i przesuwa się na boki. STARE KOŁO
×
×
  • Dodaj nową pozycję...