Skocz do zawartości

oszczednepodrozowanie

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    12
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez oszczednepodrozowanie

  1. I przyszła pora na zakończenie wyprawy. 10. odcinek to 2 ostatnie dni i wizyta chociażby w Mrągowie czy Mikołajkach. Jednak to, co najbardziej utkwi nam w pamięci, nie było w żadnym stopniu zaplanowane - mowa o dożynkach, a właściwie podwójnej ich porcji, które napotkaliśmy na swojej drodze. Widzieliście jak wygląda taka impreza, byliście kiedyś na regionalnych dożynkach? Jest naprawdę unikalnie i bardzo kolorowo! Zresztą zobaczcie sami. Jak zapowiedziałem już na filmie - podróż do Kaliningradu się zakończyła, ale w 2020 roku planujemy zdecydowanie dłuższą i "poważniejszą" wyprawę.
  2. Nowy odcinek! 9. dzień to droga powrotna przez Warmię i największe zaskoczenie wyjazdu po polskiej stronie, czyli Lidzbark Warmiński. Muszę przyznać, że nie podejrzewałem, iż nazywane "Perłą Warmii" miasto będzie aż tak interesujące do zwiedzania. Ponadto wizyta w Stoczku Klasztornym i tamtejszym sanktuarium, z którym mocno, jednak nie do końca z własnej woli, związany był Prymas Tysiąclecia - Kardynał Stefan Wyszyński. O co chodzi? Odpowiedź w filmie.
  3. Poprzednio była wizyta w głównym punkcie naszego wyjazdu, a więc samym Kaliningradzie, czas zatem na drogę powrotną. 8. dzień jest więc ostatnim w Obwodzie Kaliningradzkim, jednak i tym razem przejeżdżaliśmy przez kilka ciekawych miejscowości jak chociażby Pribrieżnyj czy Uszakowo, gdzie trafiliśmy nawet na Zamek Brandenburg. W filmie ponadto kilka naszych spostrzeżeń odnośnie przejścia granicznego Grzechotki-Mamonowo, które jakoś specjalnie nie przypadło nam do gustu. Dlaczego? Zapraszam do oglądania!
  4. Kolejny odcinek! 7. część to najważniejszy dzień wyprawy, bo właśnie wtedy przyszedł czas na zwiedzanie głównego celu całego wyjazdu, a więc Kaliningradu. Miasto, nazywane często także Królewcem (do 1946 roku obowiązywała właśnie ta nazwa), okazało się naprawdę świetnym kierunkiem. Interesujący, specyficzny klimat, sporo pozostałości z dawnych imponujących fortyfikacji miejskich oraz cudowne świątynie z Soborem Chrystusa Zbawiciela na czele sprawiają, że naprawdę warto odwiedzić stolicę Obwodu Kaliningradzkiego. Zresztą sami popatrzcie na ujęcia najciekawszych miejsc i największych tamtejszych atrakcji.
  5. Czas na odcinek numer 6! W tym dniu poruszamy się wzdłuż kaliningradzkiego Morza Bałtyckiego i odwiedzamy kilka tamtejszych nadmorskich miejscowości. Ich nazwy zapewne niewiele komukolwiek powiedzą, ale "zaliczyliśmy" między innymi Pionierskij, Otradnoje, Tryszkajmy czy Swietłogorsk. I zwłaszcza ta ostatnia z wymienionych zdecydowanie zasługuje na wyróżnienie, bo pod względem turystycznym, pod względem atrakcyjności, prezentuje się naprawdę interesująco i na pewno jest warta odwiedzenia. Jednak wszystko oczywiście nie mogło pójść po naszej myśli... Tak, tak, pogoda... Jak wyglądało to w praktyce? Zapraszam do oglądania!
  6. Czas na odcinek numer 5! Dziś to, na co wszyscy czekali (zwłaszcza my podczas naszej wyprawy ), czyli wjazd do Obwodu Kaliningradzkiego. I mimo że tego dnia nie będzie jeszcze zwiedzania samego Kaliningradu, a "tylko" przejazd przez stolicę w kierunku tamtejszego Morza Bałtyckiego, to po drodze napotkaliśmy na kilka naprawdę bardzo ciekawych atrakcji. Wiedzieliście, że w Obwodzie Kaliningradzkim znajduje się prawdziwe miasto kotów? Nie chodzi jedynie o to, że koty żyją tam na ulicach - jest też kocie muzeum, wiele murali z kotami w roli głównej, pomniki, a nawet specjalna sygnalizacja świetlna dla tych czworonożnych puszystych towarzyszy. Zresztą zobaczcie sami!
  7. Nowy odcinek! W czwartym etapie naszej wyprawy po raz pierwszy dała o sobie znać pogoda, która dość skutecznie pokrzyżowała nam plany. Zgodnie z nimi, mieliśmy już tego dnia przekroczyć granicę i dotrzeć do Obwodu Kaliningradzkiego, jednak przez rzęsisty, powtarzający się kilkukrotnie deszcz nie byliśmy w stanie tego dokonać. Na szczęście, mimo tego, udało się obejrzeć kilka ciekawych miejsc - przede wszystkim cudowne Sanktuarium Maryjne w Świętej Lipce oraz Reszel. Zapraszam do oglądania!
  8. Czas na odcinek numer 3! Dziś zaczynają się pierwsze z zaplanowanych przez nas do zobaczenia atrakcji. Być może nie jest to jeszcza ziemia rosyjska, a wciąż Polska i województwo warmińsko-mazurskie, ale Mamerki, gdzie mieści się dawna Kwatera Główna Niemieckich Wojsk Lądowych oraz Bursztynowa Komnata, a także miasto Kętrzyn, są na pewno interesującymi miejscami, a zarazem fajnym wprowadzeniem w "turystyczną" część tej wyprawy. Czy jednak w pełni sprostały naszym oczekiwaniom? Co konkretnie można tam obejrzeć? Odpowiedzi w poniższym filmie! Tym razem trochę pokombinowałem z dźwiękiem, przez co głos w niektórych momentach może być nieco zniekształcony, lecz na pewno lepiej słyszalny.
  9. Kolejny odcinek! W drugim dniu wyprawy jedziemy przez Mazury, które, co chyba wie każdy, słyną z ogromnej liczby cudownych jezior. A jak Mazury, to oczywiście też Ełk, czyli największe miasto tego regionu. Co więcej? To musicie sprawdzić już sami!
  10. Tydzień temu zamieściłem zwiastun naszej rowerowej wyprawy do Kaliningradu, teraz czas więc na pierwszy odcinek, a zarazem pierwszy dzień naszej przygody! Zaczyna się nieco magicznie, a później jest już prawdziwa jazda. Szybki przejazd przez Białystok, zielone i pachnące podlaskie drogi, kilka informacji odnośnie naszych pobudek oraz fantastyczny nocleg w okolicach Jeziora Rajgrodzkiego. Spokojny początek, czyli idealne rozwiązanie, aby "wjechać" w klimat tej podróży. Przeżyjcie ją razem z nami!
  11. Mogę Ci podać nawet dokładny, bo wszystko zapisywaliśmy w celach statystycznych Łącznie wyszło 217,62zł na dwie osoby Dokładnie, z darmową e-wizą, z którą nie było najmniejszych problemów
  12. Witam! Jakiś czas temu wyruszyliśmy we dwoje w naszą pierwszą dłuższą wycieczkę rowerową - z Białegostoku do Kaliningradu. Nie miała to być jednak tylko jazda rowerem z punktu A do punktu B, miała to być rowerowa podróż turystyczna połączona ze zwiedzaniem. Chcieliśmy oprócz stolicy Obwodu Kaliningradzkiego zobaczyć jeszcze kilka miejsc, głównie w województwie warmińsko-mazurskim, dlatego trasa była dość kręta, a po drodze zahaczyliśmy chociażby o Kętrzyn, Reszel, Lidzbark Warmiński, Mrągowo czy Zielenogardsk i Swietłogorsk na ziemi rosyjskiej. Była to podróż budżetowa, wszystkie noclegi spędziliśmy na dziko w namiotach, przejechaliśmy niemalże 1000 kilometrów, a całość zajęła nam 11 dni, w trakcie których nagraliśmy sporo materiału. Nasze przeżycia, w formie odcinkowego vloga, zamierzamy zaprezentować niebawem, a dziś zapraszamy na obejrzenie zwiastuna, w którym już widać część z naszych przygód i odwiedzonych przez nas miejsc.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...