Po przyjrzeniu się propozycjom i różnym sugestiom wygląda to tak:
Z szerokości 28mm nie zrezygnuję bo jest dla mnie optymalna. Testowałem koło miejsca zamieszkania węższe i nie dawały rady, za dużo sporych szczelin między płytami chodnikowymi i kilka razy omal nie zaliczyłem gleby jak mi opona tam wpadła.
Panaracer RiBMo w szerokości 28mm obecnie tylko z zagranicy, a potrzebuję „na już”.
Zaffiro mają bardzo dobrą cenę i przyzwoitą wagę, ale przyzwyczailiśmy się z żoną do 8 Bar i 6 nas jakoś nie przekonuje.
Continental Contact Speed także za małe ciśnienie, ochrona również mogłaby być mocniejsza.
Continental Ultra Sport też wydaje mi się zbyt delikatna.
Dla żony wybrałem Schwalbe Durano Plus, wagowo wydają się jeszcze akceptowalna, a ochrona robi wrażenie dobrej. Znalazłem też dość pochlebne opinie odnośnie wrażeń z jazdy. Niestety ja jestem na nie zbyt ciężki…
Przyjąłem pesymistyczny wariant, że waga rozkłada się 30% przód, 70% tył (pozycje mam tylko lekko pochyloną, używam prostej kierownicy, która jest wyżej niż siodełko, bo mam krótkie nogi), 95 kg ja + 10 kg rower + 5 kg ubranie/plecak/zapięcie, a więc nośność tylnej opony powinna być minimalnie 77 kg, a biorąc pod uwagę wskakiwanie i zeskakiwanie z krawężników pewnie minimum 85 kg. Chyba że się mylę w ocenach.
Jakimś rozwiązaniem byłyby zasugerowane Schwalbe Maraton, ale obawiam się trochę ich bieżnika, bo przyzwyczaiłem się do gładkich, są też cięższe od Durano Plus…