Cześć, szukam nowego roweru tak jak w opisie, do jazdy po miasteczku i polnych drogach. Byłby to czwarty rower w mojej stajni xD. Mam gravela na dłuższe wycieczki, mam szosę na szybkie przejazdzki i mam starą stalową damkę na dojazdy do pracy i zakupy z koszykami itd ;). Zastanawiam się nad czwartym ;). Myślę nad rowerem bez amortyzacji, pokroju Marina Muirwoods'a czyli bez amortyzacji. Na pewno chciałbym założyć jakieś błotniki aby nie być schlapany od góry do dołu, sakwa czy na kierownicę czy pod siodło z narzędziami i bidon albo termokubek. Szosa i gravel mają założone pedały spd. Tutaj chciałbym zwykłe platformy. Bez amortyzacji bo ważę ok 110kg, a wcześniej jeździłem Rometem Orkanem z amortyzatorem sprężynowym z blokadą. i Na szutrowych drogach nie czułem różnicy podczs jazdy z zblokowanym amortyzatorem lub działającym. Zapraszam do dyskusji, pomocy.