Szukam roweru nowego na 29 calach do 2000 zł i ani złotówki więcej, interesuje mnie zakup z polskiego sklepu bo chce raty, więc wszystkie okazje z peppera odpadają. Wiem, że w tej cenie amortyzator będzie "atrapą" jak to wielu z was lubi to nazywać ale mi to nie przeszkadza. Dotychczas jeździłem używanymi rowerami po kilkaset złotych i nigdy niczego mi nie brakowało, nie będę nim robił tras większych niż 30km, asfalt, szuter, las wszystko jak leci ale bez trudnego terenu. W oko wpadł mi madani cabrero za 1500 i reatini za 2000, wyglądają przepięknie i chyba najlepiej ze wszystkich które widziałem w tym budżecie. Co o nich sądzicie bo raczej mało informacji o nich w internecie, a obejrzeć stacjonarnie w decathlonie się nie da.