Gabriell

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi i opinie, a także za linka - nie znałem go. Mam materiały do analizy teraz, fajnie. Dzięki raz jeszcze!

Z góry zaznaczam, że jestem totalnym laikiem w tych kwestiach, więc jeśli pytanie jest z gruntu rzeczy głupie, to proszę nie bić od razu, a co najwyżej wyśmiać. Nie obrażę się Szukałem na lato roweru typu fitness. Objeździłem kilka różnych, niektóre był słabe, niektóre niezłe - pasował mi na przykład Cube Road, czy jakoś tak. Mniejsza o detale. Kolega miał na sprzedaż kilkuletniego Sirrusa od Specialized, model jak w tym w tym linku: https://www.specialized.com/gb/en/sirrus-sport-disc/p/106268?color=195700-106268&searchText=90916-6201 Od razu po pierwszym kontakcie rower przypasował mi perfekcyjnie, więc kupiłem go, zmieniłem tyko opony i osprzęt na mniej dziadowski, obleciałem całe lato i dalej uważam, że to był dobry zakup, bo jeździ mi się na nim znakomicie. Nie umiem fachowo określić dlaczego, po prostu wygodnie mi się siedzi, rower jest zwinny, jakoś wszystko mi pasuje. Na innych, nowych, na jakich jeździłem było subiektywnie gorzej. Ale nie wiem czemu i jak to konkretnie opisać. Mialem więc zamiar teraz przyjrzeć się na spokojnie geometrii ramy i spróbować ocenić, dlaczego mi tak dobrze podszedł. Niestety nie znalazłem żadnych informacji na jej temat, chyba za stary model. Chciałbym więc poprosić kogoś bardziej fachowego o ocenę - co w tej ramie jest takiego, co może mieć znaczenie i co różni ją jakoś zauważalnie od modeli innych producentów? Jakieś kąty nachylenia, długość, rozstaw osi itp.? Pytam dlatego, że na wiosnę planuję kupić drugi rower, zapewne jakiś MTB i chciałbym się teoretycznie przygotować celując w coś o podobnej geometrii do tego, co mam teraz Nie wiem, czy ma to jakieś znaczenie, ale mój Sirrus ma rozmiar XL, czyli największy, ja sam mam 202 cm i 115 kg, więc rower musi wozić spory kawał schaba. Dziękuję z góry za pomoc!

Wiem, że nie jest to rower najwyższych lotów, ale sprawdza się nawet - przejechał ok. 10 tys. km i bez większych przebojów nie licząc paru przebitych opon. Poza tym żona go lubi i nie chce zmieniać.

Witajcie. Żona od kilku lat ujeżdża rower elektryczny ContestBike CB1. Występuje toto także jako Viron Motors City Bike 250. Sprzęt ogólnie OK jak na swoją cenę. Fotka dla leniwych do wglądu Ale problem pojawił się po paru latach - otóż żelastwo dysponuje akumulatorem żelowym (36V, 12 Ah). Jak był nowy, to rower miał zasięg 45 km na luziku, zdarzało się nawet i 50. Teraz jednak przekroczeniem 15 km jest sukcesem. Można oczywiście kupić nowy akumulator, ale jakoś nie wzbudza to u mnie entuzjazmu, bo sytuacja się powtórzy - znowu zasięg zacznie spadać. Plus sam akumulator waży ok. 20 kg (producent twierdzi, że 15, ale jednak nie). Sam akumulator wygląda tak: Złącze ładowania przypomina wtyk antenowy, podłączenie do roweru to typowa wtyczka znana z zasilaczy do PC, czyli IEC 60320 C13. Wymyśliłem sobie, że dobrym pomysłem byłoby zastąpienie tego kloca baterią litowo-jonową o podobnej pojemności. Z tego, co wyczytałem, to jest znacznie lżejsza, nie ma efektu pamięci i nie trzeba cyrkować z doładowywaniem (żelowy trzeba było ładować co parę dni, nie rozładowywać do końca, nie ładować dłużej niż 12 godzin, nie kłaść na boku, nie trzymać w chłodzie itp.). Tylko teraz - jak się do tego zabrać? Jestem totalnym laikiem w tych, więc zanim cokolwiek zrobię, to wolę się zapytać najpierw 1. Czy to w ogóle ma sens? W sensie, czy wystarczy "zmiana" (czyli przerobienie obecnej baterii lub kupienie nowej) na li-ion, czy konieczne będą jakieś dodatkowe modyfikacje, np. w samym rowerze? 2. Na rynku dostępne są inne baterie, np takie. Może ktoś z Was się orientuje, czy da się po prostu zamienić za obecną? Napisałem do CB z pytaniem, ale na razie bez odpowiedzi (2 tygodnie). 3. Jak wygląda przeróbka samej baterii? Sprowadza się do rozmontowania akumulatora, wywalenia ogniw żelowych, wstawienia litowo-jonowych i skręcenia obudowy? Zgaduję że nie, ale tak byłoby idealnie Chętnie wysłucham innych opinii, nie obrażę się nawet na totalną krytykę. Dzięki z góry!