Skocz do zawartości

kamil_p

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    8
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez kamil_p

  1. Pamiętaj tylko, że ani rozum ani doświadczenie nie uratuje cię przed losowymi przypadkami - polecam  przeczytać:

    https://www.tvn24.pl/poznan,43/przewrocili-rowerzystke-uderzyla-glowa-o-kraweznik-walczy-o-zycie,752301.html

    ta kobieta myślała pewnie w podobny sposób - przecież jeździ wolniutko po mieście, co się może stać?  Po co zakładać kask ?  Ale życie pisze różne scenariusze.... Gdyby miała kask to pewnie skończyło by się na paru siniakach...

    PS. dla tych którzy powiedzą, że to jakiś absurdalny przypadek - wyobraźcie sobie np. że rowerzystka pada bo samochód nie zatrzymał się na pasach, albo po prostu przewróciła się bo było ślisko itd... Jak się przywali głową w krawężnik nie potrzeba jechać szybko... Kask może ochronić przed kalectwem.

     

  2. Ja nie zmieniłem, bo widzę że to nie pomaga.

    Dwóch już odeszło, z kaskami.

    Co z resztą ciała ? Też jest bardzo ważna.

    Myślę że to raczej efekt kampanii/reklamy a nie rozsądku, powoduje wzrost sprzedaży kasków.

    Skoro kaski bezpieczne, to czemu nie używa się ich w samochodzie (to najczęstszy uraz wśród kierowców samochodów i pasażerów),czy w autobusach.

     

    Ja nie rozumiem jednego - po co ludzie którzy nie używają kasków próbują  przekonywać innych, że kaski nie chronią?  Napiszcie  po prostu "jestem dorosły, sam decyduję o swoim życiu i nie używam kasku bo np. uważam, że to obciach albo jest mi niewygodnie, albo popsuje mi fryzurę  itd. i liczę się z ewentualnymi skutkami wypadku." To trochę tak jak z paleniem papierosów - wiadomo, że jest to bardzo szkodliwe i nikt przy zdrowych zmysłach nie próbuje tego negować ale mówi wprost "wiem, że to mi szkodzi ale  palę bo lubię/nie potrafię przestać "

     

    Najgorsze jest to, że takie bajki o nieskuteczności kasku powielają potem dzieci, bo skoro tatuś/mamusia jeździ bez kasku to skąd dziecko ma czerpać dobre wzorce ?

    Jeździjcie jak chcecie  - z kaskiem,  bez kasku - to wasza decyzja ale przestańcie przekonywać innych bo czemu to ma niby służyć ? Poprawie samopoczucia ? Usprawiedliwieniu się ?

     

     

  3. Co prawda nie mam Evado 6.0 ale obecnie jeżdżę na Kross Evado 7.0 z 2016 roku a wcześniej użytkowałem Evado 4.0 również z 2016 roku (teraz jeździ na nim żona i jest zadowolona).  Obydwa te rowery oceniam bardzo pozytywnie,  na trasach na których jeździłem (asfalt, las, korzenie, błoto, żwir  itp) jeździło się bardzo dobrze, jedynie na piachu wąska opona poddawała się.

    Model 4.0 zmieniłem na 7.0 bo chciałem przede wszystkim mieć amortyzator powietrzny (aczkolwiek sprężynowy w 4.0 dawał radę) i  blokadę skoku w manetce  aczkolwiek teraz powoli zaczynam dostrzegać także zalety napędu 3x10.

     

    jeśli chodzi o trwałość to w 4.0 zrobiłem niecałe 2 tyś km i wymieniłem tylko łańcuch, a 7.0 mam niecałe 700 km więc póki  co nic jeszcze się nie zużyło/zepsuło.

     

    Podsumowując - myślę, że Evado 6.0 spełni spokojnie Twoje oczekiwania :)

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...