Skocz do zawartości

seba_nurek

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    33
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez seba_nurek

  1. Dodam jeszcze ze swoich doświadczeń, że w "budżetowych" zaciskach klocki rzadko ścierają się równo. Po ich wyjęciu i ponownym zamontowaniu odwrotnie (tzn. prawy z lewym) operacja ponownego dopasowywania jest niemal pewna.

    Od czasu gdy pilnuję aby ich nie zamieniać stronami nie ma potrzeby regulacji po czyszczeniu klocków i zacisków. 

  2. Cześć,

     

    w nowym rowerze mam hamulce Shimano M506 / 447 - to chyba najsłabsze ogniwo w wyposażeniu Kellys Gate 90.

     

    Po zrobieniu ok. 35 km mam pewne spostrzeżenia:

    - klamka tylnego hamulca jest bardziej "miękka" niż przedniego

    - twardnieje po kilkukrotnym naciśnięciu (przednia twarda od początku)

    - zewnętrzny klocek w tylnym zacisku cały czas dotyka tarczy przez to hamulec jest cały czas słyszalny i wyraźnie spowalnia koło

     

    Wielokrotnie próbowałem ustawić zacisk względem tarczy wg wszelkich znanych metod dostępnych i proponowanych w "Internetach" - bezskutecznie

    Nawet jeśli przy delikatnie odkręconych śrubach ustawienie jest OK to po dokręceniu śrub zacisk się "prostuje" i kicha

    W mojej opinii winę za taką sytuację ponosi zewnętrzny tłoczek hamulca, który nie "chowa" się do końca. Przy naciskaniu klamką wewnętrzny klocek zawsze wraca do ścianki zacisku a zewnętrzny pozostaje przy tarczy.

    Ponadto jeśli "ręcznie" wsunę zewnętrzny klocek to przy ponownym naciśnięciu klamki, klamka jest super "miękka" i po chwili "twardnieje" a klocek znowu dotyka tarczy. 

     

    Opisałem objawy i spostrzeżenia jak umiałem i w związku z tym mam pytania do użytkowników tarczówek:

    1. czy to może być tylko zapowietrzenie hamulca?

    2. czy to poważniejsza awaria tłoczka czy zacisku, która kwalifikuje się do naprawy gwarancyjnej ??? - wysłanie roweru to jest problem

    3. dam radę sam naprawić ??? - z odpowietrzeniem dam sobie radę chociaż nigdy tego nie robiłem - kto jak nie ja.....

     

    Dziękuję za wszystkie sugestie

  3. Cześć,

     

    Właśnie zmieniłem starego, sprawdzonego, ukochanego 26-calowego Kellys Quartz na 29era. Lektura forum plus dotychczasowe doświadczenia moje i znajomych skierowały mnie do Kellys Gate 90. 

    Rower kupiłem przez internet. http://www.rowerzysta.pl/rowery-twenty-niner-29/rower-gorski-kellys-gate-90-2017-s.html

    Końcówka sezonu plus rabat za pierwsze zakupy w tym sklepie spowodował, że cena była naprawdę dobra - w stosunku do wyjściowej z początku sezonu. Część osprzętu XT, część SLX, kola DT Swiss na sztywnych osiach i amortyzator Recon Gold przekonały mnie ostatecznie.

     

    Rower zamówiłem z usługą montażu i dostawą w całości. Dotarł w wielkim kartonie i rzeczywiście był prawie gotowy do jazdy. Dokręciłem kierownicę, SPD-ki, posprawdzałem wszystkie śrubki, spodenki na tyłek, kask na głowę i w trasę...........

     

    Dzień I - Pierwsze wrażenie: jakiś taki duży, niezgrabny, nie za bardzo wygodny.......i wbrew temu co mówili wszyscy sprzedawcy w sklepach rowerowych sam kuź..a. nie jedzie ;-) Pedałować trzeba......., poza tym przerzutkę z tyłu ciutkę podkręcić, siodło twarde jak chole..., w piachu zakopany tak samo jak "stary" poprzednik.....aaaaa no i te hamulce .... po 10 km wracam do garażu 

     

    Dzień II - Hamulec z tyłu odrobinę wyregulowany, przerzutka z tyłu wymagała tylko podkręcenia baryłki i jest git, siodło podniesione, przesunięte i git, amortyzator trzeba troszkę podpompować, ale nie mam pompki więc muszę poczekać do weekendu.....spodenki, okulary, kask i w drogę..... I znowu wbrew opinii sprzedawców, że "na takim dużym kole to Panie......." trzeba pedałować. A tak poważnie to: 

    - napęd 2x10 w porównaniu do 3x8 jest super

    - manetki SLX w porównaniu ze starymi Alivio to naprawdę kosmos - ale muszę przesunąć manetkę bliżej gripów bo chyba kciuki mam krótkie :-)

    - amortyzatora nie da się w ogóle porównać do tego z poprzedniego roweru

    - koła i opony zachowują się spoko ale potwornie rzucają błotem i piachem, w 26" tego nie było

    - rower zdecydowanie lepiej pokonuje krótkie nierówności, korzenie i dziury, ale na piaszczystych podjazdach i zjazdach nie odczułem różnicy miedzy 26" i 29"

    - hamulce tarczowe są super - poza tym że ten z tyłu ma jakiś feler (założę wątek w dziale hamulców to może mi pomożecie)

    Po powrocie do garażu - czyszczenie napędu, regulacja odległości klamek hamulców i .......na dzisiaj koniec

×
×
  • Dodaj nową pozycję...