Skocz do zawartości

Pietern

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    804
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi dodane przez Pietern

  1. A tak, jak jest, nie jeździ? Zużyj to, co masz, a potem wymieniaj. Może ci się znudzi, zanim dojdzie do jakiejkolwiek wymiany. Mnie tam nigdy żadne opony nie przeszkadzały w jeździe. Chyba, żem się naczytał w necie fachowców od objeżdżania komina, to wtedy rzeczywiście zauważyłem, że klocki opon hałasują po asfalcie. Jedno co bym zmienił, to pozycję jeźdźca, bo ta co masz wyglądają na starego chłopa. Wszystkie dziadki, których widuję mają taki ideał: nisko ustawione szerokie, amortyzowane siodło i kierownica jak w Harleyu.

    No chyba, że będziesz się ścigał, to wtedy każda sekunda się liczy i wtedy kupuj nowego gravela. :)

  2. Ja tym pompuję awaryjnie, trzeba umieć, bo jak nie to dużo ucieka bokiem. W oponkę 29x2.1 cały nabój dał trochę powyżej 2 atmosfer. Nabój 16g, bo są jeszcze 25g, ale idiotycznie drogie.

    To drugie jest jeszcze trudniejsze w obsłudze, bo zawór otwierasz poprzez docisk. I jeżeli nie osadzisz dobrze to ucieka jeszcze więcej gazu. 

    Dziś do jakich takich doświadczeniach kupiłbym pompkę CO2 Lezyne z nakręcaną na wentyl końcówką.

  3. Trzy kategorie, to za mało, żeby objąć całość zjawiska. My nie umiemy wyzwolić się z protekcjonalizmu wobec tamtego regionu. Synonimem tego terminu jest określenie "chińska tandeta". Rzeczywiście można kupić chińską tandetę i tandetne podróbki, ale i towary które dorastają do jakości i poziomu markowych produktów. Ktoś to ładnie ujął, że "Chińczyk jest uczciwy, da ci towar odpowiedni do ceny jaką zapłaciłeś". 

    Ja sporo kupiłem w Kitaju i ani razu nie mieliśmy do siebie żalu z panem Kitajcem. A często byłem mile rozczarowany relacją jakość/cena. Inna sprawa, że teraz sporo towarów chińskich jest tańsza w Polsce niż w Chinach. Ostatnio kupiłem licznik IGS520 za 310 zł (Allegro), na ali trzeba by dać wtedy ze 110 złotch więcej.  

  4. 1 godzinę temu, skom25 napisał:

    No i bardzo dobrze. Skończy się masowe ściąganie tego szajsu, a zaczną przemyślane zakupy jeżeli coś rzeczywiście potrzeba.

    Mam też nadzieję że zakończy to falę taniochy na Allegro. Aktualnie jest tam drugie Ali.

    Piszesz jako klient, czy sprzedawca? Z punktu widzenia klienta żądanie "zakończenia fali taniochy" jest z lekka dziwaczne. Ludzie myślą i działają ekonomicznie i kupują tam, gdzie jest taniej. Polski handel ma od wieków problem by to zrozumieć i obraża się na klienta, który nie ma ochoty na darcie z niego skóry.

    No i, nic się nie "skończy", tylko wzrosną ceny. Miejscem produkcji większości dóbr rowerowych są Chiny i jeżeli odetniemy kupującym możliwość zakupu u źródła, to cudotwórca marży, czyli polski sklepikarz, poszaleje do woli. Mam wrażenie, że nic nie kupiłeś w Chinach stąd powyższa opinia.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...