Witajcie!
W głowie urodził mi się plan, żeby po sezonie, w lepszej cenie wyrwać jakiegoś sztywnego szlakowca.
A wszystko przez tytułowego Marina, którego zobaczylem w internetach.
Użytek z roweru ma być w sumie w różnorodnym terenie, ale chodzi o to, by jadąc w góry, czy w las, skorzystać z dobrodziejstw gatunku sztywnych traili czy tam trailów Szybsze zjazdy, wąskie ścieżki, takie klimaty. A po wszystkim, do biedry po zakupy na kolację.
No i tak szukam konkurentów, żeby było co porównać.
Ja,
Wzrost: 191cm
Waga: ok.100kg
Marin, z tego co widziałem jest na sztywnych osiach no i koła 29".
W oczy rzucił mi się też Trek Rescoe 8. Tu sztywna oś tylko z przodu, co trochę zabolało. Koła 27+, lepszy amor i regulowana sztyca. Ale nie przymierzałem się niestety do 27+ i nie wiem czy dziwnie bym nie wyglądał? Siedziałem na x calibrze 8 jak dobrze pamiętam i rama mega mi podchodziła.
Rowerem pewnie też pojeżdżę na spokojnie, w sensie jakieś pojeżdżawki z kobietką, asfalt/szuter, ale myślę, że nie są to modele tak hardcorowe, że taka rekreacyjna miastowo wioskowa jazda byłaby uciążliwa?
Jak wspomniałem - z zakupem i tak wstrzymam się, aż spadną ceny teraźniejszych roczników więc się nie pali.
Pytanie, czy w/w modele są warte grzechu? Może jeszcze jakieś propozycje w podobnych cenach by się znalazły? Bo nie sztuką jest wyłożyć nie małą jak dla mnie kasę... aaa apropo kasy, fajnie gdyby rower miał dożywotnią gwarancję ramy, gdyby niedaj Boże coś jej się staneeło..
I przy okazji - ktoś wie coś na temat ubezpieczenia takiego rowerku od ew. Kradzieży? Już miałem nieprzyjemny incydent i kolejny raz, wolę być przygotowanym na takie sytuację niż znowu zostać bez roweru.
Z rowerowym pozdrowieniem, Cyc!