A nie obawiacie się, kupując internetowe marki Lazaro, Kands, Eries itd. że kupujecie tak naprawdę kota w worku? Wiem, że rower to nie rakieta kosmiczna, ale czy nie lepiej przymierzyć się do konkretnego modelu? A co w przypadku trafienia na trefny egzemplarz? Pakowanie, kurier, wysyłka, sprawdzanie czy w czasiu transportu coś nie pouszkadzane etc. Ja chyba jednak się zdecyduję na markę która ma rozwiniętą sieć serwisową, rower można przymierzyć przed zakupem.