Cześć,
Mam dylemat nad zakupem amora dla siebie. Rower używany do lasu , szutry , korzenie ...
Do tej pory był stary RS XC32 na sprężynie ale nadarzyła się możliwość małego upgrade roweru.
Z racji swojej wagi 135kg szukam czegoś "trwalszego".
Na celowniku mam tak naprawdę 3 sztuki:
ROCK SHOX Reba RL 120mm offset 51
ROCK SHOX SID Select RL 120mm offset 44
ROCK SHOX Revelation RC 120mm offset 42
Dodatkowo leci też wymiana kół pod moją wagę ale tutaj to już postawione na obręcz FR541 i piasty 350
Problem z amorkiem mam jeszcze
AD.
wiadomo wół roboczy ( z opinii) ale też najcieńszy z zestawienia i ten offset od którego się odchodzi aktualnie , stary RS XC32 też ma 51 i mam wrażenie troszkę "latania kierownicy" na boki , troszkę za miękkie to sterowanie dlatego chęć też wypróbowania innego offsetu
tutaj obawiam się że mogę mieć problem z ogarnięciem dual air , nie jestem takim "PRO" chyba , żeby wykorzystać potencjał tego amorka
cenowo najlepiej , 35mm golenie , debon air .... nie wiem tylko dlaczego on jest wszędzie opisywany głównie do trail. Ku niemu się najbardziej skłaniam.
Doradzicie ? aa i rama będzie X CALIBER TREKa XXL 2023rok.