Przeglądałem nagrania z monitoringu i udało się ustalić moment kradzieży. Złodziej o 5.27 rano wyjechał sobie jak nigdy nic moim rowerem. Muszę teraz poprosić o kolejne nagrania z kamer tak, aby uchwycić twarz w lepszej jakości i zobaczyć gdzie dalej poruszał się po osiedlu.
Nie miał przy sobie żadnej torby, co świadczy o tym, że ktoś inny musiał przeciąć łańcuch bądź zrobił to wcześniej i zabrał szlifierkę.
Jestem zdumiony jak pewnie (bądź naiwnie) porusza się po osiedlu - jedzie wolno, rozgląda się na boki leniwie, nie ma żadnego nakrycia głowy ani okularów - pomimo tego, że ma bluzę z kapturem).