Chciałam Wam bardzo podziękować za wszystkie rady i cierpliwość
Przejechałam jeszcze kilka sklepów: m.in. Krossa (wrażenie "przykrótkości) i spróbowałam Unibike Flash (też fajny, ale wydawałam mi się mniej sterowny - chociaż to może tylko wrażenie).
W każdym razie uznałam, że nie przesadzam z ceną i wzięłam Creona Tampa (koszt: 1300 zł), z tym, że byłam mało uparta przy przymierzaniu roweru i ... znów problem.
Rzeczywiście - jestem upierdliwa (a nie wybredna, jak ładnie to określił WaGiant , ale nie umiem na bieżąco prosić o różne warianty, a sprzedawcy się po prostu nie chciało.
W każdym razie kupiłam rozmiar ramy 44 i teraz przeżywam, że za mało - że powinno być 48. Mam jeszcze szansę wymienić, bo rower nie jeżdżony, ale w sklepie kiedy pojechałam o to spytać i spróbować Tampy o rozmiarze ramy 48 - sprzedawca nie chciał mi ustawić siodełka pode mnie, więc po prostu wsiadłam na to co było (sama nie mogłam obniżyć, bo potrzebny imbus) i wiadomo - niby dobrze, niby niedobrze. A w sklepie mają małą ochotę wymienić rower, bo to oznacza trochę papierologii. A ja sama zła na siebie, że nie porównałam ram w sklepie, ale po prostu sprzedawcy się nie chciało przynosić roweru i generalnie jego podejście do pracy było jak za karę. Przeniósł jeden i stwierdził - ten będzie dobry. Pytam - a ten większy? Odpowiedź: będzie za duży. I stoi. A ja głupia się z nim zgodziłam.
Nie mogę powiedzieć, że źle mi na tej "44", ale mam wrażenie, że trochę mała odległość między kolanami a kierownicą (chociaż o nią nie zaczepiam).
No więc wniosek taki: jak sama nie wiesz co ci pasuje, nigdzie nie kupuj, bo i tak źle wybierzesz i będziesz niezadowolona.