Skocz do zawartości

MPawel

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez MPawel

  1. Robiłem tą trasę na dwie tury, w zeszłym roku Świnoujście -Łeba,a w tym Łeba-Hel-Elbląg. Jechaliśmy całą rodziną: ja, żona, 3/4 latek w foteliku/przyczepce oraz 7/8 latek na własnym rowerze + lekkie sakwy (śpiwory, karimaty). Dystanse raczej krótkie 30-50km dziennie z uwagi na wytrzymałość chłopców oraz codzienne wizyty na plaży. Noclegi oczywiście pod namiotem. Świetny sposób na rodzinne wakacje nad polskim morzem, a kiedy w szkole nauczycielka spytała syna gdzie był nad morzem, odpowiedział zgodnie z prawdą: "wszędzie"
  2. Spróbuję opisać trasę po kolei uwzględniając najważniejsze punkty. My startowaliśmy z Warnowa koło Świnoujścia, bo był jakiś wypadek na torach i tylko tam dojeżdżał pociąg. Jeśli już będziesz w Świnoujściu to zaraz za granicą jest ciekawe muzeum lotnictwa http://www.hangar10.de/ Od Warnowa do miejscowości Kołczewo szlak R-10 jest bardzo słabo oznaczony, trzeba jechać "po mapie". W samym Kołczewie polecam camping "Sami Swoi" na ul. Bałtyckiej (tani, czysty i kameralny). Do Międzywodzia szlak prowadzi drogą leśną dobrze oznaczoną i utwardzoną. W Pogorzelicy polecam nocleg u harcerzy (mają obóz przy samym szlaku), cenę trzeba wynegocjować z komendantem obozu, można tez wykupić posiłki. Do końca Pogorzelicy jedzie się nową ścieżką rowerową wyposażoną w MORy, dalej ma się do wyboru jazdę szlakiem po drogach publicznych, albo przez teren dawnego poligonu. Ta druga jest krótsza i wiedzie przez las, ale jedzie się po płytach betonowych, a potem po starym (chyba jeszcze poniemieckim bruku) więc można sobie nieźle obić 4 litery. Można próbować poboczami ale czasem są korzenie i gałęzie więc i tak trzeba zjeżdżać na środek drogi. Na tej trasie znajduje się też punkt widokowy z wiatą, miejscem na ognisko i zejściem na plażę, nie pamiętam czy można tam biwakować, ale jak ktoś lubi "na dziko" to miejsce jest świetne. Od Dźwirzyna do Kołobrzegu jedzie się chyba cały czas (nie pamiętam dokładnie) ścieżką rowerową. Po drodze można zbaczać do bunkrów - pozostałości Wału Pomorskiego. W samym Kołobrzegu radzę omijać bulwar nadmorski i jechać przez park, który zaczyna się zaraz za latarnią morską. Za Kołobrzegiem jedzie się malowniczą ścieżką wzdłuż plaży (są tam MORy ze stojakami, bez wiat). Dalej szlak skręca do Sianożęt gdzie można znaleźć tani camping (nazwy nie pamiętam, ale też niczym prócz ceny się nie wyróżnił żeby go szczególnie polecać). W Mielenku polecam camping "ARA" człowiek z administracji jest szczególnie przychylny cyklistom. Na Mierzei Bukowskiej, od Łaz (Łazów?) do Dąbkowic nie ma drogi, trzeba jechać plażą, ale może coś się zmieniło od tamtego czasu. Najlepiej napisać do urzędu gminy i spytać). Za Darłowem w miejscowości Kopań jest świetny Camping "Camper Park" położony na wzgórzu z widokiem na morze, tani i czysty. Można tam za drobna opłata zrobić pranie. Na Mierzei Kopańskiej jest przekopany kanał nad którym nie było mostu trzeba wcześniej popytać miejscowych czy można przejechać, nam sie udało bo poziom wody był niski ale przepchnięcie rowerów z bagażami przez grząski piach było trudne. Miedzy Pęplinem a Ustką (nie pamiętam gdzie dokładnie) szlak wiedzie przez las wzdłuż rzeki, w kilku miejscach droga była podmyta i oberwana, trzeba było szukać obejścia. Przed samymi Rowami jest problem z oznaczeniem szlaku, w dodatku rozmija sie on z mapą więc najlepiej jechać "po mapie". Za Rowami jest dobra droga przez las. W Smołdzińskim Lesie polecam "Bar pod Sosną" można dobrze i tanio zjeść domowy obiad. W Smołdzinie jest Muzeum Słowińskiego Parku Narodowego, a w Klukach skansen wsi słowińskiej. Na nocleg można wybrać "Bazę pod lasem" w miejscowości Żelazo, camping prowadzony jest przez małżeństwo podróżników, którzy chętnie integrują się z turystami, co wieczór ognisko z gitarą . Rowerzyści jadący na zachód odradzili nam drogę przez Kluki, wokół jez. Łebsko, ponoć bardzo bagnista. Objechaliśmy Łebsko przez Równo-Skórzyno-Izbicę. Za miejscowością Gać droga przez las jest miejscami podmokła (a jechaliśmy w trakcie ubiegłorocznej suszy),w dodatku trwała zrywka drzew i szlak był rozjeżdżony przez ciągniki leśne. Skończyliśmy trasę w Łebie. W tym roku planujemy ciąg dalszy z Łeby na Hel, tramwajem wodnym do Trójmiasta (uwaga, przewóz roweru trzeba wcześniej zamówić, bo ilość miejsc jest ograniczona). Dalej przez Mierzeję Wiślaną - promem z Krynicy do Fromborka potem Elbląg i Malbork.
  3. Witam. Przejechałem tą trasę w ubiegłym roku (z dziećmi więc dystanse dzienne do max 50 km). Chętnie służę poradami na temat trasy, polecanych campingów itp. Mogę też odsprzedać mapy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...