Ja chce przejsc na kompakt z 53/39 bo po prostu 53 jest za twarda dla mnie zarowno samemu jak i w grupie. I najczesciej jezdze na 53 / 19-21 zestawieniu (predkosci 30-40) jadac np. do pracy lub na rozgrzewce w grupie/pod lekkie wzniesienia musze zrzucac na trzecia koronke z tylu i wjade ale jest juz lekki przekos. Na kompakcie jechalbym te koronke z tylu nizej conajmniej i mialbym zapas jednej w gore pod wzniesienia.
Jadac do pracy chcac jechac te ok 35km/h na 39 z kolei to musze miec z tylu min 8 bieg czyl juz przekos, a na blacie mam z tylu czwarty tylko ale gdy jest lekki wiatr czuje ze lekko przepycham i brakuje tego lzejszego biegu...
Albo np. zrzucanie jadac w grupie zeby podjechac lekkie wzniesienie na te 39, a potem gdy sie rozpedzamy na gorze znow na 53 powoduje , ze czasami lekko trace... Brakuje mi powiedzmy tego 1 biegu z tylu zeby byl lzejszy. Kaseta tego nie skompensuje niestety, mam jedyna z campy ktora kosztuje 179 zl (veloce) i ma stopniowanie co jeden zabek, inne tego nei maja albo nie maja np. 18 czy 19 co mi juz nie pasuje.
Poza tym ja nie mam tak plasko... sa scianki po 16% tez albo mniej procentowe ale dluzsze wzniesienia, plaskie odcinki oczywiscie tez. Z kolei na zjazdach nie brakowalo mi biegow i kolegom na kompaktach tez zeby osiagac 75-85km/h.
Czemu nie uwazacie, ze kompakt bedzie dobry? To, ze na plaskim i ogolnie czesciej niz teraz bede jezdzil na blacie w czym niby przeszkadza? Szybciej sie zuzyje niz 39 to wiadomo ale kasete wykorzystam szerzej. Przeciz to nawet lepiej zwlaszcza w grupie - odpada strata rytmu przez zrzucanie z blatu na maly i odwrotnie na szczycie...